qufik robisz się męczący. Powinieneś dostać bana za nabijanie licznika postów samym szitem.
TNW - troszkę się pomyliłeś, bo niestety czytałem wszystkie Twoje posty.
Moim zdaniem ludzie porównujący zagraniczną muzykę do naszej krajowej (nie mylić z voodką z bierdonki
) powinni wziąć pod uwagę bardzo wiele czynników. W grę wchodzi głównie nakład sprzedanych płyt. Przecież taki CH sprzedaje płyty na całym świecie, bo angielski jest językiem, możnaby powiedzieć uniwersalnym. A kto ma np. w Niemczech kupić nową płytę Ostera, pomijając polonię w niemczech? NIKT. A słyszał ktoś kiedyś hh z Francji? Wydaje mi się, że jest poziomem zbliżony do naszego i ciekawe dlaczego też się tak różni od amerykańskiego??? Jak wiemy ameryka przez "swoich" postrzegana jest jako idealny kraj. Większość amerykanów cieszy się z tego, że tam żyje i tam się urodziła. Więc gdzie ma miejsce koleś, który sepleni? Na pewno nie w szołbiznesie! My mamy inną mentalność. Mnie pasuje kolo, który ma zwykły głos i nawija o życiu, które jest pełne gówna. Na każdym kroku jak wyjdziesz z klatki, widzisz gówno naszego codziennego życia: dilerów, kur*y przy drogach, brutalną policję i całkowicie chory ustrój, który nie daje żadnej pewnej przyszłości młodym ludziom w tym kraju! Więc o czym mają nasi układać teksty? O tym, że żołnierze pojechali do Iraku? (viva EMINEM) NIE! To jest rzecz drugoplanowa. Za dużo mamy problemów życiowych. Do póki standard życiowy będzie inny, to HH też będzie inny. Wilku z HEMP GRU jest przykładem na to jak mając wadę wymowy, można zajebiście rymować. Za nic w życiu nie chciałbym żeby nasz HH upodobnił się do amerykańskiego, bo jest jedyny w swoim rodzaju i to mi się podoba.
Kilka kawałków wartych przesłuchania:
OSTR - Sram na media
PEJA f. SLUMS ATTACK - Kurewskie Życie
Włodi & Pono - Na Żywo
PS> Dla ludzi, którzy nie wiedzą: Nie słucham HH na codzień, ale podoba mi się, że polacy coś próbują robić w tym kierunku i wiem, że im to wychodzi nawet nieźle, dlatego ich popieram
Na marginesie wolę muzykę z Holandzii
: Armin van Buuren, Johan Gielen, Tiesto, itd.