Motoryzacja

[pawel_k]

mnie tylko jedno zastanawia - koles z mojej pracy jeździ jakimś harleyem na seryjnym wydechu, jak on to odpala to budynek drży więc nie mam pojęcia jak to spełnia normy skoro głośność tego czegoś jest dużo większa niż mój wydech bez db killera

[Mrocz]

Mrocz jaka dojebka.

Spokojnie Mrocz. Nikt normalny po nocach nie jeździ bez wkładek. Na pasach też ludzi nie straszymy, bo jak nie odkręcasz gazu to hałas duży nie jest. No chyba, że na moto jedzie jakiś debil i stojąc na światłach robi przegazówki. A sama jazda w dzień bez db killerów to nic strasznego. Tym bardziej jak ktoś lubi pięknie brzmiące silniki.

Mnie się raz zdarzyło i to w mojej miejscowości wystraszyć jakąś kobitkę na pasach swoim SV1000 na kominach Microna. Ale tylko i wyłącznie dlatego, że SV'ka była jeszcze przed regulacją luzów zaworowych i nierówno pracowała na wolnych obrotach przez co musiałem dodawać gazu i akurat wtedy strzeliła w tłumik. Głupio mi się zrobiło i ją przeprosiłem.

Ale przyznać szczerze muszę, że nie ma nic przyjemniejszego jak bulgot wydechów podczas jazdy i ten wspaniały dźwięk dobiegający do uszu kiedy odkręca się gaz.

Od razu dojebka. Nie można mieć negatywnego zdania na dany temat?

Gadacie o zdejmowaniu DB Killerów to chyba logiczne, że pomyślałem że też zdejmujecie. Dla mnie to głupie, bo jak wspomniałem dźwięk może być przyjemny jak jest cichy. Za dnia też DB Killer powinien być założony. Bo ten dźwięk zwyczajnie świdruje uszy. Ja osobiście odczuwam fizyczny ból jak słysze wiertarkę bez DBKillera, a uwierz mi chodzę na imprezy motoryzacyjne i nawet Bolid IndyCar na torze poznań nie jest tak głośny jak niektóre motory. Charakterystyka dźwięku motocyklów bez tłumika jest po prostu drażniąca uszy. Mocno.

Żeby nie było to samo uważam o debilach w Civikach czy innych tuningowych furkach z rozwierconym tłumikiem

[BoBaN]

Tu masz debili z Warszawy jeśli już wspominasz o takich przypadkach. Tak w ramach ciekawostki, bo to chyba jakaś nowa sprawa. Za chwilę pewnie będzie o tym głośniej w necie.

http://www.adrenalinemotorsport.pl/aktualnosci/n,wyscig-200-kmh-na-moscie-poniatowskiego-w-warszawie-bmw-m6-e63-gonilo-lamborghini-avenadora-sv

Wracając do tematu motocykli to nie spotkałem drażniącego wydechu jeśli ktoś używa markowych tłumików. Te dają piękne brzmienie. Chyba, że macie tam jakiś debili co jeżdżą na przelotowych wydechach, bo to zmienia postać rzeczy. Kiedyś na zlocie jechałem za Gixem 1100 (sławnym olejakiem) na przelotowej tubie. Myślałem, że mi głowa pęknie z tego huku. Każdy starał się go wyprzedzić bo się po prostu nie dało wytrzymać. Takich powinni karać i nie ważne czy jadą motocyklem, autem czy traktorem.

[Iras]

Tylko, że bez db czasem ciężko na dłuższe dystanse. Ja w Ducati nie miałem wkładek i zrobiłem prawie 10tyś km bez żadnych problemów. Natomiast gość, któremu sprzedałem Monstera wyjechał tylko raz na Warszawe (mieszka w Centrum stolicy) i zabrali mu dowód.

To jest ten dobry motocyklista boban? Jakieś akcje charytatywne, MotoMikołaje, MotoSerce, oddawanie krwi i 10 tys. km łamania przepisów ekstra

I jak wami nie gardzić?

[grzeszczu]

Tu masz debili z Warszawy jeśli już wspominasz o takich przypadkach. Tak w ramach ciekawostki, bo to chyba jakaś nowa sprawa. Za chwilę pewnie będzie o tym głośniej w necie.

http://www.adrenalinemotorsport.pl/aktualnosci/n,wyscig-200-kmh-na-moscie-poniatowskiego-w-warszawie-bmw-m6-e63-gonilo-lamborghini-avenadora-sv

Wracając do tematu motocykli to nie spotkałem drażniącego wydechu jeśli ktoś używa markowych tłumików. Te dają piękne brzmienie. Chyba, że macie tam jakiś debili co jeżdżą na przelotowych wydechach, bo to zmienia postać rzeczy. Kiedyś na zlocie jechałem za Gixem 1100 (sławnym olejakiem) na przelotowej tubie. Myślałem, że mi głowa pęknie z tego huku. Każdy starał się go wyprzedzić bo się po prostu nie dało wytrzymać. Takich powinni karać i nie ważne czy jadą morocyklem, autem czy traktorem.

Co do dźwięku to akurat rzecz gustu, bo dla mnie wszystkie motory brzmią na poziomie właśnie Civicow 1.4 z rurą zamiast wydechu. Na wolnych obrotach jeszcze jak cie mogę ale jak ruszy to... Mehhh. Nijak ma się do benzynowych r6, v6, v8 itd. No ale jak pisałem są gusta i guściki.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[Master_666]

Tylko, że bez db czasem ciężko na dłuższe dystanse. Ja w Ducati nie miałem wkładek i zrobiłem prawie 10tyś km bez żadnych problemów. Natomiast gość, któremu sprzedałem Monstera wyjechał tylko raz na Warszawe (mieszka w Centrum stolicy) i zabrali mu dowód.

To jest ten dobry motocyklista boban? Jakieś akcje charytatywne, MotoMikołaje, MotoSerce, oddawanie krwi i 10 tys. km łamania przepisów ekstra

I jak wami nie gardzić?

Fail z mojej strony 

[Wooyek]

@BoBaN

 

[BoBaN]

Te głąby nie rozumieją, że ja już kupiłem moto bez db killerów. Pomijam fakt, że bez nich motocykl też spełniał normy hałsu, bo gościowi, który go kupił ode mnie oddali kilka dni później dowód gdyż na przeglądzie dźwięk mieścił się w normie. Zresztą ja też go bez problemu zarejestrowałem bez db killerów.

[Mrocz]

Wracając do tematu motocykli to nie spotkałem drażniącego wydechu jeśli ktoś używa markowych tłumików. Te dają piękne brzmienie. Chyba, że macie tam jakiś debili co jeżdżą na przelotowych wydechach, bo to zmienia postać rzeczy. Kiedyś na zlocie jechałem za Gixem 1100 (sławnym olejakiem) na przelotowej tubie. Myślałem, że mi głowa pęknie z tego huku. Każdy starał się go wyprzedzić bo się po prostu nie dało wytrzymać. Takich powinni karać i nie ważne czy jadą motocyklem, autem czy traktorem.

Nie wiem jakich tłumików używają, ale nakurwiają hałasem jak nic.

A tu masz przykład jednego z debili:



Napierdalanie na czerwonym i 7 minut z gdańska do Sopotu... Typ bez wyobraźni bo mógł pierdolnąć ludzi bo o tych godzinach wbrew pozorom sporo ludzi przechodzi przez jezdnię.

[BoBaN]

Tu masz debili z Warszawy jeśli już wspominasz o takich przypadkach. Tak w ramach ciekawostki, bo to chyba jakaś nowa sprawa. Za chwilę pewnie będzie o tym głośniej w necie.

http://www.adrenalinemotorsport.pl/aktualnosci/n,wyscig-200-kmh-na-moscie-poniatowskiego-w-warszawie-bmw-m6-e63-gonilo-lamborghini-avenadora-sv

Wracając do tematu motocykli to nie spotkałem drażniącego wydechu jeśli ktoś używa markowych tłumików. Te dają piękne brzmienie. Chyba, że macie tam jakiś debili co jeżdżą na przelotowych wydechach, bo to zmienia postać rzeczy. Kiedyś na zlocie jechałem za Gixem 1100 (sławnym olejakiem) na przelotowej tubie. Myślałem, że mi głowa pęknie z tego huku. Każdy starał się go wyprzedzić bo się po prostu nie dało wytrzymać. Takich powinni karać i nie ważne czy jadą morocyklem, autem czy traktorem.

Co do dźwięku to akurat rzecz gustu, bo dla mnie wszystkie motory brzmią na poziomie właśnie Civicow 1.4 z rurą zamiast wydechu. Na wolnych obrotach jeszcze jak cie mogę ale jak ruszy to... Mehhh. Nijak ma się do benzynowych r6, v6, v8 itd. No ale jak pisałem są gusta i guściki.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

No widzisz, a dla mnie nijak mają się takie r6, V6 czy V8 do widlastych L'ek Ducati czy V'ek z TL'a albo do genialnie brzmiących rzędówek 750. Jak jedzie Panigale albo Monster i to jeszcze na suchym sprzegle to żadne auto nie może się równać do tego dźwięku.

@Mrocz
Takiemu to zabrać prawko i dać zakaz wsiadania na motocykle. Chciałbym jednak żeby fani Passatów, Audi, Mercedesów i innych nudnych aut bez polotu organizowali takie zbiórki pieniędzy czy oddawali krew w takich ilościach i tak często jak robią to prawdziwi motocykliści. A tak to są jedynie mendami społecznymi, których wiecznie boli dupa o wszystko co inne i ciekawsze od ich smętnego życia.

[windomearl]

A ja trzymam strone grzeszcza. A jak dzwiek motorku to tylko taki:

[BoBaN]

Wiadomo od zawsze jaką stronę trzymasz. A to co wkleiłeś to jest V'ka o czym pisałem.

Odnośnie aut to jeździłem bardzo różnymi w tym ostatnio 600 konnym Nissanem z silnikiem 2JZ. Wszystko fajnie, zrywnie i z adrenaliną, ale to nadal jak lizanie ciastka przez szybę. Puszka w której zamknięty jest kierowca i odcięty od środowiska, które go otacza. To już przyznam szczerze, że więcej frajdy sprawiła mi jazda dużo słabszą MX-5'tką. Motocykl to zupełnie inna bajka i nie da się tego w żaden sposób porównać do aut. Oatatnio fajnie opisał to Polski zawodnik MMA Juras, który jeździ motocyklami.

[Mrocz]

Chciałbym jednak żeby fani Passatów, Audi, Mercedesów i innych nudnych aut bez polotu organizowali takie zbiórki pieniędzy czy oddawali krew w takich ilościach i tak często jak robią to prawdziwi motocykliści. A tak to są jedynie mendami społecznymi, których wiecznie boli dupa o wszystko co inne i ciekawsze od ich smętnego życia.

Burzysz się jak ktoś generalizuje motocyklistów i zrównuje ich do debili, a sam robisz dokładnie to samo z fanami samochodów.

[pawel_k]

moje moto z db killerem i mikrofonem prawie w wydechu https://goo.gl/photos/PVkBsKn3b3JNyiN46
skoro moja przewrażliwiona żona mówi że nie jest głośno to raczej nie powinno to nikomu przeszkadzać

[Moldar]

Motocykliści tacy dobrzy, bo krew oddają, co ja czytam

[grzeszczu]

Wiadomo od zawsze jaką stronę trzymasz. A to co wkleiłeś to jest V'ka o czym pisałem.

Odnośnie aut to jeździłem bardzo różnymi w tym ostatnio 600 konnym Nissanem z silnikiem 2JZ. Wszystko fajnie, zrywnie i z adrenaliną, ale to nadal jak lizanie ciastka przez szybę. Puszka w której zamknięty jest kierowca i odcięty od środowiska, które go otacza. To już przyznam szczerze, że więcej frajdy sprawiła mi jazda dużo słabszą MX-5'tką. Motocykl to zupełnie inna bajka i nie da się tego w żaden sposób porównać do aut. Oatatnio fajnie opisał to Polski zawodnik MMA Juras, który jeździ motocyklami.

Pisałem tylko i wyłącznie o walorach akustycznych, wiadomo że motor to zupełnie inna forma przemieszczania niż samochód i nie rozumiem jak to w ogóle można porównywać. Trochę jakby porównywać rower z deskorolką :-X

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[Mrocz]

Motocykliści tacy dobrzy, bo krew oddają, co ja czytam

Organy też

<żarcik nie spinać tyłków>

[Wooyek]

Oatatnio fajnie opisał to Polski zawodnik MMA Juras, który jeździ motocyklami.

Juras to się ostatnio rozpierdolił na bajku przez najebanego kierownika

Dobrze, że Juras to kibic legiuniuni, mniej mi go żal.

[BoBaN]

@Pawel
To przeszkadza tylko pedałkom zamkniętym w swoich puszkach. Nie ma sobie co głowy nimi zawracać. Zawsze będą płakać.

Btw. Ładne te MTki. Jeszcze Akrap w takim cacku. Gratuluje zakupu i jak coś kupię to do zobaczenia na Pieskowej Skale.

@Mrocz
No jak już zaczęliście w takim tonie pisać, to poszedłem za ciosem. Co do organów to sami motocykliści śmieją się, że nudziarze nazywają ich dawcami, bo faktycznie większość motocyklistów podpisuje papiery o oddaniu swoich organów dla osób, które mogą dzięki temu żyć lub poprawić swoją jakość życia. Te próby obrażania motocyklistów są w gruncie rzeczy dla nich komplementem, bo to normalna praktyka wśród tych ludzi.

@Moldar
Dbają też o dzieci z domów dziecka i organizują różne imprezy charytatywne. Serio, mimo iż widzę, że to szok dla Ciebie. To właśnie czytasz.

@Wooyek
Wiem i właśnie przy tej okazji pisał na swoim profilu o tym czym dla niego jest jazda na motocyklu. Ponoć chciał tego najebanego chu** z puszki roznieść tam na ulicy. To są właśnie odpowiedzialni kierowcy aut, którzy naje**ni wyjeżdżają na publiczne drogi. Pokażcie mi teraz najebanych motocyklistów, którzy jeżdżą po ulicach...i cisza w temacie. Ot takie porównanie świadomości i odpowiedzialności puszkarzy i motocyklistów.

[svonston]

To przeszkadza tylko pedałkom zamkniętym w swoich puszkach.

>ten poziom

:- )

[Ryo]

Dbają też o dzieci z domów dziecka i organizują różne imprezy charytatywne.

Jak najbardziej propsuję, ale odnoszę wrażenie, że wydźwięk Twojego posta/postów jest taki, że robią to tylko motocykliści, a pozostali ludzie już nie. Kto nie jest motocyklistą ten jest be, bo puszka, bo nie oddaje krwi, organów po śmierci, nie pomaga ludziom etc. Nie można nic złego powiedzieć o motocyklistach, bo zaraz, że atak, pedałki w puszkach obrażają, nudne życie itp.

Taki moje spostrzeżenia chciałem wtrącić.

Pokażcie mi teraz najebanych motocyklistów, którzy jeżdżą po ulicach...i cisza w temacie. Ot takie porównanie świadomości i odpowiedzialności puszkarzy i motocyklistów.

Nie jeżdżę na motocyklu, ale tak na chłopski rozum, to chyba trudniej po pijaku utrzymać równowagę na motocyklu niż w samochodzie. Na motocyklu od razu gleba, a w samochodzie rozjebka na fotelu i kręcisz kierą na cwaniaka/debila.

[Mrocz]

@Mrocz
No jak już zaczęliście w takim tonie pisać, to poszedłem za ciosem. Co do organów to sami motocykliści śmieją się, że nudziarze nazywają ich dawcami, bo faktycznie większość motocyklistów podpisuje papiery o oddaniu swoich organów dla osób, które mogą dzięki temu żyć lub poprawić swoją jakość życia. Te próby obrażania motocyklistów są w gruncie rzeczy dla nich komplementem, bo to normalna praktyka wśród tych ludzi.

Widzę, że mojego dopisku:

<żarcik nie spinać tyłków>

Nie zauważyłeś i od razu spiąłeś tyłek. Może więcej dystansu do życia co?

@Pawel
To przeszkadza tylko pedałkom zamkniętym w swoich puszkach. Nie ma sobie co głowy nimi zawracać. Zawsze będą płakać.

Sam sobie wystawiasz świadectwo. Szkoda, że negatywne. Nikt cie tu nie obrażał i pisali wszyscy o wyjątkach na motorach, ty zacząłeś jechać po wszystkich. BRAWO. Zaczynam się zastanawiać czy dobrze robię szanując motocyklistów, skoro to nie jest odwzajemnione i dla nich jestem "PEDAŁEM W PUSZCE" ?

[Wooyek]

Swoją drogą to rozjebał tą swoją MT-10? Na YT jest filmik jak odbierał z salonu.

[Klosz]

Ja tam mam zawsze pozytywne doswiadczenia na drodze z motycyklistami. Pomijam tych ktorzy jezdza w krotkich spodenkach lub w dresie. Dla mnie to nie motocyklisci.

Rowniez bym nie zakladal limitera. Nikt o zdrowych zmyslach nie halasuje motorem pod oknem od 2 w nocy. To juz predzej "puszka".

[Wooyek]

Ci w krótkich spodenkach to też motocykliści, tylko mniej odpowiedzialni

Coś jak naje**ni kierownicy.

[Klosz]

Mozna to tak ujac.

[BoBaN]

@Ryo
Odpowiadam na ciągłe zarzuty z dupy wobec motocyklistów, bo wkur**a mnie jak patrzy się na nich przez pryzmat wariatów na ścigaczach i głupków z przelotowymi wydechami. Ja propsuje każdego kto robi w życiu coś dobrego dla innych i gardzę głąbami, którzy nie potrafią spojrzeć na sprawę szerzej. A odpisałem w takim tonie i tak samo szufladkowałem kierowców aut jak tutaj szufladkuje się za każdym razem motocyklistów. Robię to celowo. Mnie bardzo szybko osądzono, że nielegalnie przejechałem 10tys km na zbyt głośnym wydechu. Jakoś żaden z tych mądrusiòw nie wpadł na to, że mój motocykl musiał mieć aktualne badania techniczne żebym mógł się nim poruszać i nabić tyle kilometrów. Rozumiesz o co chodzi? W stronę motocyklistów bardzo szybko podejmuje się osądy, a potem się dziwicie, że odpowiadam w tym samym tonie.

@Wooyek
Pewnie tak, ale za nowy motocykl zapłaci ten pijany debil z puszki.

@Mrocz
Niepotrzebnie wziąłeś to do siebie. Łap PW.

[Iras]

Ja w Ducati nie miałem wkładek i zrobiłem prawie 10tyś km bez żadnych problemów. Natomiast gość, któremu sprzedałem Monstera wyjechał tylko raz na Warszawe (mieszka w Centrum stolicy) i zabrali mu dowód.

Z twojego postu przekaz jest jasny - mnie się udało, ale jego złapali jak tylko z domu wyjechał.

Tłumaczenie raczej wątpliwe, bo policja nie zabiera dowodu za brak wkładek tylko za decybele.

[BoBaN]

Kolejny temat o którym pojęcia nie masz a się wypowiadasz. Właśnie takim czymś gardzę najbardziej. To wytłumacz mi jakim cudem wbito mi przegląd techniczny i jemu też?

Policja może co najwyżej sprawdzić głośność i w razie jeśli wynik będzie podejrzany to skierować pojazd na badanie kontrolne. U niego okazało się, że poziom tła podczas nieprecyzyjnego pomiaru jakiego dokonuje Policja w czasie kontroli zafałszował wynik. Niestety taką mamy Policję. Zresztą kiedyś było głośni jak łapali motocyklistów i badali głośność telefonami z aplikacją. Tyle w temacie mądrusiu. Gość ma obecnie wbity przegląd i jeździ bez problemu.

[Iras]

Albo zwyczajnie łżesz, żeby uratować twarz po kompromitacji. Bardzo dziwne, że w cytowanym poście słowem nie wspomniałeś, że z głośnością motocykla wszystko było w porządku, tylko dopiero przyparty do muru mętnie się tłumaczysz i zrzucasz winę na policję

[BoBaN]

Ja jebe jaki żal z chłopa.

[Juras]

Ja pamiętam, że jak nocowałem u babki która mieszkała przy głównej ulicy, to w nocy budziły mnie trzy rzeczy. Kubeł na śmieci dyskutujący ze studentem, sranie i motocyklista, jeszcze śmieciarka z rana. Szacowne grono.

[Master_666]

Co do organów to sami motocykliści śmieją się, że nudziarze nazywają ich dawcami, bo faktycznie większość motocyklistów podpisuje papiery o oddaniu swoich organów dla osób, które mogą dzięki temu żyć lub poprawić swoją jakość życia.

Zabawne, ale chyba coś zmyślasz.


Swoją droga, to taki uliczny mit, że motocykliści to świetni dawcy. Z reguły obrażenia wewnętrzne narządów są na tyle duże (zerwane tętnice, pęknięte tkanki), że organy nie nadają się zupełnie na przeszczep. Osoby z wypadków samochodowych są znacznie fajniejsi pod tym względem.

[BoBaN]

Jak tak was czytam, to kur** jacy źli są ci motocykliści to ja pier**le. Samo zło, bo tego obudzili w nocy, tamtemu za głośno koło ucha wydechem przegazowali, a jeszcze innemu przejechali obok auta w korku. Dla was to gorsze niż pijani skurwiele w puszkach. Najchętniej usunę konto z tego forum pełnego mądrusi i wszystko wiedzących proroków.

@Master
Większość moich znajomych od dwóch kółek wyraziła zgodę na oddane narządów w razie czego. Nie wiem jak to wygląda w skali kraju. Ja jeszcze tego nie zrobiłem, ale tylko dlatego, że nie interesowałem się tematem jak i gdzie to zrobić. Ale moja rodzina wie jaka jest moja wola w tej sprawie.

[Juras]

Widzę, że spinka. Coś na rozweselenie: http://patrz.pl/film,zimowa-jazda-do-rzezni,127008.html

[Klosz]

Pawel. Tak. Kubica ma jezdzic w niedziele. Jednak mysle ze juz bedzie na terenie od piatku. Mam nadzieje ze uda mi sie go spotkac przy padoku F1 w Sobote.

W ogole to mialem farta z biletami. Na stronie juz wszystko wykupione na Sobote. Jednak udalo mi sie dostac je po orginalnej cenie na Gumtree.

[Iras]

Widzę, że spinka. Coś na rozweselenie: http://patrz.pl/film,zimowa-jazda-do-rzezni,127008.html

[grzeszczu]

Boban tu chyba bardziej chodzi, że motocykliści to ludzie jak wszyscy inni i trochę za bardzo ich gloryfikujesz. Po zejściu z motoru też jeżdżą w "puszkach", tramwajach, autobusach i na rowerach. Jak wszędzie znajdą się debile, samobójcy bez instynktu samozachowawczego i ludzie w porządku. Motocykliści to żadna elita dróg, tylko ludzie którzy mają jakąś tam pasję tak samo jak ci z klubu Passeratti i nie ma sensu stawiania jednych nad drugimi;-)

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[Klosz]

Jak dla mnie. Jesli chodzi o wiedze i obycie. Dobry klub motocyklowy > Klub Passerati.

[grzeszczu]

No to już kwestia gustu, dla wielu KRÓL JEST TYLKO JEDEN

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka