Pograłem troszkę i polecam....
Każdy kto spędził długie godziny przy poprzednich częściach poczuje się jak w domu tzn. schemat rozgrywki w ogóle nie uległ zmianie co dla mnie jest dużym plusem... Dodatkowo caly czas towarzyszy nam ten sam znany wykręcony klimat, który mogli stworzyć tylko panowie z japonii...
Poprawie, co oczywiste, uległa za to grafika. Nie jest to bynajmniej DMC w werji HD - widać, ze twórcy postarali się i dostaliśmy jedną z najładniejszych gier generacji... W moim odczuciu gra może nie bije grafiką Heavenly Sword ale też dużo nie odstaje. Ma za to ma 60 klatek czego przecenić sie w tym gatunku nie da
Odnośnie głównych bohaterów - przyznam, że wolałbym ciorać cału czas Dantem- Nero jest jaki jest, ale do syna Spardy brakuje mu sporo... No i ten kapuściany, mało wymagający styl walki, który prezentuje... Najlepsze jest to, że na forum zastępy wyznawców Ninja Gaiden i prezentowanego tam "skillowego" modelu walki, z reguły mający pierwszy kontakt z serią DMC, zgodnym chórem twierdzą, że Nero rulz a Dante kicha bo za trudny... Gdzie się podział ten zapał do skilla?
A prawda jest taka, że przy Nero to nawet Kratos jest wymagający