Ja mam mocno mieszane uczucia wobec tego Wolfa. Przy pierwszym przechodzeniu grało mi się bardzo fajnie - ale z czasem doszedłem do wniosku, że to głównie z powodu zaciekawienia tą zakręconą historyjką ("chcę zobaczyć co dalej!"), a nie z powodu gameplayu. Bo gra się raczej średnio. Przeszkadzały mi takie rzeczy, jak konieczność mashowania przycisku od podnoszenia przedmiotów, dziwny poziom trudności (momentami trzeba było go obniżać), czy kiepska sygnalizacja tego, z której strony przeciwnik do nas strzela. Znajdźki też są w większości bez sensu, no może poza tymi z muzyczką. "Stealth" to nawet nie wiem po co tutaj jest, bo albo jestem w nim wyjątkowo kiepski, albo to po prostu nie działa.
Po pierwszym przejściu zrobiłem sobie przerwę i odpaliłem ponownie, żeby pograć w tym drugim timeline, ale odbiłem się wtedy od gry kompletnie. Niedawno odpaliłem kolejny raz, żeby sprawdzić tego switch'owego patcha i rzeczywiście, widać różnicę. Ale dałem radę dobrnąć tylko do huba na statku.
Jeśli ktoś by chciał pograć, to sugerowałbym grę pożyczyć, albo kupić na mocnej wyprzedaży.