W tym roku omijają mnie wszystkie pokazy - najpierw Sony, teraz Summer Game Fest i Microsoft. Dwóch ostatnich jeszcze nie widziałem (Geoffa raczej nie ma po co), ale zobaczyłem kilka trailerów z kanału Xboxa oraz czytałem trochę reakcji live.
Była to chyba jedna z lepszych prezentacji MS od lat, choć zakładam, że skrócenie jej o połowę dałoby znacznie lepszy efekt - czyli standard. Tak czy inaczej, sporo gier, do tego znaczna ich część wyląduje w Game Pass (choć to wciąż nie moja bajka). Bardzo cieszy fakt, że pokazali Fable, czy Avowed, choć do obu mam zastrzeżenia (Avowed jak dla mnie zbyt kolorowe, po pierwszym trailerze liczyłem na coś innego). Hellblade rozczarował (liczyłbym na gameplay i datę premiery, w końcu to już 4-5 lat produkcji?!), Starfield to najmocniejszy tytuł MS, ale jednocześnie najbardziej mnie przeraża (skala i tym samym ilość godzin potrzebnych na ukończenie, ale również łatka "gra Bethesdy"). Cieszy także brak nastawienia na gry-usługi, co jest obecnym problemem Sony (kto wie, może nawet sprawić firmie wielkie kłopoty za jakiś czas).
Co mi się nie podoba to mało rozgrywki, czyli ten sam problem co u Sony. Ponadto brakowało mi kilku innych gier, w tym jakiejś bomby (choćby Gearsy 6, choć czy byłaby to bomba?). Rozumiem jednak, że nie są gotowe do pokazania, a i ich premiery to pewnie 2025 najwcześniej. Szkoda też, że wiele gier było z PC. Chciałbym jednak zobaczyć coś czym faktycznie się jaram, a tego brakowało. Poza tym, chciałbym aby MS bardziej przycisnął Sony, szczególnie na ich własnym poletku, czyli gier single player.
Pokaz wydaje się dobry, na pewno jeden z lepszych od lat i raczej pozostawia przyjemniejsze wrażenie niż to co zaprezentowało Sony. Fani marki dostali w końcu jakieś dobre wiadomości, choć teraz najtrudniejsza kwestia przed MS - muszą dostarczyć dobre/świetne gry na czas, a z tym mają problemy.