Tak Kert, stroje potworków i ras występujących w serii od zawsze są be, stroje Lary, najlepiej jeszcze Kratosa, Agenta 47 i Snejka to to, na co fani FF od zawsze liczyli. Stroje z tego samego uniwersum mniej drażnią po oczach niż z innych, przecież łatwo to ogarnąć.
A co by nie mówić o FF X-2, był to Final z najlepszym systemem walki w serii.
No i podejrzewam, że gdyby nie zmiana polityki Square po fuzji z Enix, to zarówno nigdy nie zobaczylibyśmy FF X-2, jak i pewnie po dziś dzień Sakaguchi trzaskałby genialne, widowiskowe Fajnale co dwa lata.