Jestem po 10h, no i dziwna to gra jest. Na pewno jestem pod dużym wrażeniem pracy włożonej w tę grę, tutaj należą się srogie propsy. Bardzo dużo jest tutaj fajnych mechanizmów. Alchemia to czytanie ksiazki i postepowanie wg przepisu z dodawaniem ziolek, grzaniem specyfiku itp itd, rozmowy tez maja rozbudowany system "retoryki", nawet od naszego ubioru zalezy nastawienie rozmowcy. Niestety przez to też na start gra jest mocno nieprzystępna. Świata za dużo jeszcze nie widziałem, ale wygląda to naprawde fajnie, czuć taki swojski klimacik pól i łąk.
Troche gorzej jest z walką. System niby jest oryginalny i pomysłowy, ale ostatecznie wszystko to jest jakies takie chaotyczne i brak w tym ładu.
Do tego z mojej perspektywy niestety zawodzi to co jest najważniejsze w takich grach, czyli fabuła i postacie. Jakoś nie mogę się w to wczuć, większość z rzeczy które widać na ekranie są mi po prostu obojętne, postacie są nieciekawe, dialogi nudne. Po Cyberpunku to niestety mocno kłuje w oczy. To powoduje, że grą niestety bardzo szybko się nudzę.
Dam jeszcze szansę, ale gra jest na tyle długa, że pewnie niestety prędzej się mocno znudzę niż skończę, ale i tak uważam, że warto, bo gra jest mocno unikatowa.