W weekend skończyłem Sekiro. Kolejna świetna gra From Soft, po raz czwarty z rzędu udowadniają, że są mistrzami nowych IP. Miałem swoje obawy co do tego tytułu, głównie przez setting, udział Activision, oraz zmiany w systemie walki. Całe szczęście nic z tych rzeczy nie zepsuło tej gry, wręcz przeciwnie. Świetne story, ciekawi bohaterowie, dobrze napisani (za wyjątkiem Owla), lore jest teraz bardziej przystępne dla wszystkich, a jednocześnie ma drugą warstwę dla tych, co chcą poświęcić więcej czasu na jej odkrywanie. System walki jest szybki i bardzo wynagradza zdobywanie skilla. Świat Sekiro jest bardzo klimatyczny, luźno bazuje na historii Japonii, nie brakuje tu klasycznych motywów From Soft. Graficznie jest krok naprzód w kwestii kolorystyki, oświetlenia, jakości tekstur. Wciąż nie są to oprawa z najwyższej pułki, ale gra ma swoje momenty.
Co nie zagrało? Znaczna część rozwoju postaci jest zbędna, podobnie upgrade narzędzi do protezy. Same narzędzia wydają się na początku gry dość istotne, ale ostatecznie tak nie jest. Firecrackers są podstawą i działają niemal na wszystkich. Brakuje wyraźnego nagradzania gracza za eksplorację (same itemy to za mało, zwłaszcza, że większości nawet się nie używa). Według mnie reuse przeciwników jest zbyt duży, podobnie wracanie do pewnych lokacji.
Według mnie kwestia poziomu trudności Sekiro jest nazbyt rozdmuchana. Niektórzy chyba celowo tworzą wokół tego legendę, aby mogli się potem szczycić przynależeniem do "elitarnej" grupy (takie argumenty padały w kwestii easy mode). Nic z tych rzeczy. Jeśli Sekiro jest dla Ciebie bardzo trudne, to najwyraźniej robisz coś źle i nie rozumiesz tej gry, jak i innych produkcji From Soft. Jak dla mnie poziom jest podobny do innych produkcji studia - czasem łatwiej, czasem trudniej, jednak nie ma tu mowy o różnicy klas. Jak załapie się podstawowe mechaniki, to czerpie się sporo przyjemności z rozgrywki.
Teraz pozostaje czekać na DLC (stawiam na Tomoe, Takeru, Dogena i może Sekijo). Sekiro jest też pierwszą grą From Software, w przypadku której sequel ma dużo sensu (co szczególnie sugeruje jedno z zakończeń). Zobaczymy jak to się dalej rozwinie. Jak dla mnie Bloodborne nie zostało pobite, ale Shadow Die Twice stoi niedaleko za ex'em Sony. W niedzielę Great Rune
.