Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots

[Ryo]

"The Best Is Yet To Come "- Rika Muranaka.

[Snake_Plissken]

 

[Moldar]

heh też dopiero teraz grę załatwiłem, masa czasu minęła od czasu premiery, ale koniecznie chciałem wibracje w padzie, po MGS3 nie było innej opcji   Grałem 20 godz, w tym tygodni skończona i wspaniałe 20 godzin gry, pomijając te Azjatyckie bzdury ( co czasem irytuje dostając tak świetną fabułę ) gra jest świetna a końcówka miażdży, szczególnie jakieś ciary mi zawsze przechodzą gdy podczas ostatniej walki Snake krzyczy Liquid, a Liquid - Snake. Świetna sprawa, świetna reżyserka, MGS to piękna gra ( żyłem tylko tym aby kolejne scenki obejrzeć ), mam nadzieje że coś jeszcze znajdzie się na konsolach HD, bo Rising to nie MGS i na niego nie liczę. Musi być Snake, czy Solid czy Big Boss, któryś być musi   Az naszła ochota na poprzednie części, jedynka i dwójka wyszły na PC więc się załatwi, gorzej z trójką, bo to świetna część, w takich chwilach brakuje wstecznej kompatybilności, ale jakoś wolałbym to samo ale w HD jak GoW 

[maertin]

Nie wiem, czy to już było poruszane w tym temacie, ale ponieważ jest to kwestia, z której zauważyłem mało kto zdaje sobie sprawę, to wspomnę o tym:

W opcjach możecie sobie ustawić, aby Otacon mówił do was przez headset

Osobiście wpadłem na to tylko dzięki temu, że... sam sobie o tym pomyślałem i pełen wiary w Kojima-san zajrzałem do menu ustawień w poszukiwaniu takiejże opcji. Podczas wertowania ustawień powtarzałem sobie cały czas "przecież to wcale nie takie trudne do zaprogramowania", "to wręcz dziwne by było, gdyby Kojima o tym nie pomyślał"... aż tu w pewnym momencie... JEST

Jeżeli macie headsety, które Wam nie ciążą na uszach, to jak najbardziej polecam włączenie tego! Mnie dodało to niesamowicie do klimatu!
Słyszeć w słuchawce od konsoli głos inny, niżeli drugiej osoby, słyszeć weń głoś Otacona... bezcenne!

Co do MGO - sam ostatnio sobie grałem i gra daje niesamowicie radę! Przeszkadza trochę jakby autonomiczność pod względem sieciowym, między innymi własny odrębny od PSN system przyjaciół i wiadomości. System zarządzania meczami też wymaga odrobinę ogarnięcia, jeżeli nie sporego... z drugiej strony gra daje nam i możliwość postawienia serwera wg własnych uznań I system matchmakingu a'la COD.
Jednak sama rozgrywka, i to co ludzie tam wyprawiają! To jest zwyczajnie MGS online, i ten fakt daje mi niesłychaną przyjemność z gry.
Podsumowując, jest trochę topornie (dla niektórych "bardzo topornie") w ustawieniach, ale frajda z gry jest tego warta, o ile jesteśmy fanami gameplaya MGSa.

Sadzenie headshotów nawet w FPSach nie jest dla mnie tak satysfakcjonujące, co w tej grze.
Pudełka nie pudełka i wszystkie bajery z normalnej gry - MGO jest tak zrobione, że wszystko się sprawdza także online

[andryush]

Podpowiedzcie , jak skorzystać z bonusowych przedmiotów podczas ponownego przechodzenia gry? Rozpoczynałem już new game plus , ale nowych przedmiotów nigdzie nie widzę...

[Ryo]

Podpowiedzcie , jak skorzystać z bonusowych przedmiotów podczas ponownego przechodzenia gry? Rozpoczynałem już new game plus , ale nowych przedmiotów nigdzie nie widzę...

A doszedłeś do miejsca gdzie dostajesz Mark II i spluwę?

W opcjach możecie sobie ustawić, aby Otacon mówił do was przez headset Very Happy

No toś mnie teraz pozytywnie zaskoczył

[andryush]

Właśnie chyba byłem już tam , ale i tak nic nie dostałem

[prart]

Nie wiem, czy to już było poruszane w tym temacie, ale ponieważ jest to kwestia, z której zauważyłem mało kto zdaje sobie sprawę, to wspomnę o tym:
W opcjach możecie sobie ustawić, aby Otacon mówił do was przez headset

jasna jasnosc, przeciez nawet sprzedawali oficjalny headset z napisami metalgirsowymi.

[piou]

The Best is Yet to Come to jedna z najładniejszych piosenek w serii.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

ale wciąż nie mogę z tym "Sony is the shit in our mouths" w 2:34 minucie

[Mr_Zombie]

Pamiętam, jak kiedyś nawet potrafiłem przeklikać wszystkie filmiki (co, biorąc pod uwagę ich ilość, chwilę trwało) , albo włączyć ostatni save i przechodzić całą końcówkę tylko po to, by sobie posłuchać "The Best is Yet To Come". 

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

ale wciąż nie mogę z tym "Sony is the shit in our mouths" w 2:34 minucie

O fak, nigdy na to nie zwróciłem uwagi .

[Ryo]

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

ale wciąż nie mogę z tym "Sony is the shit in our mouths" w 2:34 minucie

O fak, nigdy na to nie zwróciłem uwagi .

Same here

[Ohtar]

The Best is Yet to Come to jedna z najładniejszych piosenek w serii.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

ale wciąż nie mogę z tym "Sony is the shit in our mouths" w 2:34 minucie

A tak lubiłem tego słuchać 

[luk]

"The Best Is Yet To Come "- Rika Muranaka.

Dzięki Ryo za nutę   Ten kawałek to dla mnie i z tego co widzę dla wszystkich fanów serii takie małe mistrzostwo świata !!!  Zawsze ta nutka będzie mi się kojarzyła z serią MGS. A ten motyw z bazą na Alasce z MGS1 chyba każdego veterana poruszył. Eehh szkoda że to już koniec 

[andryush]

Zagrałem w MGO... to jest świetne Jeśli ktoś jeszcze w to gra to dajcie znać.

[Sylvan Wielki]

"Father and Son", "Old Snake", "Mobs Alive", czy "Love theme" nadający bardzo sugestywny klimat.

[Tanner]

The Best is Yet to Come to jedna z najładniejszych piosenek w serii.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

ale wciąż nie mogę z tym "Sony is the shit in our mouths" w 2:34 minucie

 
jak to możliwe że to się tam znalazło ?!

[Ryo]

W oryginale to jest: "...sonas sioari inar measc" co ponoć znaczy "...feeling lost in our world".

[Tanner]

huh, juz myslalem ze jakis ukryt przekaz do sony 

to w sumie nic dziwnego ze nikt z nas tego nie zauwazyl, pewnie tekst jest tylko w tej jednej piosence na yt
Wiadomość scalona: Kwietnia 26, 2010, 21:54:30 pm
btw. co do love theme - polecam:

[piou]

huh, juz myslalem ze jakis ukryt przekaz do sony 

to w sumie nic dziwnego ze nikt z nas tego nie zauwazyl, pewnie tekst jest tylko w tej jednej piosence na yt

Piosenka z YT jest oryginalna, nic w niej nie zmieniono. To sformułowanie: "...sonas sioari inar measc" po prostu można w niej inaczej usłyszeć/skojarzyć, czyli tak jak napisałem wyżej.

BTW autorem słów do "Love Theme" jest Hideo Kojima.

[BoBaN]

Lepiej późno niż wcale. Ukończyłem MGS4 i trudno mi cokolwiek napisać. Jaki popełniłbym błąd gdybym w końcu nie skusił się na ten tytuł. Odstraszał mnie gameplay. Jednak zmusiłem sam siebie i po chwili okazało się, że gram w najlepszą grę tej generacji. Takich emocji nie czułem grając w żaden inny tytuł. To największa perełka Sony, najlepszy exslusive. Takie gry zapadają w pamięć na zawsze. Nigdy nie rozumiałem mojego kuzyna (PC'iarza), który tak jara się MGS'ami. Teraz już wiem dlaczego. Ehhh, piękna gra.

Nawiązując już do samej fabuły, to masa w niej odniesień do największej teorii spiskowej dziejów. Mowa o grupie Bildberg i wszystkiego co związane z jej korzeniami. Kojima musiał dokładnie to wszystko przestudiować.

Nasuwa mi się jedno pytanie. Co niby ma znaleźć się w Rising? Przecież MGS4 to idealne zakończenie serii. Wyjaśniło się wszystko, pozostała tylko garstka ludzi, którzy budowali całą historię MGS'a. Po co ten cały Rising? Szkoda byłoby dobrego imienia serii MGS. Aczkolwiek ostatnie słowa Sunny gdy smaży jajka sugerują, że Kojima przewidział kolejną część. Czemu więc się od niej odcina?

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Moment w którym Snake wchodzi na plac Shadow Moses i zaczyna grać nuta z MGS1 po prostu spowodował, że wszystkie włosy stanęły mi dęba. Potem te wspomnienia Snake'a. Niesamowita gra.

Wiadomość scalona: Maja 15, 2010, 23:04:33 pm
PS. O co z tym chodzi? Zostało to jakoś wytłumaczone? Wynikało z czegoś?

The Best is Yet to Come to jedna z najładniejszych piosenek w serii.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

ale wciąż nie mogę z tym "Sony is the shit in our mouths" w 2:34 minucie

[Kyokushinman]

Ja stawiam ten tytuł na 3 miejscu tej generacji za GOW3 i U2. Natomiast jeśli porównując ją do innych cześci to jest dla mnie dużo gorsza od 1 czy 3. Czekam nadal na zapowiedz piątki bo Rising w ogóle mnie nie obchodzi. Przygody Raidena mogą okazać sie nawet dziadostwem i tak mi nie bedzie smutno z tego powodu .

[windomearl]

Po co ten cały Rising?

Rising risingiem, bo to ma być spinoff ale po ch** komu peace walker. Oglądająć coraz dziwniejsze trailery mam wrażenie że jednak nie obejdzie sie bez zeszmacenia marki MGS.

[andryush]

Zgadzam się , powrót na Shadow Mosses to moim zdaniem najlepszy moment w całej grze.

Co do przyszłości serii , to nie wyobrażam sobie jej końca. Taka gra musi żyć.
Rising to ponoć historia Raidena po wydarzeniach z 2 części.
Osobiście to bardzo chętnie bym zobaczył MGSa z The Boss w roli głównej - II wojna światowa , Cobra Unit walczy z niemieckimi żołnierzami... wyobrażacie sobie nazistów w wizji Kojimy? Znając jego możliwości , to dostalibyśmy niepowtarzalnych bossów i potężną otoczkę wokół tego wszystkiego...

[Kyokushinman]

Ja też chciałbym zobaczyć The Boss jak główną grywalną postać np. MGS5. A nie jakiegoś ninja chłopaczka ze srebnymi wlosami, który odpowiedzialny jest za rozpierdzielenie tak dobrze zapowiadającej sie drugiej części serii. Co do MGS:PW to już jest nie ciekawie, z powodu:

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Bossów(same maszyny to będą niestety)

[BoBaN]

W Rising główną postacią ma być Raiden? Chodzą pogłoski, że główną postacią Rising jest Sunny. Raiden ma bodajże niebieskie oczy, a postać z Rising ma kolor oczu taki jak Sunny. W dodatku to właśnie Sunny mówi na końcu MGS4 "It's Rising". Pamiętacie odliczanie na stornie MGS:Rising? Z pochmurnego nieba, robiło się słoneczne. Imię Sunny też by tutaj pasowało.

Samego Raidena sobie cenię. Nie mam uprzedzeń do tej postaci. Rozumiem, że prawdziwi fani MGS'a mogą takowe mieć, ale dla mnie to spoko postać. Nie chciałbym żeby był bohaterem Risign, bo przecież obiecał pozostać z rodziną. Takie zakończenie jego historii byłoby najlepsze. Mam nadzieję, że nie będą go na siłę wrzucać do dalszych części gry.

[Iras]

Na prezentowanym później artworku z Rising (ten co wcześnie, ale lekko zmieniony) Raiden już ma poprawiony kolor oczu 

@windomearl - przesadzasz, Peace Walker będzie jedną z lepszych odsłon MGS.

[windomearl]

@windomearl - przesadzasz, Peace Walker będzie jedną z lepszych odsłon MGS.

Nie będzie bo nie mam PSP. ;P

[BoBaN]

Ciekawe tylko na ile zagranie z kolorem oczu było zamierzone ze strony Konami. IMO nie powinni już Raidena wstawiać. W ogóle według mnie powinni dać spokój postacią, których historie zakończyli w MGS4. Zresztą dużo było mowy o next-generation, więc może czas na nowe historie, tym razem dotyczące najmłodszych bohaterów MGS4. Mam na myśli właśnie Sunny.

[andryush]

Moim zdaniem robienie z Sunny wojownika było by trochę nie na miejscu...

Co do historii Raidena , to nie mam nic przeciwko. Chętnie się dowiem , co on robił w czasie wydarzeń z MGS4 i wcześniej. Przecież w jakiś sposób stał się tym cyborgiem , a ponoć niezła zadyma w związku z tym była Pomoc dla Big Mama , trening na Alasce , później pomagał dla Snake'a , myślę , że jest jeszcze sporo do powiedzenia i będziemy się przy tym nieźle bawić.

[Patosław]

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Moment w którym Snake wchodzi na plac Shadow Moses i zaczyna grać nuta z MGS1 po prostu spowodował, że wszystkie włosy stanęły mi dęba. Potem te wspomnienia Snake'a. Niesamowita gra.

Ja w tym momencie rozdziawiłem gębe, odłożyłem pada i poszedłem na papierosa. Rozwalił mnie ten motyw.

[wsciekly_blondyn]

Pojedynki z Wampem pewnie bede w Rising wiec bedzie widowiskowo.

[andryush]

Wracając do MGS4...

To jestem skłonny stwierdzić , tak jak ktoś już wcześniej napisał , ze jest to najsłabsza część serii.

Co mnie szczególnie zraziło , to podział gry na akty. Do tej pory każda część MGS zachowywała ciągłość akcji , w większym lub mniejszym stopniu. Gra non stop trzymała w napięciu , klimat od początku do końca był po prostu świetny.

W MGS4 postanowiono zerwać z tą regułą. Gra została podzielona na kilka mniej lub bardziej ciekawych lokacji. Najgorsza moim zdaniem to Europejskie miasto.... Gra zyskała bardziej zachodni charakter i miałem wrażenie , ze wykonuję kolejne "misje". Klimat moim zdaniem mocno na tym ucierpiał. Początek na bliskim wschodzie był ciekawy , później robiło się co raz nudniej i bez polotu. Poczułem , ze gram w MGSa dopiero w jednym z ostatnich momentów gry , gdy to Snake powrócił na Shadow Mosses. Ostatnia walka była genialna.

Mam nadzieję , że Kojima stworzy jeszcze MGSa na miarę poprzedniczek , bo część 4 to zdecydowanie nie to co było wcześniej i pozytywnego wpływu na serię to nie wywarło.

[BoBaN]

Jeśli Rising ma opowiadać o wydarzeniach, które miały miejsce zaraz po MGS2 to OK, nie mam nic przeciwko. W MGS4 mamy ładne zakończenie historii Raidena i tak powinno pozostać. Jednak nie widzi mi się, że tak będzie bo przecież na końcu MGS4 Sunny wypowiada słowa "It's Rising" (czy jakoś tak). To sugeruje, że Rising będzie opowiadał historię tego co będzie działo się dalej po wydarzeniach z MGS4. Z tego co wiem to Raiden odbił Sunny z rąk Patriotów. No chyba, że Sunny chcę nam opowiedzieć tą historię i dlatego padają te słowa na koniec MGS4.
Wiadomość scalona: Maja 16, 2010, 13:09:27 pm
PS. Panowie powiedzcie mi czy jest taka możliwość żeby oglądać same filmiki z gry?

[aphelion]

Wczoraj dokończyłem to "arcydzieło" i to chyba najgorszy MGS w jakiego "grałem". Walki z bjuti en de bist są hmm trochę nudne (zero napięcia), samej gry w tej grze jest tyle co wcale (pogram 10 min. pooglądam filmiki przez 30...), jedyne co mi przypadło do zakończenie. Ci co mają zginąć umierają 10 minut, emocje (poza zakończeniem) kojarzą mi się z brazylijskimi telenowelami a Raiden i jego akcje pod koniec aktu 4go i w 5 są co najmniej śmieszne. Zagram w to jeszcze raz ale nie sądzę abym jakoś szczególnie zmienił zdanie.

[andryush]

Ja tam ten filmowy charakter MGSa lubię. Gra ma wiele do powiedzenia i filmiki w takiej jakość oglądam bardzo chętnie.

[Krzysiu]

Pamiętam jak pierwszy filmik przeszedł w grę, bez straty na jakości. Musze powiedzieć, że byłem pod niezłym wrażaniem .

[Lem++]

A ja sie zakochalem w Naomi 

[BoBaN]

Fakt, walki z B&B były średnie. Jednak sama gra zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Grałem w jedynkę, trójkę i teraz MGS4. MGS4 podobał mi się na równi z jedynką. Właśnie zmiany środowisk były dla mnie strzałem w 10. Nie akcja w jednym miejscu cały czas, tylko każda misja inna. Co do ilości filmików to dla mnie plus. Właśnie te genialnie wyreżyserowane filmiki są mocą MGS'ów. Te z MGS4 według mnie najlepsze z całej serii.

[Mr_Zombie]

Jesteś pewien, że to w Naomi się zakochałeś?

[andryush]

@tytacz

O właśnie , to jest to)) Każdy MGS to miał i za to lubię tą serię. Jestem skłonny powiedzieć , że MGS jest królem pod względem cut-scenek , bo chyba żadna nie była pre renderowana poza naszą konsolą. Wszystko się dzieje tu i teraz , w każdej chwili możemy sobie przybliżyć , oddalić kamerę , w każdej scence był uwzględniony kamuflaż Snejka. Luksus jakiego w wielu grach nie uświadczymy.