Kun, no więc treningów mamy (ja przynajmniej) 5 godzin tygodniowo. Sobotni trening trwa 2 h. Przez 45 minut sie rozgrzewamy (do tego, co na treningach sie wyprawia jet potzrbna dobra rozgrzewa), potem ćwiczymy ciosy, pozycje, przejścia i figury "na sucho". 15 minut przed końcem jest tak zwane 'hoda' (pisze tak, jak sie wymawia bo co do pisowni to sam mam watpliwosci)- wszyscy ustawiają sie w kole, ci bardziej wprawieni graja na instrumentach, reszta śpiewa a dwojka ochotnikow naparza się w środku. Jeżeli chodzi o to, co konkretnie robimy, to np. mostek ze stania, gwiazda bez rąk, gwaizda zwykła, ale z kucnięcia z przejściem do pozycji zwanej "negativa", stójka siłowa, stójka zwykła i masa innych rzeczy, od których okrutnie bolą klaki
Jeżeli chodzi o ciosy, to są to tylko i wyłącznie kopnięcia, a rodzajów tychże jet wiele- z obrotu, półobrotu, z wstania, podcięcia... masa tego i niektore sa naprawdę hardcore'owe.
Zależy też co widziałeś w TV. Często jest dokument o ziomkach, którzy daja popisy na ulicy, a to trochę co innego- oni tam rzeczywiscie bardziej sztuke odprawiają niż walcza, ale w ich przypadku tak to ma wygladac.
Capoeira poelga na praktycznie niezauwazalej przez przeciwnika defensywie. Każdy cios jest jednoczesnie gardą, unikiem i atakiem.
Każda pozycja została tak obmyślona, aby moza bylo swobodnie wyprowadzic z niej atak, a jednoczesnie aby przeciwnikowi trudno bylo nas 'dziabnąć'. Bloków jako takich tutaj nie ma, bo jakbys chciał odbić ręką cios capoeirowca, to twoja kończyna polamala by sie bolesnie w kilku miejscach.
uff wydaje mi sie, ze więcej nie trzeba wiedzieć
jesli to ci nie wystarczy, to zapraszam na
www.capoeira.pl