W końcu przeszedłem i splatynowałem
Więc mogą parę słów podsumowania powiedzieć.
PreyGameplay:
Cóż, jedna z najmocniejszych stron tej gry. Po prostu jest to idealne połączenie skradanki + FPS + horroru + elementy RPG w postaci neuromodów. Grafika zachwyca i zwłaszcza fizyka i możliwości przechodzenia etapów czy rozwiązań. Taka "Zelda" w realnym świecie. Fizyka to coś co nie jest dodane tutaj dla picu, ale jednak ma realne zastosowanie w gameplayu i chciałbym więcej takich gier (z ładną grafą, anie paskudztwem na wzór zeldy czy mincrafta). Np. chcąc wejśc do jakiegoś pomieszczenia ma się masę możliwości:
- ulepienie drogi na dach itp. bronią "LEPIK", która ma świetną fizykę "tworzenia" pianki poliuretanowa, po której można chodzić
- znalezienie szybu wentylacyjnego i otwarcie go
- poczekanie, aż operator (taki robot ze stacji kosmicznej) przyjdzie i sam otworzy drzwi
- znalezienie hasła do drzwi/karty dostępu przy zwłokach załogi
- znalezienie maila z hasłem, ewentualnie np. kartki samoprzylepnej z zapisanym hasłem
- wymasterowanie zdolności hackowanie
- wyważenie drzwi z pomocą umiejętności "siła"
- usunięcie przeszkód (z prawdziwą fizyką!) za pomocą "siły" (przy czym można np. lżejszymi przedmiotami rzucać w cięższe, których nie jesteśmy wstanie podnieść, aby je przewrócić i utorować sobie wejście
- rzucenie bomby recyklingowej w zagradzające graty drogę do pomieszczenia i utorowanie sobie drogi dzięki temu (bomba ta tworzy mini czarną dziurę, która pochłania wszystko w krótkim obszarze)
- strzelenie przez szparę w oknie/drzwiach zabawkową kuszą na gumowe groty, aby uruchomić panel sterowania/guzik wewnątrz pomieszczenia i otworzyć sobie drzwi
- użycie mocy tyfonów do telekinezy i otwarcie guzika na odległość
- zamienienie się moca mimików w mały kubek, którym przeturlamy się przez szczelinę
- naprawienie pobliskiego zamka umiejętnością "inżynier" by otworzyć drzwi
Jak widać jest masakryczna ilość możliwości na każdym kroku i można grać na swój sposób. Do tego nie ma na pałę chodzenia, bo jest dośc rozbudowany system craftingu w grze i to całkiem sensowny. Zbieramy "śmieci", a je wrzucamy do maszyny recyklingowej, która przetwarza je na materiał do drukarek 3D, w których z kolei możemy drukować dowolne użyteczne przedmioty, o ile zdobyliśmy wcześniej projekt fabrykacyjny. Bardzo fajne połączenie technologii z dzisiaj z takim scifi z 2035roku.
Do tego jescze to co robi wrażenie to sama stacja kosmiczna Talos 1. Nie jest to sandbox, ale coś na wzór spójnie połączonych lokalizacji i każde ma "realne" rozmieszczenie. Nie ma tam pustek czy po prostu załadowanego pomieszczenia z za dużą skalą w małym domku. Do tego można wyjśc ze stacji i dryfując w kosmosie zobaczyć wszystkie pomieszczenia koło siebie idealnie zaprojektowane bez żadnego chaosu. Nawet taka winda w holu jak się przemieszcza to widać przez szybę stację i pomieszczenia. Immersja 100%, serio można się poczuć jak na stacji kosmicznej. Z tymi wszystkimi emailami załogi, z ich zapisami rozmów itp. Na stacji jest wszystko co potrzebne do "przetrwania".
Spluw może jest mało, ale za to są tyfoniczne moce, dzięki czemu nawet się na to nie zwraca dużej uwagi.
Grafika:
Po najnowszym paczu na PS4 Pro już nie ma stutteringu, wiec warto brać. Grafika jest super, ostra i przejrzysta. Design stacji kosmicznej miażdży, a potwory serio czasami są "straszne". Nie ma na co narzekać, fizyka też git i praktycznie wszystko można poruszyć, rzucić, użyć itp.
Muzyka:
Trzymająca klimat, chociaż bez szału, nie jest to soundtrack, który bym słuchał nonstop.
Sama gra jest bardzo dobra. Piękna grafika, wciągająca fabuła, mimo że mało odkrywcza, to jednak potrafi zaskoczyć i wciągnąć w rozgrywkę. Taki lekki miszmasz różnych motywów z filmów, książek gier, ale sklejone w solidna całość. Miałem to szczęście, że nie oglądałem trailerów to nie zaspoilowałem sobie niczego. Znajdzki są integralną częścią rozgrywki i nie nudzą jak jakieś gołębie czy skarby z wiedźmina. Tworzą otoczkę, fabułę i kreują świat gry, czy też wydaję się, że stacja kosmiczna Talos I faktycznie istniała i żyła swoim trybem normalnie przez parę lat. Jest to lekkie sci-fi, które wręcz wydaje się realne do zaistnienia, nie ma tutaj totalnych bujd, tylko w miarę sensownie wykreowany świat z 2035 roku.
Polecam każdemu, bo grania na 30h spokojnie.