W Killzone 2,3,4 zawsze mnie urzekała "ciężkość" broni, to nie były takie tam pukawki blastery jak w innych grach. Było czuć ciężar. No i z multi na zawsze zapamiętam dźwięk fraga typowy dla tej serii, uwielbiam go
Fajne tez było bodaj w trójce, że jak się zakładało bomby, trzeba było skorzystać z żyroskopów w padzie - szkoda, że tak mało gier go wykorzystywało, granaty w Uncharted też się moim zdaniem świetnie rzucało sixaxisem, dużo lepsza immersja.
Zresztą, ten sam problem jest na obecnej generacji - sporo gier wykorzystuje światełko w dualshocku to pokazywania np. stanu energii, ale to wciąż nie jest chyba nawet większość, a już głośniczek to w ogóle mało która, a kto grał w Transistor ten wie, jak fajną immersję to daje.
Ciekawe, czy głośniczek będzie w kolejnej generacji i czy będzie częściej wykorzystywany? Moim zdaniem każda gra w której jest radio powinna mieć opcję (nie przymus) korzystać z głośniczka.