Może i faktycznie wygląda trochę lepiej, ulewa daje radę, a i roślinność jest teraz trochę tak jakby bardziej hi-res. Jeśli chodzi o grafę, to dla mnie to wygląda na ten sam silnik, tyle że lekko podrasowany.
Pierwsza misja jest mocno fabularna, ale stawiam, że to ze względu na to, że jest prologiem mającym nas wprowadzić do zmian w dwójce. Akurat z narracją to pokazali, że i w dlc do jedynki dali radę to zmienić, więc jako argument za 2 częścią to do mnie nie przemawia, bo zrobili to już wcześniej.
Sam gameplay wielce się nie różni, nadal biegamy ekipą 3 guardianów, nadal 3 rodzaje broni do wyboru, w tym kilka nowych typów, przeciwnicy starzy, dobrze znani, niektórzy z lekkimi modyfikacjami, menusy, klasy, orbita, cała mechanika gry, wszystko dalej wygląda tak samo i sprawia wrażenie, że spokojnie dało się to zapakować w DLC.
Zmiany w matchmakingu na plus, ale skoro dało się Strajki robić z randomami, to myślę że kwestia uruchomienia systemu matchmakingu dla Raidów nie była jakąś super skomplikowaną kwestią.
Wspominasz o Halo, czy KZ, te są grami czysto singlowymi, z naciskiem na historię. Tutaj głównym motorem napędowym jest fabuła, i to na tym aspekcie bazują kontynuacje. W Destiny nacisk jest kładziony bardziej na multiplayer PVE, a fabuła to tylko tło, dodatek. Bungie teraz forsując nowy HUB, chce przepchnąć grę z nowym numerkiem, wprowadzając zmiany, które spokojnie doszłyby w DLC.
Nie wiem, może nie pokazali jeszcze wszystkiego, może zmian będzie więcej, niż tylko to co zobaczyłem w nagraniu ze Strajku, lekko się jaram, bo jednak gra pochłonęła setki godzin z mojego życia i dobrze wspominam wspólne sesje z forumowiczami. Kontynuacja może się okazać strzałem w dziesiątkę, panaceum, które naprawi wszystkie bolączki podstawki, a może być i tak, że wyjdzie jak z FIFą, czy COD'em.
Gdyby wyszło, że świat się rozrósł do rozmiarów takich, jak to było mówione na E3 dawno temu - "możesz iść wszędzie, gdzie wzrok sięga"; to ok, numerek jak najbardziej uzasadniony. Jeśli nowy świat okaże się strukturą taką jak w jedynce - kilka obszarów połączonych ze sobą, no to jednak trochę słabo.
Niemniej jednak z zaciekawieniem będę śledzić rozwój sytuacji.