Chciałem upolować piękną, rewelacyjna bestię: Panasonic TX-55AS800E mianowicie (nieco więcej o tym modelu ->
http://www.3dmaniak.pl/61212/panasonic-tx-55as800e-wrazenia-opinie-i-specyfikacja/).
Flagowiec Panasa w segmencie fHD (nic dziwnego skoro życzą sobie za niego tyle, co za dobry 4K - niemal sześć tys.). Niestety okazało się, iż na rodzimej ziemni pozostały jedynie 4 egzemplarze (MM i Saturn), na domiar złego wszystkie z wystawy. Pech.
Poszedłem zatem o szczebel wyżej. Panasonic TX-58AX800E to rozwinięcie idei AS, ale o 4k właśnie. Zasadniczo znowu, albo brak dostępności, albo cała jedna sztuka w Galerii Krakowskiej, niestety tez już jakis czas gra sobie na wystawie.
Zainteresowałem się zatem Panasonikiem AX 900. O tym modelu w samych superlatywach się wypowiadają. Zarówno w Polsce (hdtv m.in.), jak i za granicą. Przyrównywany jest jakością do OLED, niektóre nawet przebija. Podobno coś niebywałego i ścisła czołówka ubiegłego roku (wówczas kosztował 16tys. teraz można go dostać za ok dziewięć).
Tylko co się okazuje, jak wieść niesie spora część wyświetla brzydkie, widoczne pasy. Ludzie jak to reklamują, otrzymują z BOK:
Uprzejmie informujemy, że fora internetowe nie zawsze stanowią wymierne źródło wiedzy. Zaprzeczamy, że pas przy wyświetlaniu jednolitego tła o którym Pan pisze, stanowi jakąkolwiek wadę konstrukcyjną
Natomiast z serwisu Panasa:
Odbiornik działa prawidłowo. Zgłaszane zjawisko związane jest z zastosowaniem systemu bezpośredniego podświetlenia panela LCD i jest cechą produktu
Więcej tutaj ->
http://obywatelhd.pl/index.php/2015/02/17/panasonic-ax900-rysa-na-diamencie/Tv prezentuje się bajecznie, obraz to także pierwsza liga (cenę można jeszcze przełknąć), ale te pasy (a właściwie podejście doń) jest wielce niepokojące. Input Lag także z prawdziwego zdarzenia - 84ms w trybie gry, poza nią, pona dwieście.
Ciekawą alternatywą wydaje się zatem LG 55EG960V. Cena zbliżona, jakość czerni i kolorów to coś nieprawdopodobnego, ale jak widzę te wypalone element na zdjęciach, to aż początki plazm się przypominają.