Pierwszy epizod z filmem za mną. Ciekawiło mnie jak to z tym wyjdzie, a wyszło nawet spoko, pierwszy odcinek mnie nie znudził i była nawet decyzja w grze przed filmem, która chyba wpływa trochę na fabułę, więc warto ukończyć pewnie dwa razy.
O grafice wiadomo, niska rozdzielczość maskowana ziarnem i rozmyciem, ale za to spoko fizyka i naprawdę fajne oświetlenie. Jest wyraźna różnica kiedy lecą cut scenki w full HD, a kiedy gramy. Czy przeszkadza? W sumie szybko przestałem o tym myśleć, a to głównie przez naprawdę mega gunplay, na filmach wypadało to różnie, ale jak ma się pada w dłoniach to rozp**rdol jest konkretny i wciągający. Do tego ta muzyka w tle, mega pasuje do ogólnego klimatu zabawy z czasem, mózg mi dosłownie paruje jak słyszę te dźwięki
Fun fact, gra ma automatyczny cover system, nie przylegamy do muru za pomocą przycisku, więcej, nie możemy nawet kucać, postać robi to za nas automatycznie. Gra wymaga abyśmy byli w ciągłym ruchu i bawili się mocami, więc w sumie dobry ruch ze strony remedy.
Jutro jeszcze do pracy, ale środa pewnie będzie zarwana