Havanajuz go kulnąłem
mialem levele: cicha pipa - 29, yangus - 28, angelo - 27, jessica - 26.
uzywalem fullheal (hero i angelo). jessica rzucilem haste zeby zaczynac na poczatku rundy (leczenie) i jakos padl.
ale nie za pierwszym razem.
jak sie przemienil to nie dalem rady, ale po powrocie byl juz przemieniony.
smieszna historyjka:
dopakowalem pare leveli i poszedlem na Dhoulmagusa. w jeziorku odnowilem HP i MP i pomyslalem ze to dobre miejsce do skillowania (walczysz - leczysz -walczysz -leczysz...), wiec uzylem gwizdka yangusem (whistle). zlecialy sie: dwa czerwone upiory z mieczem, dwoch ksiezy (priest cos tam) i trzy te wieloglowe stworki. zamiast atakowac ksiezy atakowalem najpierw upiory. i to byl moj blad. dostalem w d**e
i rozgrzewka przed bosem byla szokiem! zostalem pokonany przez zwykle pionki! myslalem ze pogryze pada
wie ktos co znaczy COR BLIMEY (nie wiem czy dobrze zapisalem, pisze jak slyszalem) ktore wykrzykuje yangus i zamiera w bezruchu? robi to jesli king toad zrobi cos smiesznego (np zajdzie go od tylu).