akuratnie w tym miejscu sie nie zgodze, wiedza to rzecz nabyta, to zalezy od osob czy chca sie uczyc czy tez nie, w szkole sam wybierasz liczbe przedmiotow i kredytow, wiec to zalezy od ciebie czego bedziesz sie uczyl. Szkola tutaj kosztuje naprawde od cholery pieniedzy i moze amerykanie duzo zarabiaja ale nie wszystkich stac wyslac do szkoly dziecko (mowie o studiach) ja za moja szkole place 18 tys $ rocznie porownaj sobie to z cenami szkol w polsce, dolicz do tego ksiazki (ktore tez sa drogie jak cholera), benzyne na dojazdy i inne rzeczy posrednio zwiazane ze szkola. Moze i tak sie utarlo ze amerykanie to barany, tak samo jak i wszystkie inne narody, w kazdym kraju sa ludzie madrzy i inteligentni ale tez w kazdym znajdziesz, przepraszam za uzycie takiego slowa "DEBILI". Ja ich nie bronie, nie twierdze ze wszyscy sa madrzy, ale tez nie wszyscy sa glupi. Amerykanie importuja naukowcow z innych krajow bo ich na to stac, a tamci chcetnie pojada bo im sie to oplaca, pozniej sprowadza ich rodziny, pokupia im mieszkania, dadza obywatelstwa i maja swoich, ten kraj tak wlasnie funkcjonuje, amerykanie lubia miec wszystko naj, wiec dlaczego by teg nie kupic. Poziom na studiach nie jest niski, moglbym znowu porownac to z innymi krajami, sa szkoly bardziej prestizowe (jak wszedzie) ale sa tez szkoly tansze o mniejszym prestizu, slawie etc. gdzie wiecej ludzi pojdzie bo ich bedzie na te wlasnie szkoly stac. Jak juz mowilem to student wybiera czego chce sie uczyc a nie szkola mu narzuca, co uwazam za rozwiazanie naprawde bardzo dobe, bo nie musisz uczyc sie rzeczy ktore nie sa ci zupelnie potrzebne.