O życiu. Czuję się przytłoczony nawałem obowiązków w robocie, domu itp. Ogólnie coraz mniej zaczyna mi się chcieć poza wytarty schemat praca+dom+pies+spanie. Pomyśleć że jako nastolatek grał w piłkę jak ogłupiały a teraz widzę tylko niechęć. Głęboką niechęć.