@Windo
Na razie wiadomo, że PlayStation Experience to jest festiwal kontynuacji, remasterów, utartych schematów w gameplay'u i braku efektu wow. W dupie to mam. To ma być magia, pierdolnięcie na miarę pokazówki TTT na ps2, a jak nawet na U4, w przypadku którego gracze godzą się, że "może dostaniemy znowu to samo, za to oprawa na PS Experience pozamiata" i jednak słychać narzekania, że nie zamiata, to ja tu widzę olewanie odbiorców. Gdzie nowe gry każące podnosić szczękę z podłogi, gdzie magia PlayStation? Ktoś może napisać, że nie można spodziewać się gruszek na wierzbie, usprawiedliwiać, że ps4 to takie "ps3.5" ewolucja i ktoś oczekujący rewolucji sam jest sobie winien. Tak, jestem winny. Winny tego, że chcę, aby Sony dostarczało, żebym zbierał szczenę z podłogi, jarał się nowymi tytułami, jak szczerbaty na suchary, ale przynajmniej od roku nic takiego nie ma miejsca. PS Experience, jaranko, ustaweczki na ircu, a tu kur** kontynuacje, którymi nawet wizualnie nie można się napawać, mityczny wręcz remaster FFVII, który w końcu ma wyglądać, jak standardowa VII na pc przepuszczona przez emulator. Fajny "Experience"
Gdyby nie Bloodborne i No Man's Sky, to nie widzę tu nic ponad politykę starych pegazusów, wyplujmy na rynek konsolę z nowym numerkiem i wydajmy podobne, lub wręcz identyczne gry.