Co ma raca wspólnego z uczczeniem Powstania Warszawskiego? Kibolska zajawka i wycieranie sobie dupy kolejnym świętem narodowym. Kolejny kretynizm, po koszulkach ze znakiem Polski Walczącej w ramach narodowego rozpierdalania stolicy.
A co do pranków, to blado. Co drugi ma broń palną albo białą i wyciąga ją jak telefon. Popierdolony kraj. Z tym pierdzeniem to jednak bym się na ich miejscu cieszył, że dostali po dwie fangi i tyle. Nie sądzę też, żeby biały przypakowany typek z osiedla na Hucie uścisnąłby mi rękę, gdybym podszedł i spierdział się mu w twarz, to tak odnoście, że biali tacy kochający.