Zodiac - fasynujący pojedynek dziennikarzy/ policijantów z seryjnym zabójcą . Film nie był wzorowany na klasykach gatunku jak Vanishing point czy Dirty Harry , brak w nim pościgów po całym mieście za bandytą , efektownych strzelannin , a mimo to ma swe zalety . Akcja rozgrywa się bardzo szybko , mamy wrażenie ,że wałkujemy miliony tekstów , ale tak naprawde nic sie nie dzieje . Nic bardziej mylnego , autor podszedł bardziej pod psychike polującego niż ściganego . Jake Gyllenhall gra żółtodzioba , ale to on nadaje ton wydarzeniom . To on ma najwiecej chęci i motywacji by dorwać tytułowego Zodiaka .
Najbardziej oczekiwany film 2007 nie zawiódł .
8+/10
Dr . Strangelove - satyra na dość poważne sprawy . Konflikt atomowy między Rosją a USA jeszcze nigdy nie był tak dojmująco śmieszny . Wyśmiewane to jest chyba wszystko , a zarazem cementowane są stereotypy dwóch przeciwników , którzy od zara dziejów mieli ze sobą na pieńku . Amerykaniec to głupkowaty gbur i ignorant , któremu wydaje się ,że wszystko wolne , bez względu na to czy wojan pochłonie miliony ludzkich istnień . Rusek (dokładnie takie pada określenie pada z ust hamerykańskich gubernatorów ) to podstepny łotr , pozbyty wzelkich ludzkich uczuć i norm moralnych . Utopi własnego towarzysza w łyżce , byle by tylko dostać order odwagi od ich wodza . Świetnie wypadł gen Turgidson , mający zawsze coś do powiedzenia i zaoferowania swemu zwierchnikowi . Jednak najbardziej z tej całej grajdy wesołych łobuzów , którzy przyczynili się do zagłady ludzkości spodobał mi się Jack Ripper (mówi wam coś te określenie ?
) mający chopla na punkcie swoich ..płynów ustrojowych
Komedia polityczna ? Ja bym to brał w ciemno
8/10
Clockwork Orange - zbrodnia i jeszcze większa zbrodnia . Próba uzmysłowienia czym kończy się próba wyleczenia zbrodniarza ze swych złych nawyków . Chłopak , ni to pedał ani dewiant , jednak ma zdrowo nasrane pod kopułą . Wraz ze swa grupką tylko o milimetr mniej popapranych kolegów demoluje i rabuje . Nikeiedy tez zabawi się we wsadzanego 0_o Wszystkie tańce i hulanki na koszt podatników kończą się wraz z pójściem do więzenia . Tam gdyby nie czujne oko pewnego ''fachowca '' nasz narrator nigdy nie wyleczyłby się z nawyku brojenia . Terapia pozbawia go wszelkich nawyków ludzkich , boli nie to ,że jest teraz święty i nadwyraz uprzejmy , ale pozbawiony własnej woli . Degrengolada chłopaka jest okrutna , w swym ''dobro czynieniu'' nie znajdzie żadnego sprzymierzeńca , a odwracający się od niego wszyscy .Także i rodzina . Smutne to , a jednak prawdziwe , że nic na siłę nie da się zrobić .
Obraz może by kiedyś wstrząsający , ale raczej nie dziś . Dzisiejsze czasy przyzwyczaiły nas do znieczulicy , przez co takie kwiatki mamy głęboko gdzieś .
7+/10
Dogville - książkowy przykład . Miasteczko pełne , wydawać by się mogło , pobożnych i wierzących ludzi , jest w rzeczywistości do szpiku kości zepsute . Okazje aby się o tym przekonać miała pewna uciekienierka . Dzięki uprzejmości społeczeństwa , dostała zgode by pozostać w dogville . To jenak były miłe złego początki . Grace dostpiła wielu rozgoryczeń , okrucieństw i upokorzeń weryfikując swój pogląd jakoby to było cudne i urocze miejsce .
Dobry obraz tego , co kryje się pod przykrywką szlachetności i chęci pomagania innym .
Niezłe , zupełnie jak dobra książka .
8-/10
World Trade Center - próba uleczenia wydymanej dumy Amerykańów . Rodacy Stone'a możę to kupią , ja jednak jako poboczny obserwator , nie zaangażowany emocjonalnie w te tragiczne wydarzenia , spróbuje wychwycić wady filmu .
Primo USA ukazane jest w nieskazitelnym świetle , grając role pokrzywdzonych przez los .
Duo częste porównania WE - THE WORLD
Tre : dowody na niewinnośc administracji Busha (scena z Pentagonem )
Qutro : nędzna jakość
Porównywać Born on the Fourth of July do World Trade Center tak jakby mówić o bólu i przyjemności . Niewypał Osamy .
6/10