Ile godzin do platyny zostało?
Nie wiem. Masteruję z olbrzymią przyjemnością multi i niedługo biorę się za wisienkę na torcie, czyli single.
Nie kłam mnie tu.
PS:niezła beke mamy grając w bf4 patrząc kogo tu zaprosic..a tu transformers
No qrwa, gierka ma 4 lata ale daje radę fest. Jest taka radocha z grania, że masakra. Szkoda tylko, że graczy jest od 100 do 300 na całym świecie
Ale oprócz madafakerskich dzieci z Ameryki z nickami "2001" są też zupełnie nowe osoby. Jak sprawdzam ich profile, to są to ryśki, które chyba dopiero dostały konsole, a War for Cybertron jest ich pierwszą grą. Polaczki oczywiście również grają.
Platyna Leszku jest wymagająca, w sensie czasochłonna, bo trzeba bardzo dużo spędzić czasu w multi (tym bardziej, że nikt nie gra Conquesta, a co za tym idzie nie ma szybkiego ekspienia) i do tego - jak wspomniałem wyżej - gra mało osób. Czasem ciężko gdziekolwiek wbić. Ale jak już się wejdzie do meczu to jest ostra jazda, radocha i wymagany skill. Wbrew pozorom bardzo ciężko zrobić np. headshota w grze, bo główki robotów są bardzo małe, a dynamika olbrzymia ;]
No i nic się nie równa akcjom typu: rozpędzasz się furką przez pół mapy, wyskakujesz na rampie, w powietrzu się transformujesz, odpalasz niewidzialność, lądujesz niepostrzeżenie obok wroga, jednemu meele w plecy, drugiemu headshot, dash w lewo, przeładowanie, transformacja i odjeżdżasz z piskiem opon