- Luigi's Mansion 3 (czekałem na grę z serii na Switcha, choćby remaster HD, ale nie spodziewałem się tak szybkiej zapowiedzi nowej części - fajnie też że pokazali gameplay)
- Splatoon 2 ver 4.0 (bardzo cieszy fakt, że cały czas rozbudowują grę)
- Town (ten niepozorny tytuł od Gamefreak może okazać się cichym hitem)
- Yoshi z premierą na wiosnę (trailer dupy nie urwał, ale widać, że gra nieco wyładniała od ostatniego pokazu, a o jakość nie trzeba się martwić)
- gry z serii Final Fantasy na Switchu (szczególnie XII cieszy)
- Animal Crossing (ludzie czekali na zapowiedź i się doczekali - a równie dobrze gra mogła zostać zapowiedziana za rok czy dwa)
Ziom, błagam, achowujmy chociaż resztki obiektywizmu.
1. LM3 niech będzie, chociaż do dzisiaj jakoś nie nabyłem na GC i raczej nie zamierzam. Niech będzie jednak, że jest nowy tytuł, o którym nikt nie wiedział.
2. PATCH/DLC do gry.
3. "Indie" gra od ogromnego studia. Wszyscy czekają na nowe Pokemony, a oni uznają, że walną grę z assetami z Let's GO i wszyscy postradają zmysły. No nie.
4. Yoshi - niewiele więcej niż ostatni trailer.
5. Gry obecne w tym momencie nawet na pieprzonym androidzie (FFVII, FFIX), wykastrowane FFXV podobnież. Zostaje X/X2 + FFXII bo te są
tylko parę lat dostępne... O materiałach źródłowych i ich premeriach to nawet nie wspomnę. Nawet nie są w stanie zadbać, żeby FF:CC był na wyłącznośc...
6. Animal Crossing - wyłącznie potwierdzenie, że "się robi". I co to w ogóle jest za argument, że "a przecież mogli zapowiedzieć za 2 lata". Trochę brzmi jakbym miał być w ogóle wdzięczny, że coś robią.
2019 spoko, ale ten rok kończą u mnie na minusie.
2019 to przede wszystkim:
- nowe Poki
- Animal Crossing
- DxM
- Fire Emblem
- SMTV
- DQB II - chyba że wykastrują za bardzo względem PS4 (i DQXI w sumie tak samo).
I lepiej nich sportują tego Wind Wakera w HD, w przeciwnym razie będę zły.