Nie rozumiem, co powstrzymywało dwóch niemal zupełnie sprawnych facetów w średnim wieku przed sięgnięciem po sznurek albo broń palną.
Głuchy, niemy, a zaraz ślepy = niemalże zupełnie sprawny
Do powieszenia się lub strzelenia w głowę trzeba mieć odwagę i krańcowe wyczerpanie psychiczne, eutanazja to śmierć za przyzwoleniem prawa, niby "godna" śmierć, z poczuciem zrzucenia własnej odpowiedzialności, z opieką medyczną, uśmierzaniem bólu, brakiem późniejszych konsekwencji, przylepiania etykiety "samobójcy", mniejszego napiętnowania etc.
Jestem przekonany, że człowiek, który jest tak zdeterminowany, że idzie do sądu po "pozwolenie na śmierć" tak czy siak w końcu odebrałby sobie życie.
Oczywiście rozumiem ból dupy, że przyznanie takiego prawa może być zaczątkiem dla nadużyć i strachem przed hitlerowskimi metodami rozwiązywania kwestii "słabych i starych".
Also, tacy przeciwnicy eutanazji, a pewnie najchętniej sami zaserwowaliby wszystkim lewakom "złote strzały"