Kiedyś jak ktoś wyłączy to forum to będzie mi brakowało tych wojenek Irasa z Sylvanem.
Dorosłe chłopy.
Wracając do tematu. Cuphead przypomina mi bajki Disneya z lat 30-40 co zresztą nasuwa właściwe skojarzenie. Tamtych bajek się bałem przez ten upiorny styl kreski, a tutaj niezmiernie mi się podoba. Jak pisałem kilka postów wcześniej, mocno wierzę, że M$ pójdzie po rozum do głowy i wyda to na płytce, bo takie perełki zawsze powinny mieć premiery na fizycznych nośnikach i koniec kropka. Ori też długo czekało na płytkę, Inside również. Oby tutaj nastąpiło to wcześniej, bo szkoda mi 89 zł na "wirtualną" grę.
Żadne wojny drogi kolego. Zauważ, że ja wypowiadam się o grze, w którą grałem, a tentem ma najwięcej do powiedzenia o czymś (najczęściej w dziale X/N) o czym bladego pojęcia nie ma - coś tam wyczytał w sieci.
Mniejsza o to.
Zgadzam się. Te stare kreskówki były, jak to trafnie ująłeś, upiorne i ta stylistyka wzorowo przeniesiony do gry. Absolutnie każdy chwali grafikę pisząc, że to jedna z najładniejszych gier jakie wyszły.
Gra ma mieć pudełkowe wydanie. Co prawda mówi się, że tylko w USA, ale różnie z tym może być. Ja
Ori też kupiłem w pudełku (choć miałem już cyfrę), a wiadomo jak to było z dostępnością fizycznego wydania.
Co do Cuphead
, to rośnie on do miana najbardziej chwalonej gry tego roku i spokojnie można ja postawić tuz obok
Nier, Forzy7,
Zeldy,
Horizon postawić jako pretendenta do gry roku 2017r.
Angry Joe jest zachwycony, twierdzi, że to najlepszy stosunek jakość - cena od lat. Oczywiście chwali wysoki poziom trudności oraz majestatyczną grafikę. Wystawił 10/10.