Pojawiają się plotki, że wzorem AC, kolejne części FC mają też być tworzone z myślą o multi czy tam egzystować jako byty w sieci. Nie będę kłamał, że mnie to rusza czy szczególnie martwi, bo z ubi od lat mi nie po drodze. Ich gry z generatora zwyczajnie nudzą, a firma już dawno zaczęła zjadać własny ogon.
Dlaczego należy coś zmieniać w seriach to już Sylwek napisał. Po jakimś czasie wszystko się przejada. Oczywiście są różnego rodzaju wyjątki czy wręcz fenomeny kulturowe, bo chyba tak je można nazywać.
Natomiast jeśli jakieś studio ma pomysł na grę, posłużę się jednymi z moich ulubionych serii Uncharted czy Gears of War, to zwykle paliwa starczy na 3 części, przy czym ta ostatnia już zgarnia najniższe oceny, bo jej formuła się właśnie przejadła. Pierwsza to odkrycie, druga w myśl zasady Better, Bigger, more Badass i trzecia - ale to już było. Rzadko kiedy po takiej trylogii jakieś studio jeszcze próbuje klepać kolejne odcinki. Albo przechodzi na inny projekt albo daje 4, która jest zbędna albo studio upada. Takich przykładów, każdej możliwej konfiguracji jest mnóstwo.
Wracając do fenomenów to od razu mi się cisną dwa przypadki, których naprawdę nie pojmuję. CoD i Fifa. O ile taki AC coś próbował przez lata zmieniać, o tyle tamte dwa tytuły oferują ciągle to samo. Co gorsza, regularnie wychodzą co rok. CoD gdzieś chyba od 15 lat, a Fifa? Wczoraj syn zauważył reklamę w sklepie i mówi do mnie, o kolejna fifa, która to już? A ja mu odpowiadam: wychodzi regularnie od...'94, chyba tylko raz w '95 mając przerwę. To brzmi jak marny żart.
Wyjątki to jak dla mnie różne serie j/rpg (FF, DQ, Persona, SMT, Trails of), GTA, Zelda, Mario. Tylko, że te gry nie ukazują się taśmowo. Każda przedstawia inną przygodę, opowieść czy bohaterów, a do tego często oferuje odmienne, od poprzednich części, mechanizmy. Chyba najlepszymi przykładami będą Zelda i Mario. Niezliczone części, ale większość z nich, ma do zaproponowania coś unikalnego. Najpierw wkraczamy w erę 2d. Następnie robimy przeskok w 3d. Wykorzystujemy mikrofon w NDS, kontrolery ruchowe w Wii, ekran Wii u czy wreszcie możliwości znicza. Jeden tytuł, ale jak odmienne doświadczenia, które nie są tylko bełkotem pr-owym.
I jak przy tym wypada takie Ubi, EA czy Activision? Kiepsko.