Jako, że zużyła mi się lewa gałka w padzie a kupowanie nowego samochodu gdy jeden amortyzator trzeszczy nie jest w moim stylu, postanowiłem skorzystać z allegrowych zamienników w cenie 12zł od sztuki, wziąłem dwie na wypadek gdyby "opór" stawiany przeż te "nowe" w znaczącym stopniu odbiegał od starej/prawej.
Cały komplet przyszedł ładnie po dwóch dniach poleconym, na pierwszy rzut oka- powyginane nóżki i jakieś ryski na jednym z grzybków-uj z tym, nóżki się wyprostuje, gumowa nakładka na grzybku w stanie nienaruszonym więc reszty nie będzie widać. Wlutowałem ładnie, odpalam KZ3 do testów i co-gałka ma identyczny luz jak prawa z tym że bedąc na "lewym luzie" postać samoczynnie przesuwa się w tym kierunku, zaś wychylając w prawo jest dość spory zapas nim załapie... Próbowałbym wlutować tą drugą sztukę, ale ona miała inny defekt, jedna z nóżek była prawdopodobnie za gruba i nie chciała do końca wejść w otwory na płytce, więc lepszym pomysłem wydawało mi się użycie potencjometru ze starej gałki, pasował jak ulał-każda z części jest identyczna jak w oryginale-działa ładnie, ale nie tak ładnie jak bym chciał-przy wychylaniu w dół czuć delikatnie większy opór niż w pozostałe strony, ale po raz kolejny uj z tym, do zaakceptowania.
Na koniec, skoro w zestawie są nowe grzybki z ładnymi, jeszcze szorstki gumowymi nakładkami, to dlaczego sobie ich nie użyć. I kolejny uj, otwory w tych grzybkach są o jakieś 2mm płytsze przez co gałki ocierają o obudowę pada po złożeniu... Wiercenie czworokątnego otworu odpada więc pozostaje spiłowanie trzpieni lub stare, starte grzybki. Wybrałem piłowanie. Szczerze, więcej z tym pierdolenia niż to warte, ciekawe ile ten zamienny "analog stick" wytrzyma.
Zawsze była opcja odesłania tego towaru gdzie wysyłka to1/3 ceny i kto wie jakie defekty miałyby kolejne sztuki.
Taka krótka notka jeśli ktoś byłby zainteresowany.