Moje typy to:
Zelda: The Wind Waker - Windfall Island - bardzo ladne i ciekawie zaprojektowane miasto, wiele rzeczy jest tam do odnalezienia/zdobycia, a nawet jak sie znudzi lazenie po nim, zawsze mozna pograc w statki
Wiele razy przylapywalem sie na tym, ze chodze tam po prostu zeby sobie pozwiedzac okolice
Hmm miejsce walki z ostatnim bossem tez kopalo, slicznie prezentowala sie ta woda cieknaca z gory...
Metroid Prime - cale Chozo Ruins [wszystkie te popekane sciany, kurz na ziemi, drzewa wyrastajace ze scian, witraze w Hall of the Elders... super!] oraz Impact Crater [chory i poryty design, za takie rzeczy wlasnie uwielbiam te gre
].
Golden Sun - nie wiem jak sie ta lokacja nazywala [chyba nawet nie miala nazwy] - mala wyspeka na morzu na ktorej walczylismy ze Storm Lizardem [zeby na nia wejsc, trza bylo wkroczyc do teleportu na Suhalla Desert bodajze]. Slicznie narysowana wysepka z drzewkami, plaza i ta woda... Mistrzostwo jak na gre na GBA.
Jak na razie to tyle. Jak spotkam sie z innymi powalajacymi lokacjami to sam znac