Ogladalem kiedys film dokumentalny mowiacy o 9/11. Byla masa zagadek i niewiadomych - brak tasmy ze stacji (?), ktora zapewne nakrecila wszystko sekunda po sekundzie, brak czesci samolotu, ktory uderzyl w Pentagon. Najbardziej rozbawilo mnie to, ze rzad USA znalazl dowod osobisty ktoregos z porywaczu (a silnika i wiekszych czesci samolotu znalezc nie moga), ktory rzekomo wylecial przez okno samolotu i spadl na ziemie. Wg zeznan samolot skosil kilka latarni i sunal dalej wprost na budynek, a w historii nieznane sa przypadki takich wyczynow - zawsze, gdy samolot uderzal w latarnie lub cokolwiek skrzydlem, zmienial sie jego tor lotu (jazdy?).
Zaznaczone byly takze widoczne wybuchy(?) na krotko przed tym, jak zawalaly sie kolejne pietra WTC. Nie wiem, czy mozliwe, by paliwo lotnicze przedostalo sie kilka pieter wyzej, tam sobie powybuchalo i doprowadzilo do zawalenia sie kontrukcji tych budynkow. Na nagraniach slychac, jak przypadkowi ludzi, policjanci i strazacy wspominaja o tajemniczych wybuchach, gdzies na wyzszych pietrach.
W owym filmie ukazany byl jakis budynek, nie pamietam niestety gdzie - kojarze go z Hiszpania, lecz nie wiem, czy sie nie myle. Byl on doszczetnie zniszczony przez pozar, ktory wybuchl na jednym z pieter (a pozniej przeszedl na kolejne pietra, co doprowadzilo do spalenia sie calego budynku). Wiezowiec oczywiscie nie zawalil sie, spalone bylo doslownie wszystko, lecz budynek stal. Dziwne, ze WTC zawalil sie tak szybko, zadziwiajace jest tez, w jaki sposob sie zawalil - jak przy kontrolowanych wyburzeniach.
Co sie stalo z budynkiem, ktory znajdowal sie niedaleko WTC? Uderzylo w niego cokolwiek? Chyba nie, a jednak budynek runal jakby ktos go po prostu wyburzyl. Ot stoi sobie, a tu nagle zawala sie calosc i zostaje tylko gruz, jak przy kontrolowanych wyburzaniu.
Osobiscie nie wierze, ze nikt nie pomogl zawalic sie WTC. Jest masa niewiadomych, zagadek i ludzi, ktorzy twierdza, ze wszystko wydarzylo sie dlatego, ze samoloty uderzyly w budynki. Osobiscie obstaje przy zdaniu, ze ktos maczal w tym palce i "pomogl" wyburzyc te budynki.
---
Co do dziury:
O Pentagonie takze byla wzmianka w filmie - z jednej strony dziura jak po rakiecie, zas po drugiej jak po wybuchu jakiegos tam specyfiku uzywanego przez wojsko amerykanskie przy dostawaniu sie do roznych budynkach. Wielka, okragla dziura, ot co. W srodku takze brak jakichkolwiek czesci samolotu, na zewnatrz rzekome czesci silnika, ktore mozna rownie dobrze podciagnac pod wozek inwalidzki.