Bretarianizm? To jakieś wyższe stadium wegetarianizmu?
Nie wiem, nie chciało mi się googlować, ale rozśmieszyło mnie rozumowanie tej dziewuchy na dole. Ten co post pisał to akurat ma jakiś z psychiką problem bo dalej zapuszczał temat, że jelita też by sobie chciał wyje
bać.
No a bretarianie pewnie nic nie spożywają, ale nie ma sensu się nad tym pochylać na moje.