Ok, pograłem dzisiaj trochę i widać kilka ciekawych zmian.
Fizyka to zupełnie inna bajka niż w GT5. Trudniej jest się wczuć, często wydaje się, że jadę szybko, a tak na prawdę samochód można cisnąć jeszcze bardziej. Generalnie jest sztywniej niż w GT Academy, i nie da rady już "wrzucić" samochód w zakręt jak w tym demku. Albo po prostu nie da się tego tak wyczuć jak w demie GT a. Generalnie wydaje się, że jest łatwiej. Nawet komfortowe opony przyzwoicie trzymają samochód na torze. Łatwiej tym razem gra się bez ABSu ale trudniej kontrolować gaz, samochody z napędem na tył często uciekają spod kontroli. Co do fizyki ogumienia, to znacznie lepiej odczuwalny jest fakt jazdy na rozgrzanych lub nie oponach. Rozgrzane ogumienie zdecydowanie lepiej trzyma auto na drodze.
Gameplay nie wiele się zmienił. Kariera, generalnie jest podobna do tej z GT5, lekko zmieniono ją poprzez dodanie gwiazdek progresu, które odblokowują eventy, wydarzenia specjalne, cofee break, czy testy licencyjne - tym razem nie trzeba zdawać licencji, żeby się ścigać. Co się bardziej zmieniło, to na pewno kasa jaką dostajemy za wyścigi. Jеst jej mniej, i tuning auta w końcu kosztuje tyle ile powinien kosztować. Albo nowe fele do auta, które są teraz sporym wydatkiem
Finansami trzeba teraz rozważnie zarządzać. Pewnie dzieje się tak za sprawą dodania mikropłatności. Jeśli tak jest w FM5, to nie ma tragedii, a gra faktycznie zyskuje na realizmie. Inna sprawa, że po kilku wyscigach, 5?, i zdaniu 2 licencji mam w garażu już 6 aut, a kupiłem tylko 2 z nich.
Cieszy masa tras, jest duuużo nowości, ale mimo wszystko czuję się jakbym grał w GT5 z masą dodaktów, a nie w zupełnie nowy tytuł.