No polecam bardzo. Tylko musisz się przemóc i nie hamować, a po prostu odpuszczać gaz i wklepywać na wyjściu z zakrętu. Ja poczatkowo hamowałem i miałem gówniane czasy, drugie 12 minut cisnąłem już tak, że latałem tuż przy oponach i poprawiłem najlepszy czas o 3 sekundy. Nastepnym razem postaram się zejść poniżej swojego rekordziku.