ponad milion na mieszkanie master kolejny raz oderwany od rzeczywistości
W myślach sobie bardziej przyjąłem 3000zł, bo nie wiem czy te 3,5 to przed podatkiem czy po. Wiec po 25 latach wychodzi 900tys. Za to można kupić NOWE mieszkanie (nie jakąś wielką płytę) ok.120 metrów, w lepszych dzielnicach mniejsze. Dostajesz wtedy mieszkanie idealne dla rodziny (2+2), a nie jakąś klitkę 30m2, gdzie dzieci miałyby wspólny pokój (jak by byli dwaj chłopcy to pół biedy, gorzej jak mieszane). Wiadomo, na 30 da się żyć, ale co to jest? Ciasno, zaprosić to co najwyżej teściową można, bo inaczej robi się tłoczno. O wigilii czy jakiejś innej imprezie, gdzie się tak z 10-15 osób zbiera też wolę nie wspominać. Wiadomo - 3500zł to nie jest strasznie mało, ale też nie jest to godna pensja. Taka pensja powinna być tzw. "minimalną" (chociaż ja tam jestem za tym, że ceny minimalne powinny być ustalane przez rynek, a nie rząd. No ale jak się uważa taką pensję za świetną, to w Polsce pewnie i za 700zł na pełny etat ludzie pracowali.). Wiadomo, żyjemy w Polsce, ale też przyzwalanie i godzenie się na taką szarą rzeczywistość jest jak dla mnie negatywnym zjawiskiem i nie powinno się tego przyjmować na zasadzie "jest jak jest".
No i tak, wiem - w Bangladeszu zarabiając 3500zł/miech to się jest królem.