To jest kiepski pomysł, bo w zależności od tego, jaka jest partnerka:
a) Lem dostanie kosza za to, że nie jest Greyem,
b) Lem dostanie w twarz za męski naród, że jest jak Grey i przedmiotowo traktuje kobiety.
Było kupić misia, ale patrz podpunkt a).
JEDNAKŻE:
Jest jakieś 0,000001% szansy na to, że okaże się wyuzdaną, wyzwoloną kobietą i przy tym jakieś 0,000000000001% szansy, że podczas scen seksu (ponoć to 1/5 filmu) obrobi mu knagę.
Powodzenia.