wybaczcie, że przez kilka dni nie pisałem nic na forum, ale byłem zajęty...CRACKDOWNEM. dalej trzęsą mi się ręcę po kilku akcjach dzisiaj rozegranych. powiem szczerze, że demko nie przygotowało mnie na to czym jest pełna gra...a jest wieeeeelką beczułką miodu. miodu, który wylewa się z tej beczułki i nie ma zamiaru przestać. jeśli ktoś nie grał jeszcze w CRACKDOWNA to niech żałuje, bo stracił doskonały sposób na wyżycie się i odskocznię od tych wszystkich poważnych pozycji. ten 'średniak' (copyright by trusio, który nie grając w grę mowi takie rzeczy) wgniótł mnie w ziemię, połkną w całości. ta gra jest jak...no nie wiem jak co! jak jutrzenka, jak śpiew ptaka o poranku, jak przepiłowanie locusta na pół...jak, jak...no jak bardzo dobra gra
. o grafice powiem tyle, że wszedłem dzisiaj na najwyższy budynek w mieście (ach te achievementy) i doskonale widziałem CAŁE, kolorowe miasto. co do samej wędrówki na górę, to trochę przypominało to shadow of the colossus, jednak zamiast z żyjącym olbrzymem zmierzyłem się z wielkim budynkiem. było trochę kombinowania, trochę skakania i adrenalina towarzyszący niektórym skokom, szczególnie tym z jednej wieży 'twierdzy' na drugą...no i jeszcze kwestia rozwijania umiejętności agentów: dla mnie bomba, chociaż nie mogło być inaczej znając moje RPGowe zamiłowanie do rozwijania postaci...w pewnym momencie złapałem się na tym, że zamiast zwalczać zorganizowaną przestępczość radośnie skakałem po budynkach w poszukiwaniu kul zwiększających zwinność, jak i tych rozwijających wszystkie atrybuty na raz...co do co-opa, to jeszcze nie grałem. skoncentrowałem się jak na razie na poznaniu gry, ale może dzisiaj spróbuję swoich sił w internecie i myślę, że będzie jeszcze lepiej niż w singlu (zawsze jest
)...a więc do dzieła agencie!!!!