Ja myślę że jak robisz grę tylko single i to liniowy, bez żadnych opcjonalnych wycieczek i wyborów, to przyzwoitość nakazuje chociaż te 20 godzin solidnej rozgrywki przygotować.
Przy tak wysokich production values trudno jest mieć tyle contentu. Jeśli masz dużo ludzi i odpowiedni czas to pewnie tak, choć chyba nie znam zbytnio takich produkcji/nie ma ich wiele. Dokonuje się wyboru. Tutaj ewidentnie stawiali na coś innego. Wychodzi na to, że jedni to kupili i dobrze się bawili. Inni oczekiwali czegoś więcej i się zawiedli.
Pomijając już negatywne nastawienie, które towarzyszy grze od pierwszych pokazów rozgrywki, nie jechałbym tak mediów za recki. Owszem znajdziemy takie, gdzie recenzent chyba pomylił sufit z podłogą, ale rozumiem też te niższe oceny. Jeśli ktoś liczył na solidny gameplay (w końcu to jest gra) może jechać grę za to, ze tego nie ma/coś szwankuje. Widać co innego ceni w grach, tudzież nie zrozumiał (w sumie to nawet niewiele ma to wspólnego z rozumieniem, po prostu ma inne spojrzenie na branżę) wizji dev'ów.
Ja liczyłem, że będą to takie Gearsy tylko z większym naciskiem na "filmowość". Jak się okazuje tak do końca nie jest i choć szkoda, to ja kupuję całą ideę cinematic expirience, gdzie masz dużo cut-scene, QTE, ale też normalne sekcje grywalne. I jeśli gra jest tym, czym zapowiadali ją twórcy to dla mnie jest zajebiście. Nie każda produkcja musi być taka jak inne. Gorzej jeśli i tutaj coś szwankuje, a z tego co przeczytałem w kilku opiniach, tak może być.
Tak czy inaczej sam się przekonam, bo kupili mnie już bardzo dawno temu i słabe oceny mnie nie zrażą (tym bardziej kiedy się ich spodziewałem). Liczę, że dla mnie będzie to solidny tytuł i przerwa od innego typu gier. Mam też nadzieję na kontynuację, która poprawi to i owo i będzie krokiem do przodu zarówno dla RaD, The Order jak i gatunku.