Właśnie niedawno minął miesiąc od momentu, gdy GoW ujrzał światło dzienne. Pomyślałem, że warto tu wrzucić spostrzeżenia jakie nasunęły mi się po ponad 30 dniach walki w sieci.
Gra jest niestety mocno zbugowana i cierpi na szereg schorzeń wieku dziecięcego. Za największe grzech GoW uważam:
- lagi na amerykańskich serwerach, objawiające się „szarpaniem” postaci w czasie biegu, przeskokami animacji i co najgorsze opóźnionym działaniem broni (nieodpalająca się piła, goście wybuchający po strzale z shotguna z 0,5 sekundowym opóźnieniem).
- Słabe zrównoważenie broni, przejawiające się choćby zabójczą kolbą snajperki czy granatami, które można przyklejać z 3 metrów
- Problemy z detekcją kolizji, polegające np. na „nieśmiertelności” gościa piłującego innego klienta, czy odpornością na strzał z shotguna przytkniętego do pleców czy „rozpiłowywaniu na odległość”, gdy gość który uciekł spod piły rozpada się na kawałki 2 metry dalej
- Problemy z zeskakiwaniem z progów i stopni (szczególnie na mapie „Rooftops”) i blokowanie się na postaci po zabiciu przeciwnika
Inne problemy, niedotyczące bezpośrednio samej strony technicznej gry, ale mentalności graczy to:
- achievements hunterzy /quiterzy, czyli wiara, która w trakcie meczów rankingowych usiłuje bez względu na sytuację walczyć jedną bronią i po 2-3 rundach (gdy zespołowi nie idzie) opuszczająca mapę. Jest to szczególnie upierdliwe, zwłaszcza gdy walczy się w mało popularnych trybach z dużą ilością rund, gdzie do zebrania 8 graczy trzeba czasem i 10-15 minut oczekiwania.
- Brak systemu rozgrywek klanowych... i wszystkiego z tym związanego.
- i na koniec - poziom kultury braci zza oceanu
Miejmy nadzieję, że zapowiadany na Święta patch rozwiąże przynajmniej część problemów graczy.