Racja. To typowe czepianie się na siłę graczy, którzy nie chcą zostawić suchej nitki na produkcie. Właśnie gram w Metro. Momentami zachwyca, ale na upartego można kilka kiepskich zdjęć zrobić. Bardzo marnie świadczących o grafice. inFamous czy Sunset oferują trzydzieści k/s, a animowane są znakomicie. Unity niech śmiga sobie w trzydziestu klatkach, ale niech nie śmie zwalniać i spadać o do dwudziestu co rusz, jak taki Lords of the Fallen, który wygląda zjawiskowo, a kuleje w segmencie animacji.
Jednak nie zgodzę się Iras, ze wymaganie jednej ramki od Unity jest przesadzone. Wg mnie każda gra powinna oferować taką płynność. Natomiast masz absolutna rację: płynność, a wygląd to dwa różne aspekty, choć wg mnie powinny się uzupełniać.