Niby gdzie?
T4= tekken crap
T6= niewiele lepiej
Niby tam gdzie zacytowałem.
T4 nie był graficznie takim przełomem jak SC/TTT, ale prezentował się od nich wyraźnie lepiej. Kapitalnie wyglądające postaci, świetne tło, znakomita animacja. Można do dziś się sprzeczać VF4><T4<>DoA III w segmencie grafiki, ale każda z nich spokojnie zasługiwała na 9/10. Audio to sprawa osobista, nie będziemy tu dyskutować. Podobnie ma się z systemem. Mnie on przypadł do gustu i kapitalnie się przy T4 bawiłem młócąc kolegów Stevensonem i Kazamą.
Szósty już tak och, ach nie był w materii A/V, grywalnościowo też odstawał, ale summa summarum, to bardzo dobra mordobicie, choć ni jak przyrównać go do T Piątego, czy kultowej Trójki nie idzie.