Ostatnio oglądalem dwa głośne filmy:
1.Troja-nawet fajne, choć film mnie zbytnio nie wzruszył.Efekty niby fajne ale np. gdy widać tłum ludzi idzie się dopatrzeć takich samych jego elementów.Muza mi kompletnie nie przypasiła.Poza tym jest sporo błędów.Ale historia filmu jest całkowicie spoko.Chyba przeczytam Iliade bo to tak wciągające.Poza tym na uwage zasługuje Brad Pitt i grany przez niego Achilles.Wspaniała kreacja, niosąca ze sobą pewną refleksje.Warto ten film obejżeć(jeżeli ktoś jeszcze tego nie zrobił).Nie pożałujecie kasy wydanej na ten film.
2.Pojutrze-co za szmira!Efekty niby fajne ale w fotel niwciskają.Bohaterowie niczym niezaskakują,a cala historia, wogóle film jest przesycony amerykańskim patosem.Niektóre momenty nawet śmieszą, mimo iż jest to katastroficzny film(np.lód który 'goni' bohaterów w scenie zamrażania Nowego Jorku).Happy end mnie rozwalił.