Polecam od razu włączyć ukraiński język i polskie napisy - daje + 5 do klimatu.
Grałem tak przez pierwsze 2-3h i zmieniłem na angielski. Klimat jest ale w cutscenach lipsync jest robiony pod ang głosy, a mnie to strasznie drażni jak mi się nie zgrywa, plus jednak duzo tu sie mowi i lepiej mi jednak jak rozumiem co slysze a nie musze sie gapic non stop w napisy.
że grafika potrafi być zjawiskowa jak i zarazem ciosana młotem...
Na xboxie podobnie.
Aktualnie przez wybory związane z misją wpadłem do jamy i męczę się na wyższym stopniu trudności ^^
To chyba wiem o którym miejscu mówisz, jestem w podobnym miejscu i zacząłem mieć trochę wątpliwości, czy chce w to dalej grać które to wątpliwości rozwiał ten tweet uv -
https://x.com/Nordbundet/status/1859676869811110091Nie mam tyle wolnego czasu, żeby po kilkudziesieciu godzinach się okazalo, że je zmarnowałem.
Mam duży problem z tą grą, może i bym w nią więcej pograł, gdyby nie Indiana za rogiem i kolejka zaległości, ale jak mam lepsze rzeczy pod ręką, to poczekam aż to połatają. Ale obawiam się, tak jak pisze Lupi, ze dużo rzeczy nie zostanie spaczowane nigdy. Tak jak gidek uważam, że klimat i eksploracja to największe zalety tej gry. Jak wczoeaj miałem burze i 20m obok mnie walnal piorun to miałem takie mocne wow. Questy tez sie wydaja fajnie napisane.
Z drugiej strony gra jest jednak strasznie sztywna i drewniana. Taka gra sprzed 15 lat z ładna grafiką. Sterowanie na konsoli jest mega dziwne, walka z potworami tragiczna, nie wazne jaki mutant, schemat podbiegnij, uderz, odbiegnij jest grany w kazdym przypadku.
Ja na razie odpuszcam, planuje wrocic po nowym roku, bedzie mniej goracy czas a moze juz troszke ponaprawiaja. Chociaz cos z tym sterowaniem zrobia i loadingi ogarna, bo sa troche smieszne w obecnych czasach a ginie sie tu co chwile.