Ooo temat dla mnie ^^ ah te czasy... nic się nie liczyło, szkoła, jedzenie

tylko gierki

. Stara mi czasami chowała konsole po szafach zebym juz nie grał (za złe oceny czasami)

. Ulubiona gra... oj... z 2 strony bym zapisał

.
Przedewszystkim było coś takiego jak TANKI

z kolegą robiło się wlasną plansze a potem bum bum!

lepsza bron HAHA mogę niszczyć murki

yea itp.
Albo nie wiem czy ktoś zwa (napewno znacie) było coś takiego jak Gold Five, złota piątka, było tam micromaschines, dizzy, bignose 2 części. I Złota czwótka też była super. Gry z Dizzym były fajne, no i ten robin hood na złotej czwórce

. Nie można też zapomnieć o Mario Brosach

eh... nie pamiętam narazie wiecej, ale tego dużo bylo

lode runner, ice climbers i dużo dużo innych... excitebike
