Autor Wątek: Co was w życiu napawa optymizmem?  (Przeczytany 1146290 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2040 dnia: Lipca 28, 2008, 15:55:58 pm »
Cytuj
http://wiadomosci.onet.pl/1796277,11,item.html
Pomimo wątpliwych walorów edukacyjnych, DOSKONAŁY pomysł, wreszcie nie będzie drętwego lektora, który pomija 3/4 kwestii. Nie wspominam o fakcie, że przez lektora dzwięki w filmie są mocno przyciszone (bo raczej ciężko przyciszyć wyłącznie głosy aktorów), a to już jest słabe. Doskonały pomysł. Jakiś pierwiastek 'edukacyjności' też jest w tym. Dobrze, że nie muszę się pie**olić z napisami, ale cieszy mnie, że Polscy telewidzowie będą musieli się z tym zmagać. Już wolę okropny, filmowy, amerykański akcent niźli polisz-inglisz.

Setezer, trochę mnie rozwalasz. Co gorsze, z tego samego założenia wychodzi 3/4 społeczeństwa. 'Jestem zbyt zmęczony na czytanie', a na oglądanie telewizji już nie? Kolana mi wchodzą do dupy po takich 8 godzinach, a teraz mykam sobie Time i jakoś daję radę. Wystarczy chcieć.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2041 dnia: Lipca 28, 2008, 16:57:38 pm »
Podam ci przykład, który zobrazuje o co mi chodzi. Jestem zmęczony, ale nie na tyle, żeby się uwalić i spać. Włączam sobie Ghost in the Shell i oryginalną wersję japońską z polskimi napisami. Oglądam, ale po 10-20minutach zaczynam zamykać oczy na dłuższe chwile i gubię kolejne dialogi, bo niestety po japońsku nie rozumiem. Włączam zatem polskiego lektora i oglądam dalej, i wiem co się dzieje. Swoją drogą powinni urwać jaja polskiemu wydawcy Gits-a, polski lektor jest z angielskim dubbingiem, który jest tak żałosny, że uszy więdną, całe szczęście, że lektor trochę go zagłusza.

I tak ma masa ludzi, którzy chcą sobie obejrzeć film, wszyscy starsi, niekoniecznie w wieku emerytalnym, uznają wprowadzenie napisów za głupotę i przestaną oglądać telewizję. Oni nie potrzebują, nie chcą, się uczyć angielskiego, a dodatkowo nie chce im się czytać napisów, by oglądać filmy. Powinna być swoboda wyboru, jak ktoś chce, to proszę bardzo.

To trochę jak zblokować samochody, bo zdrowiej na rowerach. Po mieście powinno się zasuwać tylko rowerami (odcinki pow. 5km można samochodem).

A co z japońskimi, francuskimi, niemieckimi filmami? Puszczane z angielskim dubbingiem i polskimi napisami? BŁAGAM NIE!!!

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2042 dnia: Lipca 28, 2008, 17:09:20 pm »
Cytuj
I tak ma masa ludzi, którzy chcą sobie obejrzeć film, wszyscy starsi, niekoniecznie w wieku emerytalnym, uznają wprowadzenie napisów za głupotę i przestaną oglądać telewizję.
I dobrze, przerzucą się na coś bardziej ambitnego albo będą pracować, bo dzięki ustawie o emeryturach z 1999 roku, wejdą w życie 'biedemerytury' i będą harować do śmierci!

Cytuj
To trochę jak zblokować samochody, bo zdrowiej na rowerach. Po mieście powinno się zasuwać tylko rowerami (odcinki pow. 5km można samochodem).
Jestem za.

Cytuj
A co z japońskimi, francuskimi, niemieckimi filmami? Puszczane z angielskim dubbingiem i polskimi napisami? BŁAGAM NIE!!!
W oryginale z polskimi napisami? :-?

Nikt nie dubbinguje piosenek w radiu, a ludzie się cieszą pomimo, że nic nie rozumieją. :lol:

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2043 dnia: Lipca 28, 2008, 17:17:22 pm »
Chłopie, jak puszczają szlagiery wakacyjne, gdzie tekst jest w tylu "pompujmy!!!" "poczuj zamieszanie!!!", to nic tam nie jest do rozumienia. I piosenek się słucha nie tylko dla słów, ale dla melodii, rytmu itp. Sam wiesz.

W oryginale tak? Ale czy ideą tego jest nauczenie ludzi wszystkich języków świata czy pozwolenie im zasmakować filmu w oryginale? Jeżeli to drugie, to ok, ale ludzie tego nie chcą, a na siłę nie ma co. Jeżeli to pierwsze, cóż...

Cytuj
Jestem za.
Ale 99% ludzi przeciw. Ja też jestem za, ale nie na zasadzie "JAK POJEDZIESZ SAMOCHODEM, TO ZAPŁACISZ MANDAT 100MLN ZŁ". Podobnie jestem przeciw chlaniu wódy przez wszystkich, wszędzie, z każdej okazji, w każdej okoliczności, ale co poradzić.

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2044 dnia: Lipca 28, 2008, 17:28:54 pm »
Ok, już rozumiem, o co ci chodzi. Co nie zmienia faktu, że jakoś przyjemniej oglądać film z napisami i słyszeć wszelkie dzwięki, a nie tylko lektora, który co 7 słowo przetłumaczy i zagłusza nawet strzał ze strzelby.

b.szym

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 15-06-2007
  • Wiadomości: 1 264
  • Reputacja: 1
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2045 dnia: Lipca 28, 2008, 17:40:27 pm »
A ja chciałbym, by widzowi dano możliwość wyboru lektora, bądź oryginalnej ścieżki dźwiękowej z napisami. Tak robi np. C+ (nie wiem czy z każdym filmem).

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2046 dnia: Lipca 28, 2008, 17:59:31 pm »
Z mało którym filmem da się tak zrobić w ofercie C+. Premiere ma dojcze lektor albo oryg. Ogólnie, większość kanałów na Cyfrze ma do wyboru ścieżkę oryginalną, niestety - bez napisów, więc dla większości to spory problem.

Mikes

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2005
  • Wiadomości: 7 687
  • Reputacja: 0
  • Ej.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2047 dnia: Lipca 28, 2008, 19:25:25 pm »
Też jestem za napisami. Jak parę miechów temu leciało "lśnienie" to były napisy, i było zajebiście.

Świat wg. bundych ma najgorszego lektora jakiego kiedykolwiek słyszałem. Pomija najlepsze kwestie, gada z 5 sek. opóźnieniem/przyśpieszeniem psując każdy zart i ma ch**owy głos. A bez napisów ciezko sie to oglada, nie jestem az tak osłuchany z ang. zeby zrozumiec wszystko, imo kazdy film powinien miec napisy.

blach0r

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 26-06-2007
  • Wiadomości: 5 558
  • Reputacja: 26
  • PSN id: purePwnerer
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2048 dnia: Lipca 28, 2008, 20:55:27 pm »
Przecież napisy nie są od nauki angielskiego, tylko jego udoskonalania - nie popadajmy w skrajności - walor edukacyjny i tak gra małą rolę, najważniejsze jest wczucie się w film :???: Lektor zagłusza wszystko co możliwe, niektórych zwrotów/żartów (szczególnie 'językowych') w angielskim nie da się przetłumaczyć na polski, więc lektor nam je zagłusza. A szansa na ich zrozumienie istniałaby tylko w przypadku samych napisów.
Nie wiem do czego to porównać - to tak jakby słuchać muzyki z gadającymi domownikami przez trwanie kawałka. Niby powierzchownie łapiesz melodię, ale głębiej praktycznie nic.

Mikes

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2005
  • Wiadomości: 7 687
  • Reputacja: 0
  • Ej.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2049 dnia: Lipca 29, 2008, 13:34:09 pm »
- Xbox zamówiony, mam nadzieję ze za jakis tydzien juz bedzie(głupia procedura kredytowa, trzeba czekać na papiery i takie tam)
- dzisiaj tylko 4t do zrzucenia :lol:
- cheetos hot dog, mniam

grami

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 08-11-2007
  • Wiadomości: 972
  • Reputacja: 0
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2050 dnia: Lipca 29, 2008, 15:50:38 pm »
Chyba się starzeję bo kiedyś w wakacje 24 godziny na dobę spędzałem poza domem, tudzież w szerszym gronie kolegów przed konsolą. Natomiast teraz zamiast typowego nastroju "uuu, świeci słońce idźmy się naje**ć", jestem pochłonięty jakimś sentymentalno-nostalgicznym klimatem, i to tak już od dłuższego czasu. Cóż, może jestem na jakimś takim dziwnym etapie, w którym zaczynam zauważać więcej dziwnych rzeczy. Starzy koledzy to już nie koledzy, byłe dziewczyny poznajdywały se jakiś drętwych fagasów, męczą mnie tematy egzystencjalne i tak w kółko. Tak czy inaczej nie daję się zwariować, a optymizmem napawa mnie rychła przeprowadzka, na początku września najprawdopodobniej do Wrocławia, i związany z tym początek studiów dziennikarskich. Tyle.

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2051 dnia: Lipca 29, 2008, 16:30:34 pm »
Wrocław - piękne miasto. U mnie jest podobnie, tylko mniej nostalgicznie. Jestem po prostu zmęczony, wracam 15-16 i nie mam ochoty włóczyć się gdziekolwiek. Nuda mi nie doskwiera, ale sezon letni był niegdyś wielkim wydarzeniem, tyle atrakcji, czasu, piękna pogoda. Przez głupią robotę (niby miesiąc, bo tyle jeszcze będę tam zapieprzał) jakoś nie czuję tego zawadiacko-burackiego klimatu, który działał naprawdę odstresowująco. Wpadłem dziś na pocztę i myślałem, że pieprzonego węglokopa, który co rusz mnie szturchał, wgniotę w posadzkę. Musiałem wyjść na zewnątrz, troszkę ochłonąć. Ja pier**lę 20 lat, a zachowuję się jak zgorzkniały starzec. Sali prób nie ma, koncertów nie ma, w efekcie atrakcji troszkę brakuje, wszyscy pracują, każdemu napatoczyło się sporo problemów i zabrakło wszystkim wigoru. Czekam na weekend, gdzieś się z kimś wybiorę. Fajnie, że już jutro środa. Na szczęście, napawa mnie optymizmem fakt, że mimo tak ogromnej dawki defetyzmu, który mnie dopada, nie opuszcza mnie positive mental attitude i miło spędzam czas w pustym mieszkaniu. Czasem ktoś wpadnie, pójdzie się do kina, skoczy na 'ciekawe' zakupy, na pizzę, colę pod chmurką i też jest w porządku. Inaczej, mniej spontanicznie, ale nuda nikogo nie dopada. Mogło być lepiej, ale nie jest tragicznie. :cool:

Trusio

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 2 124
  • Reputacja: 3
  • Dr Trusio
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2052 dnia: Lipca 29, 2008, 19:15:19 pm »
The same!! :shock: Z wyjątkiem przed-przed, przed-przed-przed-przed-przed i przed-przed-przed-przed-przed-przed ostatniego zdania :cool: :grin: I trochę tego na samym początku - a tak to identyko :o.
« Ostatnia zmiana: Lipca 29, 2008, 19:18:43 pm wysłana przez Trusio »
GT: Trusio

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2053 dnia: Lipca 29, 2008, 22:24:43 pm »
Eee, czyli zasadniczo chciałeś powiedzieć, że podpisujesz się pod:

Ja pier**lę 20 lat,

prawda? :lol:

Trusio

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 2 124
  • Reputacja: 3
  • Dr Trusio
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2054 dnia: Lipca 29, 2008, 22:36:54 pm »
Eee, czyli zasadniczo chciałeś powiedzieć, że podpisujesz się pod:

Ja pier**lę 20 lat,

prawda? :lol:
Nie :mad:.

Ogólnie czuję się jak ty, tylko trochę inaczej, bo bardziej jak ja, jednak wciąż podobnie, z wyjątkiem pojedynczych różnic między nami i tak na swój sposób (choć niemal tak samo) :-x
GT: Trusio

Casper

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 23-01-2005
  • Wiadomości: 848
  • Reputacja: 0
  • I love secret agents
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2055 dnia: Lipca 29, 2008, 22:56:25 pm »
Eee, czyli zasadniczo chciałeś powiedzieć, że podpisujesz się pod:

Ja pier**lę 20 lat,

prawda? :lol:
Nie :mad:.

Ogólnie czuję się jak ty, tylko trochę inaczej, bo bardziej jak ja, jednak wciąż podobnie, z wyjątkiem pojedynczych różnic między nami i tak na swój sposób (choć niemal tak samo) :-x
Mam nadzieję, że pocieszę Was tym, że mam podobnie. A moja teoria jest na to taka, ze przyzwyczajony do wygłupów i licealnej beztroski "młodzieniec", w konfrontacji z - nazwijmy to - dorosłym życiem, często przegrywa kilka pierwszych starć. Ale myślę, że to tylko kwestia przyzwyczajenia.

grami

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 08-11-2007
  • Wiadomości: 972
  • Reputacja: 0
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2056 dnia: Lipca 30, 2008, 14:12:43 pm »
Raczej tu chodzi o to, że rzeczy które wydawały się niegdyś trwałe jakby straciły na aktualności i wcale, jak się okazało, takie trwałe nie są. Obojętnie o co chodzi, otoczenie, ideały czy cokolwiek innego, to wszystko jakby się zmieniło z dnia na dzień, przynajmniej u mnie. To co kiedyś dawało wielką radochę, teraz już jej nie daje. No ale cóż, w wielkiej machinie systemowej, pozostaję jedynie nam gonić za własnymi ambicjami, a nie tymi wyznaczonymi przez system i nie dać się zwariować. A optymizmem właśnie powinien nas napawać nasz młody wiek, nie jeden 30 latek cofnął by się do naszego wieku z przyjemnością jak sądzę.

Trusio

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 2 124
  • Reputacja: 3
  • Dr Trusio
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2057 dnia: Lipca 30, 2008, 19:29:13 pm »
Casper - no bonus tym razem, ale wiem, o co ci chodzi :wink:. Osobiście bardziej przychylam się do wersji Grami, ale bez filozofowania  - mnie tam chodziło raczej o niuanse znoju codziennego, nic wielkiego, żadnego utyskiwania, najwyżej lekka skarga na doskwierający brak mocnych wrażeń (co mam zamiar zmienić kilkoma wyjazdami - zaczynam od Niedzicy!  :x) i uczucie lekkiego marazmu wywołane rutyną pracy i załatwiania masy przyziemnych pierdół, które jednak zajmują mnóstwo czasu i energii.:eek: No i kompletny zastój w życiu towarzyskim  :mad:. Jak Tarny, to nie wiem :smile: :lol:.
GT: Trusio

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2058 dnia: Lipca 30, 2008, 19:41:23 pm »
A tam, ja wpisuję zdrapkę, loguje się na XBL i od razu życie towarzyskie kwitnie ;). Żarty żartami, ale ad ren, to moje życie towarzyskie na ten moment opiera się głównie na towarzystwie Pana Jana i Pana Józka, moich przyjaciół od szlifierki i takich tam.

Napawa mnie optymizmem zakupiony aparat, a że sprzęcior jak na moje warunki full-wypas, to zmusi mnie do większej ilości wypadów i tułaczki, in plus, szansa spotkania przyszłej matki moich (równie przyszłych dzieci) diametralnie rośnie. A i stopy sobie opale, bo od roboty w skarpetkach mam na moim lekko przybrązowionym ciałku, wkurwiający biały ślad. :cool:

Trusio

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 2 124
  • Reputacja: 3
  • Dr Trusio
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2059 dnia: Lipca 30, 2008, 19:49:32 pm »
Cytuj
:lol:
Napawa mnie optymizmem zakupiony aparat, a że sprzęcior jak na moje warunki full-wypas, to zmusi mnie do większej ilości wypadów i tułaczki, in plus, szansa spotkania przyszłej matki moich (równie przyszłych dzieci) diametralnie rośnie. A i stopy sobie opale, bo od roboty w skarpetkach mam na moim lekko przybrązowionym ciałku, wkurwiający biały ślad. Cool

O - ale tutaj już stuprocentowa zgodność (z wyjątkiem stóp, no i u ciebie nie ma Pana Marka - pięćdziesięcioletniego magazyniera geeka, z którym gadam sobie o starych hiciorach z Playstation :mad::lol:). I nie myśl, że z tym wyrywaniem laski na imponujących rozmiarów obiektyw, to ty wymyśliłeś :mad:.

Enyłej - dobrze, że mi przypomniałeś, że jest Live :cool:
« Ostatnia zmiana: Lipca 30, 2008, 19:51:03 pm wysłana przez Trusio »
GT: Trusio

Mikes

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2005
  • Wiadomości: 7 687
  • Reputacja: 0
  • Ej.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2060 dnia: Lipca 31, 2008, 17:16:31 pm »
Pojechałem sobie rano do wrocławia, sam, coby mi nikt nie przeszkadzał i marudził, połaziłem po rynku, przejechałem pół miasta tramwajem gubiąc się z 4 razy i kur**, pokochalem to miasto, szkoda ze taki gorąc dzisiaj, juz nie dawałem rady po południu. No i nie skasowałem ani jednego biletu, kanarów brak, to mi się podoba. :lol:

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2061 dnia: Lipca 31, 2008, 17:29:42 pm »
No, fakt, już na wybrukowanym wjeździe czuje się ten klimat, jak zjeżdzasz z autostrady to jakbyś wjeżdżał w inny świat. Super, cudo, szkoda, że tak mało zwiedziłem... :(

szmajdzik

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 13-01-2006
  • Wiadomości: 2 799
  • Reputacja: 50
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2062 dnia: Lipca 31, 2008, 17:33:03 pm »
Wczoraj po raz pierwszy od wypadku (11.04) stanąłem i pojeździłem na własnej desce :D

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2063 dnia: Lipca 31, 2008, 17:33:52 pm »
No Wrocek fantastyczne miasto, sam nie wiem czy nie lepsze od Krakowa - chociaż zupełnie w innym stylu. Tarny, a ty się czasem do krk nie przenosisz? Tak mi coś świta, że chciałeś po pierwszym roku studiów.

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2064 dnia: Lipca 31, 2008, 17:37:29 pm »
No Wrocek fantastyczne miasto, sam nie wiem czy nie lepsze od Krakowa - chociaż zupełnie w innym stylu. Tarny, a ty się czasem do krk nie przenosisz? Tak mi coś świta, że chciałeś po pierwszym roku studiów.
No, i nawet bym mógł, ale pier**le. Szkoda roku, a w domu mi dobrze. Tak czy siak na magisterkę muszę wyjechać do Wrocławia, Katowic albo Krakowa, więc łotewa. Studia tutaj mnie pozytywnie zaskoczyły i w sumie je**e póki co przeprowadzkę, ale po kilku wycieczkach do Krakowa stwierdzam, że Wrocław > Kraków, o Katowicach nie wspominam, bo to jedna wielka szkoda górnicza. :cool:

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2065 dnia: Lipca 31, 2008, 17:39:32 pm »
Wymienianie Katowic w tym samym poście wraz z Krakowem i Wrocławiem to wielka ujma dla tych dwóch ostatnich miast. Jeszcze może mi z Warszawą wyjedziesz? :x

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2066 dnia: Lipca 31, 2008, 17:43:23 pm »
Wymienianie Katowic w tym samym poście wraz z Krakowem i Wrocławiem to wielka ujma dla tych dwóch ostatnich miast. Jeszcze może mi z Warszawą wyjedziesz? :x
Doczytaj do końca, jasno się wyraziłem na temat kategorii interpretacji Katowic.

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2067 dnia: Lipca 31, 2008, 17:45:40 pm »
Doczytałem a zdanie podtrzymuje.

Trusio

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 2 124
  • Reputacja: 3
  • Dr Trusio
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2068 dnia: Lipca 31, 2008, 18:21:02 pm »
I to was napawa optymizmem? Kurna - a ja kiedy nie wyjdę z chaty, to mi się - gdziekolwiek poza ścisłym centrum (chociaż tam też) niesmacznie robi, takie to ohydne miasto - brudne, smutne i śmierdzące :mad:. Wczoraj jakiś koleś (chyba wybierał się na Woodstock, bo tak jakoś wyglądał na wyrwanego z kontekstu) spytał mnie w autobusie, czy dojechaliśmy do Dworca Zachodniego, wskazując na centrum handlowe Fort Wola - myślałem, że się zesram ze śmiechu - na dworcu zachodnim trzema wstrzymywać oddech, żeby nie łapnąć jakiegoś syfu na całe życie :? :? Nie chcę robić offensa w stronę Warszawiaków (co się cholernie, swoją drogę, za mieszkania cenią, jebaki :mad:), ale momentami szczerze żałuję, że nie zdecydowałem się na studia we Wrocku, Kraku albo w Poznaniu (gdzie miałem możliwość pójść), tylko słuchałem nagadywań starszych, że "tu będzie bliżej" :???:.
Opublikowane: Lipiec 31, 2008, 18:19:23
A swoją drogą - nigdy w żadnym z trzech wymienionych jeszcze nie byłem :mad:.
GT: Trusio

Patosław

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 18-01-2008
  • Wiadomości: 5 929
  • Reputacja: 147
  • Demons Souls <3
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2069 dnia: Lipca 31, 2008, 18:21:52 pm »
Wrocław piękne miasto  8) Ale mieszkania również do najtańszych nie należą.

Miazga

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 3 839
  • Reputacja: 0
  • lol pozdro rasta power
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2070 dnia: Lipca 31, 2008, 18:46:21 pm »
I to was napawa optymizmem? Kurna - a ja kiedy nie wyjdę z chaty, to mi się - gdziekolwiek poza ścisłym centrum (chociaż tam też) niesmacznie robi, takie to ohydne miasto - brudne, smutne i śmierdzące :mad:. Wczoraj jakiś koleś (chyba wybierał się na Woodstock, bo tak jakoś wyglądał na wyrwanego z kontekstu) spytał mnie w autobusie, czy dojechaliśmy do Dworca Zachodniego, wskazując na centrum handlowe Fort Wola - myślałem, że się zesram ze śmiechu - na dworcu zachodnim trzema wstrzymywać oddech, żeby nie łapnąć jakiegoś syfu na całe życie :? :? Nie chcę robić offensa w stronę Warszawiaków (co się cholernie, swoją drogę, za mieszkania cenią, jebaki :mad:), ale momentami szczerze żałuję, że nie zdecydowałem się na studia we Wrocku, Kraku albo w Poznaniu (gdzie miałem możliwość pójść), tylko słuchałem nagadywań starszych, że "tu będzie bliżej" :???:.
Opublikowane: Lipiec 31, 2008, 18:19:23
A swoją drogą - nigdy w żadnym z trzech wymienionych jeszcze nie byłem :mad:.

"Napaw się optymizmem" (o_O), że nie mieszkasz w Łodzi albo w trójmieście (pomijając przepiękny Sopot, ale w nim zapewne i tak byś nie studiował). To byś dopiero zdołowany chodził... 8)
Opublikowane: Lipiec 31, 2008, 18:37:40
btw jak długo jedziesz pociągiem z wawy do siemiatycz?

Ciapkas

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2071 dnia: Lipca 31, 2008, 19:16:16 pm »
No bez jaj Warszawa to czyścioszek w porównaniu do Katowic na przykład. :lol:

Wrocek to fajne miasto byłem tam raz, daje się poczuć taką nowoczesność, czystość, ład itp.

Enyłej dla mnie kochany Kraków bije wszystko na łeb. Jeżdżę tam co ~pół roku i mam nadzieję, na studia w tamtym mieście. :smile:

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2072 dnia: Lipca 31, 2008, 19:34:16 pm »
Cytuj
Warszawa to czyścioszek w porównaniu do Katowic na przykład.
No chyba Cię poj**ało albo dawno w Katowicach nie byłeś. Jest równie chu... :cool:

Cytuj
daje się poczuć taką nowoczesność
Wręcz przeciwnie, oldkul pełną gębą, gdzie tam brukowane dwupasmówki w centrum. Ascetyczne, piekne i wysmukane przez Niemców.
« Ostatnia zmiana: Lipca 31, 2008, 19:39:42 pm wysłana przez tarniak »

Desser

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 18-06-2004
  • Wiadomości: 1 057
  • Reputacja: 1
  • Demons don't wear white
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2073 dnia: Lipca 31, 2008, 19:38:34 pm »
Jako rodowity Gliwiczanin podtrzymuje, ze Katowice to jedna wielka szkoda gornicza :lol: Jedyne, co dobre (w miare, bez zachwytow przesadnych) tam maja, to drogi, da sie ominac miasto bez widzenia w zasadzie ani jego kawalka.

Krakowa osobiscie mam dosc, czesto tam jezdze (na jakies wypady weekendowe/do siostry/etc) i to miasto mnie oslabia. Oprocz centrum nic tam nie ma, wszystko dziurawe, niedbale, jakby wyrwane z innej epoki. Nie mowiac juz o fantastycznym oznakowaniu i nawierzchni jezdni, na ktorych mozna sobie wybic zeby i urwac kolo. Znajomy mieszka tam juz 5 lat i tez juz ma powyzej uszu tego miasta (zwlaszcza pod wzgledem komunikacji) i jego mieszkancow (bez urazy dla ludzi z forum tam zamieszkujacych :lol:).

Studiuje w Rzeszowie i nie moge slowa o nim zlego powiedziec. Czyste, zadbane, wjezdzajac z kazdej strony widac, ze wjezdza sie do MIASTA (nagle szerokie arterie, wykoszone trawniczki, ekrany dzwiekoszczelne itd.) i przede wszystkim swietnie sie tam mieszka. Ludzie super sympatyczni, czystsze powietrze niz gdziekolwiek na zachodzie, wszedzie da sie dojechac busem (szkoda, ze nie w nocy, ale nvm), mieszkania do wynajecia nienajdrozsze ;) Zapraszam, nie ma sie czego bac, ze to wschod. Ja nie zaluje. Moze mam czasami tylko dosc, ze jedzie sie tam ~5h pociagiem (przynajmniej mozna pograc czy pouczyc sie w miedzyczasie :lol:).

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2074 dnia: Lipca 31, 2008, 19:40:50 pm »
Ściana wschodnia, kumulacja młodych NS, pełno skinów. Źle. Ale nie tak jak LBN i okolica.

Desser

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 18-06-2004
  • Wiadomości: 1 057
  • Reputacja: 1
  • Demons don't wear white
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2075 dnia: Lipca 31, 2008, 19:46:15 pm »
Bzdura, caly rok tam mieszkalem i nie widzialem ani jednego naziola czy punka, co innego np. w Rudzie Slaskiej czy Krakowie na ten przyklad ;) Nie nalezy myslec stereotypami. Dodatkowym plusem Rzeszy jest to, ze NIE boje sie tam lezc przez cale miasto piechota o 2 w nocy. Prawde powiedziawszy, w kazdym innym miescie nie czulbym sie tak pewnie. Zreszta Rzeszow w jakims tam szmatlawcu wygralo konkurs na najlepsze miasto w Polsce pod wzgledem jakosci zycia (pod kazdym katem byly miasta badane, od zarobkow, po emisje CO2 do atmosfery i takich tam), wiec prestiz zobowiazuje 8) Juz nie bede wspominal o lokalnych alkoholowych smakolykach, niedostepnych gdzie indziej (gazy rulzzz :lol:).

Napawa mnie optymizmem, ze za niecaly miesiac wyjade sobie na wakacje wreszcie.

Ciapkas

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2076 dnia: Lipca 31, 2008, 19:48:43 pm »
Rzeszów spoko miasto i tylko 60 km ode mnie 8)

Dobra kij z miastami wojewódzkimi. Stalowa Wola rządzi!*






*choc faktem jest, że tu od skina można dostać po łebie za spojrzenie na niego :lol:

Tarniak

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2077 dnia: Lipca 31, 2008, 19:58:20 pm »
Bzdura, caly rok tam mieszkalem i nie widzialem ani jednego naziola czy punka, co innego np. w Rudzie Slaskiej czy Krakowie na ten przyklad ;) Nie nalezy myslec stereotypami. Dodatkowym plusem Rzeszy jest to, ze NIE boje sie tam lezc przez cale miasto piechota o 2 w nocy. Prawde powiedziawszy, w kazdym innym miescie nie czulbym sie tak pewnie. Zreszta Rzeszow w jakims tam szmatlawcu wygralo konkurs na najlepsze miasto w Polsce pod wzgledem jakosci zycia (pod kazdym katem byly miasta badane, od zarobkow, po emisje CO2 do atmosfery i takich tam), wiec prestiz zobowiazuje 8) Juz nie bede wspominal o lokalnych alkoholowych smakolykach, niedostepnych gdzie indziej (gazy rulzzz :lol:).

Napawa mnie optymizmem, ze za niecaly miesiac wyjade sobie na wakacje wreszcie.
Piszę przecież głównie Lublin i okolice, no kur** wiem kto komu kose wsadza z pierwszej ręki. :lol: Co do czucia się pewnie, są pewniejsze miejsca.

Wiadomo, że na śląsku dużo skinów i punków, ale nie NS, powiedzmy, że w miastach silesii, to głównie jestem w miejscach, które kumulują niszowe subkultury, to wiem.

cappo

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-12-2003
  • Wiadomości: 2 505
  • Reputacja: 17
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2078 dnia: Lipca 31, 2008, 20:06:54 pm »
Trusiek, kurna mać, już mnie denerwujesz. Biadolisz i biadolisz. Potnij się to będzie spokój dla ciebie i rodziców twoich- jednego darmozjada mniej. Nie podoba się w stolicy to wyjazd do nadbużańskiej w Siemiatyczach albo tam gdzie miałeś możliwość ale nie poszedłeś, bo za daleko  :( Albo nie! Zostań tam, bo zaczyna mnie to napawać optymizmem, że tak strasznie się męczysz w Warszawie a ja nie!

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #2079 dnia: Lipca 31, 2008, 22:24:51 pm »
Rzeszów spoko miasto- przyznaję. Choć o 3 w nocy na rynku tam jest pusto, kluby do d**y (jedynie graciarnia daje radę). No ale jest czyściutkie i zadbane- fakt.

Choć krak i tak lepszy, pod każdym względem. Nawet nie taki wielki się wydaje, kiedy przechodzi się prawie cale miasto z buta w środku nocy w 2h. No i świetne połączenia, wszędzie można bez większych trudności dojechać.

W wawie jak byłem na dworcu zachodnim, to myślałem że mnie taksówkarz w balona zrobił i do jakiejś meliny wywiózł- masakra! Toż to wygląda gorzej niż murzyńskie getto!

Stalowa Wola już nie jest fajna- zaroiło się tam od drechów i masa menelstwa- już tylko w tarnobrzegu widziałem większą bandytkę na ulicach. Szkoda, bo kiedy mieszkałem w stalowej, to miasto wyglądało niebo lepiej.
Nie byłem nigdy w katowicach, więc nie porównam, ale z tego co słyszałem, to tam już i ptaki zawracają.

Napawa optymizmem, że jadę nad solinę na kilka dni- będzie milutko. Ponadto słoneczko świeci, ciepło, miłość w powietrzu- czego jeszcze?