Wczoraj byłem na najnowszym Batmanie vs Supermenie i jestem bardzo dobrze zaskoczony. Spodziewałem się totalnego gniota, bo tak wszyscy w internecie hejtują, a dostałem bardzo dobry film akcji, z świetnymi efektami, całkiem ciekawymi bohaterami. Czuć "moc" supermana, nie ejst jakaś pipką bez siły, widać, że jest "power over 9000", do tego mroczny świat pasuje do ogólnego wizerunku filmu, który nie miał "śmieszkowych" wstawek rodem z marvelowskich produkcji. Powoli mnie męczyły te wszystkie sarkastyczno, ironiczne uawagi Tonego Starka itp we wszystkich marvelowskich produkcjach i ucieszyłem się, że tutaj tego brak. Dostaliśmy porządny, mroczny film, z efektami mistrzowskimi i to praktycznie w każdym momencie filmu (chociaż przyznam, że otwarcie było naprawdę zacne). Mocne 6,5 bym dał. Hejt w necie pewnie z uwagi na brak "humoru" bo każdy chce żeby superbohaterowie to były śmieszki, heheszki.
Fabularnie trochę słaby główny antagonista i jego motywy zupełnie niejasne, ale do przeżycia. Za to czepianie się, samej bitki batman vs superman moim zdaniem jest uzasadnione ok, bardziej chyba się nie dało, bo by się zrobiło z nich czarne charaktery. Jedyny minus to nowy strój batmana, jest taki jakiś strasznie słaby i wygląda jakby to był taki "kark" z siłowni. No słabo wygląda po prostu.
Polecam film, bo ja się przednio bawiłem i nawet nie przysypiałem, pomimo zakończenia seansu o 0:40.