Powiem Ci, że 2 lata temu było tak samo (Josef Fritz, dwóch typów którzy wyrzucili dziewczyne z pociągu gdzies w polsce, seria gwałtów na mojej dzielnicy, gwałt córki znajomych mojej rodziny, wojny gangów w stanach + sam nie wiem ile przypadków). Próbujecie uniknąć czegoś co jest naturalne w świecie zwierząt i ludzi. Na 100 przedstawicieli danego gatunku trafi się jeden-kilku buców, którzy będą zabijali dla jaj. Jedyne co można zrobić, to dorwać ich i dzień w dzień o 12 wkładać im spory ananas w odbyt przez kolejne kilkanaście lat. Debata: przyjdzie kilku psychologów, powiedzą że to straszne, że to w pale się nie mieści, wprowadzą godzine wychowaczą w podstawówkach na której dzieciaki będą rzucały się kanapkami, powiedzą, że to przez filmy, gry, muzykę i internet i? I nic, zwyczajnie nic.