Soul - dajesz sobie rade bo to grasz w Free for all albo TDM, ale jak ja np. gram w taki headquaters, leżę przy bazie w dymie z granatu i podbiega mi noob z md, który ginie po kilku sekundach, ale oczywiście zostawia granat i mnie też gra zabija (bo nigdy nie powiem, że ktoś mnie zabił martyrdomem sam). Albo sabotage - biegnie frajer z md z bombą i dostaje serię w plecy - do walizki w tej chwili rusza większość osób z mapy, ale pierwszy któremu udało się podbiec, oczywiście ginie bo lamka ma martyrdoma bez którego nie potrafi grać.
Już nie mówię o "prosach" u których 80% fragów pochodzi z tego perka.
Na szczęcie coraz więcej osób widzi, że w CoDzie jest niepisana zasada nieużywania martyrdoma przez dobrych graczy.