Ankieta

czego nie lubisz u innych ?

chamstwa
17 (33.3%)
zarozumialstwa
10 (19.6%)
głupoty
21 (41.2%)
gdy mają racje
3 (5.9%)

Głosów w sumie: 47

Głosowanie skończone: Stycznia 11, 2006, 23:20:17 pm

Autor Wątek: Tolerancja  (Przeczytany 754360 razy)

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Ciapkas

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1360 dnia: Października 04, 2009, 13:39:29 pm »
No i dzięki Bogu osoby odpowiedzialne za regulowanie tego nie mają poglądów podobnych do waszych. :smile:

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1361 dnia: Października 04, 2009, 13:44:20 pm »
PSN ID: WojtqGO

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1362 dnia: Października 04, 2009, 13:47:12 pm »
No i dzięki Bogu osoby odpowiedzialne za regulowanie tego nie mają poglądów podobnych do waszych. :smile:


Dostaniesz raka jelita grubego i na łożu śmierci nawet nie będziesz miał sił, żeby to odszczekać <ok whui>

Swoją drogą - jakie właściwie są argumenty przeciw eutanazji, oczywiście poza wyświechtanym "tylko bóg może odbierać życie"?
« Ostatnia zmiana: Października 04, 2009, 13:54:52 pm wysłana przez Miazga »

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1363 dnia: Października 04, 2009, 14:06:36 pm »
"Niechaj cierpią bydlaki"

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1364 dnia: Października 04, 2009, 14:28:31 pm »
Swoją drogą - jakie właściwie są argumenty przeciw eutanazji, oczywiście poza wyświechtanym "tylko bóg może odbierać życie"?

Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka poronnego.

Ciapkas

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1365 dnia: Października 04, 2009, 14:29:27 pm »
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie niezłomność w cierpieniach jest dużo bardziej odważna i godna niz ucieczka, poddanie się. I to drugie świadczy tylko o słabości. Zresztą niedawno trochę sam pocierpiałem, chyba najbardzije w życiu, początkowo srałem jak baba, ale potem zmieniłem podejście.

Cytuj
Swoją drogą - jakie właściwie są argumenty przeciw eutanazji, oczywiście poza wyświechtanym "tylko bóg może odbierać życie"?

To jest głównie kwestia wiary, więc chyba taki argument dla przeciwników jest niepodważalny i stawia kreskę pod dyskusją, ajt?

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1366 dnia: Października 04, 2009, 14:36:24 pm »
Swoją drogą - jakie właściwie są argumenty przeciw eutanazji, oczywiście poza wyświechtanym "tylko bóg może odbierać życie"?

Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka poronnego.

Czyj to bełkot?

Cytuj
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie niezłomność w cierpieniach jest dużo bardziej odważna i godna niz ucieczka, poddanie się.

Tak twierdzisz - okej. Ja twierdzę, że jeśli ktoś nie chce podejmować walki, w której jest skazany na bolesną porażkę, to czemu nie dać mu możliwości ucieczki?

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Dalej nie rozumiem jakie są argumenty przeciwko eutanazji.
« Ostatnia zmiana: Października 04, 2009, 14:39:15 pm wysłana przez Miazga »

Gerro31

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 26-02-2006
  • Wiadomości: 4 700
  • Reputacja: 35
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1367 dnia: Października 04, 2009, 14:36:39 pm »
Ciapkas, ale pier**lisz, demyt. Pobolał Cię trochę brzuch i już płakałeś. A co będzie, jak dostaniesz raka trzustki? Mieszkałem z osobą chorą długi czas i widziałem te katusze, niemoc. Wtedy będziesz mówił, jaki z Ciebie siłacz. Poza tym nie rozumiem argumentu, że jak Bóg chce zabrać, to ok. Księża się nie leczą?

mateo

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1368 dnia: Października 04, 2009, 14:38:08 pm »
chyba wywołałem burze..

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1369 dnia: Października 04, 2009, 14:41:28 pm »
Cytuj
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie niezłomność w cierpieniach jest dużo bardziej odważna i godna niz ucieczka, poddanie się.

Nie ma w tym nic odważnego i godnego, jeżeli człowiek skręca się z bólu imo.
Przypominam, że cały czas mowa o sytuacjach podbramkowych (czyli śmierc stoi za rogiem), nie że przez tydzień poboli Cię brzuch.

Gerro31

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 26-02-2006
  • Wiadomości: 4 700
  • Reputacja: 35
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1370 dnia: Października 04, 2009, 14:43:48 pm »
Cytuj
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie niezłomność w cierpieniach jest dużo bardziej odważna i godna niz ucieczka, poddanie się.

Nie ma w tym nic odważnego i godnego, jeżeli człowiek skręca się z bólu imo.
Przypominam, że cały czas mowa o sytuacjach podbramkowych (czyli śmierc stoi za rogiem), nie że przez tydzień poboli Cię brzuch.

No raczej. Ciekawe, jak zareagowaliby ludzie z hospicjum albo ze szpitala onkologicznego, jakby przyszedł Ciapkas i powiedział, że muszą być silni i niezłomni w cierpieniach, bo jego bolał tydzień brzuch. :)

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1371 dnia: Października 04, 2009, 14:45:50 pm »
No, zwłaszcza że na forum dał taki popis odwagi i niezłomności, że hoho.

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1372 dnia: Października 04, 2009, 14:56:11 pm »
Czyj to bełkot?

Gratuluję, właśnie podtarłeś sobie tyłek przysięgą Hipokratesa <ok>

Ciapkas

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1373 dnia: Października 04, 2009, 14:59:03 pm »
Kurka Lesiu, miałem zapalenie dwunastnicy, żołądka i jelit jednocześnie. Dla mnie i tak to był szok. Zresztą tego co było potem nie pisałem na forum, po prostu zmieniłem podejście i uznałem, że nie ma sensu.

Moi dziadkowie umarli odpowiednio, jeden na raka żołądka, drugi na raka właśnie trzustki. I jakoś nie błagali o skrócenie cierpień, tylko wytrzymywali je z godnością.
: Październik 04, 2009, 13:56:46 pm
W ogóle o moim popisie odwagi na forum zapomnijcie. Odcinam się od tego grubą kreską i jest mi naprawdę wstyd, że takie coś pisałem...

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1374 dnia: Października 04, 2009, 15:11:53 pm »
Zresztą niedawno trochę sam pocierpiałem, chyba najbardzije w życiu, początkowo srałem jak baba, ale potem zmieniłem podejście.

Oh proszę Cię, tu nie chodzi o sytuacje w stylu "ojej, coś mnie strasznie boli, ale z tego wyjdę", ale sytuacje, które są już beznadziejne.
Mój dziadek, gdy byłem jeszcze mały, w przeciągu kilku miesięcy z całkiem zdrowego człowieka stał się człowiekiem leżącym niemalże bez ruchu na łóżku, którego ciało gniło, z którym nie było kompletnie żadnego kontaktu i którego trzeba było karmić przez rurkę. W takim stanie przeżył jeszcze kilka tygodni. Czy żył? Wszelcy obrończy życia krzyczeliby, że tak. Ale naprawdę chciałbym, żeby któryś z nich chociaż przez moment pożył sobie w jego ciele. :/

Rozumiem, że lekarze nie są od tego, by zabijać, nawet nie ważne jak bardzo humanitarne by to nie było. Rozumiem też, że są ludzie, którzy nie życzyliby sobie mimo wszystko eutanazji i pomimo wszelkich cierpień chcieliby umrzeć w sposób naturalny - ale dlatego mają wybór, nikt nikogo do eutanazji nie zmusza.
Jednakże osobiście jestem za eutanazją, jeżeli faktycznie nie ma żadnych szans na poprawę a eutanazja jest jedyną możliwością, by skrócić czyjeś cierpienia, które i tak zakończą się śmiercią.
« Ostatnia zmiana: Października 04, 2009, 15:14:04 pm wysłana przez Mr_Zombie »
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1375 dnia: Października 04, 2009, 15:13:36 pm »
Czyj to bełkot?

Gratuluję, właśnie podtarłeś sobie tyłek przysięgą Hipokratesa <ok>

Brzmi jak słowa jednego z tych ziomów od jezusa. Nieważne zresztą. Wiem, że takie coś jest, że lekarz składa przysięgę, co nadal nie odpowiada na moje pytanie, mianowicie - czemu tak jest? Czemu obrońcy życia za wszelką cenę nie dopuszczają do siebie myśli, że ktoś może patrzeć na sprawę inaczej niż oni i tym samym blokują wolność jego myśli i czynów?

Cytuj
Moi dziadkowie umarli odpowiednio, jeden na raka żołądka, drugi na raka właśnie trzustki. I jakoś nie błagali o skrócenie cierpień, tylko wytrzymywali je z godnością.

Dobrze, świetnie, tylko czy przykład twoich dziadków jest jakiś uniwersalny, powinien decydować o tym, że nikt nie może na własne życzenie skrócić swoich cierpień? Wybraź sobie, że dla niektórych wyrok śmierci i zwijanie się z bólu nie dodaje godności.

Skoro już jesteśmy przy dziadkach. Mój był żołnierzem AK, nagrodzonym wieloma orderami, wspomniano o nim w kilku książkach. Twardy, mądry człowiek, z którego zawsze byłem dumny. Jeszcze w wieku 90 lat zachowywał całkowitą jasność umysłu, odgradzał się grubym murem od tych wszystkich starców, którzy pomimo że mogliby sami się podcierać, wolą by podtarła ich pielęgniarka. Duma mu na to nie pozwalała.

Pewnego dnia dostał ataku duszności, po niedługim czasie zemdlał. Okazało się, że dostał silnego wylewu do mózgu. Do śmierci, czyli przez ponad dwa miesiące, był w opłakanym stanie. Rurką musiano mu odsysać z ust gęstą wydzielinę, żeby się nią nie udusił. Stracił wzrok, nie mógł mówić. Zachował jako-taką władzę tylko w jednej ręce, którą nieudolnie próbował coś napisać na kartce papieru, coś przekazać mojemu tacie, a swojemu synowi. Płakał z niemocy.

Czy uważasz, że to godna końcówka wspaniałego życia?

Ciapkas

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1376 dnia: Października 04, 2009, 15:19:55 pm »
A czy chciał by wykonano na nim eutanazję?

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1377 dnia: Października 04, 2009, 15:24:51 pm »
Tego nie wiem, bo i po co? Tobie podobni ludzie i tak nie pozwoliliby mu wypełnić ostatniej woli.

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1378 dnia: Października 04, 2009, 15:53:28 pm »
Głęboko zakorzenionych zasad moralnych i etycznych, często podpartych dodatkowo religię, czyjeś "chcę umrzeć" nie zmieni. Tyle.

Tego nie wiem...

Więc nie powinieneś wykorzystywać dziadka jako argument w dyskusji, bo jeszcze by się okazało, że był przeciwnikiem eutanazji i gorliwym katolikiem na przykład.

el becetol

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1379 dnia: Października 04, 2009, 16:06:47 pm »
Wszyscy zwolennicy całej lewicowej rewolucji cały czas bazują na szlachetnych pobudkach a nie widzą jakie drzwi tym otwierają. W sprawie aborcji podają przykład gwałtu i zagrożenia życia (chociaż aborcja w tych przypadkach jest nawet u nas dopuszczalna), a nie zauważają idących z tym nastepst. Udają że nie widzą że w miejscach gdzie aborcja jest legalna jak grzyby po deszczu powstają kliniki skupujące martwe płody i dla róznych nizin spolecznych zajscie w ciaze i sprzedawanie potem płodów "na części" jest glownym źródłem utrzymania. Udają że nie widzą, że po legalizacji "aborcji an życzenie" dokonywane jest zwykłe morderstwo na noworodkach w przypadku gdzie zabijane są dzieci w 8 czy 9 miesiącu ciąży, które spokojnie przeżyły by poza organizmem matki - takie dzieci wyciąga sie żywe z matki, a potem wrzuca do zlewu czy brodzika gdzie umierają. Tego lepiej nie widzieć. Ale nie o aborcji rozmawiamy.

Ale takie same rzeczy mają miejsce w przypadku dalszego rozwoju eutanazji - podawanie w kółko przypadku gdzie ktoś chce umrzeć z powodu choroby nie dającej mu normalnie życ jest taką samą manipulacją.
A może o eutanazji porozmawiamy w świetle fińskiego pomysłu na kryzys, gdzie proponuje sie podawania ?przyjaznych tabletek nasennych? wszystkim ludziom po 70 roku zycia?
A może w świetle opublikowanego w ?Der Internist? szokujących słów przygotowującego się do urlopu młodego Holendra skierowane do lekarza rodzinnego: ?Mój ojciec chory na raka może niebawem umrzeć, a my nie chcemy przerywać wakacji z powodu pogrzebu. Proszę zrobić tak, aby pogrzeb odbył się jeszcze przed urlopem? - dodam, że lekarz prośbę spełnił.
A może w świetle statystyk, które jasno mówią że prośby o eutanazje tylko w niewielkim procencie są prośbą chorego - zdecydowana większość to prośby rodziny, dla ktorej taki chory jest ciężarem?
A może w świetle rozszerzenia prawa do eutanazji rownież o osoby ... zdrowe, ktore po prostu są "zmęczone życiem"?



Ciapkas

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1380 dnia: Października 04, 2009, 16:11:46 pm »
Miazga pytałem dlatego, że być może ta końcówka życia była najwspanialszym wyrazem odwagi Twojego dziadka. I niestety wiem, że tego nie zrozumiesz...

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1381 dnia: Października 04, 2009, 16:18:04 pm »
ja tam nie bardzo czaję o co wielkie halo z eutanazją.

jak ktoś chce się zabić to co za problem?? odłącza kroplówkę, zastrzyk, skok z okna. wyjść jest wiele. na co mu ten lekarz, pozwolenie czy cokolwiek. przecież po fakcie już go nikt do odpowiedzialności (przynajmniej tutaj) nie pociągnie.

takie pierdolen.ie, że przez zastrzyk od lekarza to z honorem itp. sraty, taty.

btw. nie mówię o ludziach warzywach, którzy nie są w stanie nic zrobić samemu sobie, bo tym samym nie są wstanie przekazać decyzji o tym czy chcą "umrzeć godnie" i dla mnie w takim wypadku nie ma tematu.

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1382 dnia: Października 04, 2009, 16:33:00 pm »
Głęboko zakorzenionych zasad moralnych i etycznych, często podpartych dodatkowo religię, czyjeś "chcę umrzeć" nie zmieni. Tyle.

Tego nie wiem...

Więc nie powinieneś wykorzystywać dziadka jako argument w dyskusji, bo jeszcze by się okazało, że był przeciwnikiem eutanazji i gorliwym katolikiem na przykład.

Dla mnie argument, że coś jest podparte religią, kompletnie o niczym nie świadczy. Religie podpierają wiele bzdur.

Mój dziadek nie był katolikiem, zdaje się, że w ogóle nie wierzył. Jego historię przedstawiłem jako przykład tego, że umieranie w cierpieniach nie dodaje godności, a często odziera z niej człowieka.

El becetol - podajesz przykłady skrajne. To już świętej pamięci Ben Parker twierdził, że "z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność". Ja nie popieram eutanazji w każdej formie. Uważam, że życie można odebrać człowiekowi, kiedy znajduje się w beznadziejnej sytuacji i wcześniej zażyczył sobie, żeby nie przedłużać jego męk. Jeśli ktoś prawo do eutanazji wykorzystuje w godny potępienia sposób ("zabijcie mojego tatę, żeby mi dziadyga jeden na koniec nie zepsuł wakacji"), to do takich ludzi absolutnie nie mam szacunku i uważam, że powinno się na nich przeprowadzić publiczną "eutanazję" poprzez ukamieniowanie. Ale czy takie przypadki świadczą o tym, że eutanazja sama w sobie jest zła?

Ja jestem takim przeciwnikiem religii, jakimi wy jesteście przeciwnikami eutanazji. Mógłbym wyjechać z tekstami, że religia to zło i wysypać z rękawa kilka(naście/dziesiąt) przykładów, jak to wiara w jakiegoś bożka skłoniła ludzi do strasznych czynów. Ale przecież to słabe. Tak słabe, jak podpieranie się historiami kompletnie odmoralnionych ludzi jako argumentem przeciwko eutanazji. Ponownie zacytuję wujka spider mana: "with great power comes great responsoibility". Moc sama w sobie jest dobra, źli są ludzie, którzy korzystają z niej w niewłaściwy sposób.

Ciapkas - nie pierdol waść, przynajmniej dopóki nie zrozumiesz pojęcia "odwaga".

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1383 dnia: Października 04, 2009, 17:03:44 pm »
@el becetol - oczywiście zdajesz sobie sprawę, że wszystkie te Twoje "a może" można by w bardzo prosty sposób ograniczyć za pomocą odpowiednich regulacji prawnych? :roll:
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

Ciapkas

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1384 dnia: Października 04, 2009, 17:48:46 pm »
Heh Miazga, ciekawe bo chyba wiesz, że wiary ani nie da się podważyć ani udowodnić naukowo. Więc przeciwnik z góry skazany jest na porażkę, a wierzący wierzy, nauka mu zwisa i czuje się wygranym. Voila.

Natomiast eutanazja to próba wykorzystania wolnej woli człowieka* w celu stania się kimś większym niż jest. Ot, pascalowa trzcina na wietrze chce nagle stać się panem istnienia. Dlatego eutanazja nie może być zezwolona prawnie. Chyba, że w kraju maksymalnie laickim, np. w Holandii.



*Tak jak pisał soos. Człowiek sam sobie może zrobić co mu się żywnie podoba. Nikt go na świecie nie trzyma, nikt nie może być Wujkiem-Dobrą-Radą. Ale jeśli chce to zrobić to niech to zrobi. Ale jego narzędziem nie może być ani instytucja lekarza ani państwa.

Gerro31

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 26-02-2006
  • Wiadomości: 4 700
  • Reputacja: 35
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1385 dnia: Października 04, 2009, 17:58:18 pm »
Ciapkas, ale już jesteśmy niejako "panami" istnienia, jak się leczymy czy robimy operacje, nie? Jeszcze x lat wstecz ludzie na różne choróbska umierali, a teraz nie, mimo że taka jest wola boża. :)

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1386 dnia: Października 04, 2009, 17:59:29 pm »
Cytuj
Heh Miazga, ciekawe bo chyba wiesz, że wiary ani nie da się podważyć ani udowodnić naukowo. Więc przeciwnik z góry skazany jest na porażkę, a wierzący wierzy, nauka mu zwisa i czuje się wygranym. Voila.

Nie ma co, wygrana jak w konkursie na najmądrzejsze dziecko z zespołem downa.


Cytuj
Natomiast eutanazja to próba wykorzystania wolnej woli człowieka* w celu stania się kimś większym niż jest. Ot, pascalowa trzcina na wietrze chce nagle stać się panem istnienia. Dlatego eutanazja nie może być zezwolona prawnie.

CO-PAN-CHRZANISZ, MATKO BOSKA? O_O

Ciapkas

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1387 dnia: Października 04, 2009, 18:17:34 pm »
Lesiu, nie widzisz różnicy między przedłużaniem a skracaniem życia?
o________O
: Październik 04, 2009, 17:13:40 pm
Cytuj
CO-PAN-CHRZANISZ, MATKO BOSKA? O_O

Chrzanię, że w katolickim państwie takie praktyki nie mają racji bytu. I bardzo dobrze.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 368
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1388 dnia: Października 04, 2009, 18:22:30 pm »
Czyli Ciapkas uważasz że jeśli ktoś jest na siłach żeby sie zabić to spoko niech to robi, ale jeśli już sam nie może sie zabić bo np. jest sparaliżowany to już nie ma do tego prawa?

Ciapkas

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1389 dnia: Października 04, 2009, 18:29:37 pm »
Dokładnie tak. W końcu ma wolną wolę i tylko od niego zależy co zrobi ze swoim życiem. Co innego gdy jest sparaliżowany. Wtedy wymagana jest ingerencja osoby trzeciej.



mateo

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1390 dnia: Października 04, 2009, 18:34:03 pm »
Dokładnie tak. W końcu ma wolną wolę i tylko od niego zależy co zrobi ze swoim życiem. Co innego gdy jest sparaliżowany. Wtedy wymagana jest ingerencja osoby trzeciej.

no i tu się rodzi problem.. osoba Ta nie może Nic zrobić w Polskim Prawie. :(



s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1391 dnia: Października 04, 2009, 18:48:03 pm »
no ale jak jest w pełni sparaliżowana, bądź w długotrwałej śpiączce to jak da znać, że chce eutanazji? o_O

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1392 dnia: Października 04, 2009, 18:52:04 pm »
Cytuj
Heh Miazga, ciekawe bo chyba wiesz, że wiary ani nie da się podważyć ani udowodnić naukowo. Więc przeciwnik z góry skazany jest na porażkę, a wierzący wierzy, nauka mu zwisa i czuje się wygranym. Voila.

Gdyby wiarę dałoby się udowodnić naukowo, to wtedy nie mówilibyśmy wogóle o czymś takim jak wiara :]

Cytuj
Czyli Ciapkas uważasz że jeśli ktoś jest na siłach żeby sie zabić to spoko niech to robi, ale jeśli już sam nie może sie zabić bo np. jest sparaliżowany to już nie ma do tego prawa?
Cytuj
Dokładnie tak. W końcu ma wolną wolę i tylko od niego zależy co zrobi ze swoim życiem. Co innego gdy jest sparaliżowany. Wtedy wymagana jest ingerencja osoby trzeciej.

Nice

mateo

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1393 dnia: Października 04, 2009, 18:54:17 pm »
no ale jak jest w pełni sparaliżowana, bądź w długotrwałej śpiączce to jak da znać, że chce eutanazji? o_O

chodziło mi o to, że np matka nie może w tej sytuacji nic zrobić.. nawet jeśli jest za eutanazją.

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1394 dnia: Października 04, 2009, 19:02:30 pm »
Lepiej tak niż miałoby być jak we Włoszech, gdzie ojciec zadecydował o zagłodzeniu córki na śmierć. Bądźmy szczerzy - osoby, które mogą świadomie o sobie decydować i są w stanie swoją wolę przekazać innym, ale jednocześnie nie są w stanie skoczyć z okna/strzelić sobie w łeb/najeść tabletek albo w inny sposób samodzielnie odebrać sobie życie, stanowią niewielki procent i słabo wypadają jako koronny argument.

Wuher

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 20-05-2004
  • Wiadomości: 1 622
  • Reputacja: 5
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1395 dnia: Października 04, 2009, 19:05:35 pm »
Cytuj
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie niezłomność w cierpieniach jest dużo bardziej odważna i godna niz ucieczka, poddanie się. I to drugie świadczy tylko o słabości. Zresztą niedawno trochę sam pocierpiałem, chyba najbardzije w życiu, początkowo srałem jak baba, ale potem zmieniłem podejście.

Haha ta wasza śmieszna wiara i jej gloryfikacja cierpienia zawsze mnie roz*ierdala :lol:

Cytuj
To jest głównie kwestia wiary, więc chyba taki argument dla przeciwników jest niepodważalny i stawia kreskę pod dyskusją, ajt?

Ładnie z Tobą. Wiara jest Twoim przekonaniem niczym nie różniącym się od poglądów politycznych czy temu jakiej drużynie kibicujesz. Dlaczego więc miałaby być ważniejsza od tamtych? Poza tym możesz sobie wierzyć w co chcesz ale Twoja wiara nie ma prawa dyktować niczego ludziom którzy jej nie wyznają czego niestety katolicy ni cholery nie są w stanie zrozumieć. Religia zabrania Ci eutanazji? Ok jak zapadniesz w śpiączkę nikt Cię nie zabije będziesz sobie gnił do woli utrzymywany za hajs podatników albo swojej rodziny bo w końcu co Cie to obchodzi kto za to płaci? A ja jak zapadnę w śpiączkę i będe w tej śpiączce powiedzmy że więcej niż rok to chce żeby mi odpięli wtyczkę i dali święty spokój i żaden typ Twojego pokroju nie powinien się w to wpier*alać. I takie rozwiązanie proponuje testament życia najlepiej żeby był obligatoryjny ponieważ zlikwiduje wszelkie problemy o jakich pisze mój kochany becetol czyli:

Cytuj
Ale takie same rzeczy mają miejsce w przypadku dalszego rozwoju eutanazji - podawanie w kółko przypadku gdzie ktoś chce umrzeć z powodu choroby nie dającej mu normalnie życ jest taką samą manipulacją.
A może o eutanazji porozmawiamy w świetle fińskiego pomysłu na kryzys, gdzie proponuje sie podawania ?przyjaznych tabletek nasennych? wszystkim ludziom po 70 roku zycia?
A może w świetle opublikowanego w ?Der Internist? szokujących słów przygotowującego się do urlopu młodego Holendra skierowane do lekarza rodzinnego: ?Mój ojciec chory na raka może niebawem umrzeć, a my nie chcemy przerywać wakacji z powodu pogrzebu. Proszę zrobić tak, aby pogrzeb odbył się jeszcze przed urlopem? - dodam, że lekarz prośbę spełnił.
A może w świetle statystyk, które jasno mówią że prośby o eutanazje tylko w niewielkim procencie są prośbą chorego - zdecydowana większość to prośby rodziny, dla ktorej taki chory jest ciężarem?
A może w świetle rozszerzenia prawa do eutanazji rownież o osoby ... zdrowe, ktore po prostu są "zmęczone życiem"?

Każdy decyduje sam, nie rodzina nie państwo i nie ma problemu. Chyba że zaczniesz znowu gadać o swojej kuli śnieżnej. Tak samo:

Cytuj
Wszyscy zwolennicy całej lewicowej rewolucji cały czas bazują na szlachetnych pobudkach a nie widzą jakie drzwi tym otwierają. W sprawie aborcji podają przykład gwałtu i zagrożenia życia (chociaż aborcja w tych przypadkach jest nawet u nas dopuszczalna), a nie zauważają idących z tym nastepst. Udają że nie widzą że w miejscach gdzie aborcja jest legalna jak grzyby po deszczu powstają kliniki skupujące martwe płody i dla róznych nizin spolecznych zajscie w ciaze i sprzedawanie potem płodów "na części" jest glownym źródłem utrzymania. Udają że nie widzą, że po legalizacji "aborcji an życzenie" dokonywane jest zwykłe morderstwo na noworodkach w przypadku gdzie zabijane są dzieci w 8 czy 9 miesiącu ciąży, które spokojnie przeżyły by poza organizmem matki - takie dzieci wyciąga sie żywe z matki, a potem wrzuca do zlewu czy brodzika gdzie umierają. Tego lepiej nie widzieć. Ale nie o aborcji rozmawiamy.

Wprowadzić ograniczenie wieku płodu, do którego można dokonać aborcję i regulacje dotyczące co potem z nimi robić. I nie ma problemu.

Cytuj
Heh Miazga, ciekawe bo chyba wiesz, że wiary ani nie da się podważyć ani udowodnić naukowo. Więc przeciwnik z góry skazany jest na porażkę, a wierzący wierzy, nauka mu zwisa i czuje się wygranym. Voila.

Ładnie z Tobą. Właśnie dlatego z wierzącymi nie można dyskutować.

Cytuj
Lepiej tak niż miałoby być jak we Włoszech, gdzie ojciec zadecydował zagłodzeniu na śmierć córki. Bądźmy szczerzy - osoby, które mogą świadomie o sobie decydować i są w stanie swoją wolę przekazać innym, ale jednocześnie nie są w stanie skoczyć z okna/strzelić sobie w łeb/najeść tabletek albo w inny sposób samodzielnie odebrać sobie życie, stanowią niewielki procent i słabo wypadają jako koronny argument.

Ty mówisz że zagłodził córkę. Ja mówie że dał jej godnie umrzeć, a mógłaby umrzeć jeszcze godniej gdyby nie...... KK.


windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 368
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1396 dnia: Października 04, 2009, 19:06:14 pm »
Dokładnie tak. W końcu ma wolną wolę i tylko od niego zależy co zrobi ze swoim życiem. Co innego gdy jest sparaliżowany. Wtedy wymagana jest ingerencja osoby trzeciej.



Chodziło mi o osobę w pełni władz umysłowych która chce sie zabić a po prostu nie może.

Btw, polecam film "W stronę morza". Związany z tematem i fajnie przedstawia ten właśnie problem.

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1397 dnia: Października 04, 2009, 19:10:26 pm »
ja tam bym nie chciał, żeby moja mama decydowała czy skrócić MOJE cierpienie.
: Październik 04, 2009, 19:08:57 pm
Chodziło mi o osobę w pełni władz umysłowych która chce sie zabić a po prostu nie może.

już nie przesadzajmy, człowiek może się utopić w łyżce wody (dosłownie!) to jak nie może???

mateo

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1398 dnia: Października 04, 2009, 19:15:16 pm »
ja tam bym nie chciał, żeby moja mama decydowała czy skrócić MOJE cierpienie.

heh piszesz to teraz w pełni świadomy, ale jak byłbyś totalnie sparaliżowany, praktycznie osobą 'bez mózgu' to pomyśl co czułaby twoja Mama. (...) Imo chciałaby ulżyć twoim cierpieniom. Ja jestem za eutanazją. :(

el becetol

  • Gość
Odp: tolerancja
« Odpowiedź #1399 dnia: Października 04, 2009, 22:05:33 pm »
Najbardziej pociskowy imho wywód dał K. Kutz, który potępienie wobec czynu Polańskiego wyrażane w Polsce uznał za przejaw antysemityzmu.

"Obrońcy Polanskiego" to od dziś oficjalnie najżałośniejsza grupa społeczna w tym kraju :cool:



"Ale kara, jaka kara? Po co kara?"  
« Ostatnia zmiana: Października 04, 2009, 22:07:55 pm wysłana przez el becetol »