Jeśli chodzi o kolejnego Wiedźmina, to ja osobiście bym się cofnał fabularnie do czasów, gdy wiedźminów było wielu, gdy Kaer Morhen działało prężnie, czyli znacznie znacznie przed wydarzenia z książek, może nawet zanim jeszcze Geralt się pojawił (mógłby zresztą sie pojawić pod koniec gry jako dziecko w formie fan service). Fabularnie można wtedy poszaleć, można pokazać rozwój znanych miast gdy były mniejsze itp., można wciaż przenieść też grę do bardziej odległych krain - odczepienie się od Ciri i Geralta daje moim zdaniem więcej swobody. Można by nawet równolegle śledzić historię z perspektywy 2-3 wiedźminów, jak w GTA (i np. każdy z innej szkoły). Ba, nawet jakiś tryb online można wprowadzić (chociaż ja bym widział cos bardizej w stylu Death Stranding, gdzie tylko widzimy, ze inni gracze też już byli w danej wsi i zabili innego stwora).
Generalnie jeśli chodzi o wieśka, to jest naprawdę dużo opcji, nie tylko jechanie na Ciri. To jest bardziej niż pewne, że taka gra powstanie, bo godzinami można by rzucać pomysłami, i mozna by obdzielić nimi wiecej niż jedną produkcję.