Ad.1 Co do relacji z Audio to przekopiuje to co naskrobałem na forum Creamfields czy Gsz.
"To teraz moje odczucia.
Impreza zaczęła się już w samochodzie spod nazwy ekipa "Cieszyn Creazy Nigga". Dj sety, miłe towarzystwo, dzielenie się z wróblami zestawami Mc Donalds, nadgorliwy ochroniarz "Carfura" i takie tam. Po długiej, ale przyjemnej podróży przyszedł czas na pierwszy befor tego weekendu. Po obczajeniu gdzie, co i jak, rozpaliliśmy grilla, wystawiliśmy "arsenał" na altankę, w międzyczasie dołączył Zysky i się zaczęło. Muza, korzystanie z "arsenału", rozmowy, żarty, "łapanie owadów" niczym w matriksie przez Lorbe. Skończyło się coś po 1 czy 2 w nocy(nie pamiętam dokładnie-za szybko zasnąłem). Następnego dnia oczywiście turnieje w soccera(wyciąganie piłki z pokrzyw rulez) czy "łąka valley ball". Chichot
Następnie, nadszedł czas na miejsce docelowe noclegów czyli Misjonarska 9. Powiem krótko, zajebista miejscówka.
"Dzień" 1-szy AR:Dzięki za ustawkę, spotkania tu i tam, jak i Muzyczną ucztę. Krótko:
Najlepszy Artysta/Set:
DJ HELL (To co zrobił przez 2 godz. to czyste i najlepsze Gigolo Electronic Music).
Godne polecenia występy:
Capitan Commodore (tylko potwierdziło się dlaczego należy do wytwórni Hella, świetny set i rozkręcenie dla mnie imprezy);
Przez chwilę słuchałem
Crazy P (mi pasowało to funky'owe granie);
Zoot Woman (pokazali świetny materiał z nowej płyty, pomijam że grali z pół-playbacku, świetny gig);
The Whip (genialne połączenie rockowej zadziorności z energią elektroniki)
MyMy live (jak dla mnie najlepszy Live Act 1 dnia, jaki oni mieli tam BAS i klimat);
Daniel Bell live (miło wkręcał śrubę spod znaku Detroit techno, na +);
To tyle jeśli chodzi o dzień pierwszy AR(jak dla mnie to wystarczyło!)
"Dzień" 2-i AR:Przed omówieniem artystów, wspomnę tylko że ustawka u Nas na Misjonarskiej to befor beforów lol
To co się działo, to mało kto ogarniał, generalnie zajebiste wprowadzenie do imprezy i odnajdywania jej przez niektórych
hehe Mrugnięcie Dziękuje również za spotkania m.in chill leżakowy na rynku czy spotkanie w miejscówce Bartosza, spotkanie na Gastro. Muzycznie było MEGA.
Szok tego dnia: Przechadzka Richiego po festiwalu jakby nigdy nic.
Załamka tego dnia: Olanie okrzyku Moniki i nie zdobycie zdjęcia z Richim hmm (chociaż wiem że Grabez ma większego doła z tego powodu
hehehe)
Najlepszy Artysta/Set:
Richie Hawtin (wycisnął wszystko z nagłośnienia, włącznie z jego brakami, kto był na TW ten wie o czym mowa, muzycznie, zagrał rewelacyjnego 2 godz. seta, sporo nowego materiału).
Godne polecenia Występy:
Catz'n Dogz (świetny groove i tech house, rzucanie vinylami w publikę to dla mnie DUŻY +, Lorba Ty szczęściarzu);
Chwilę posłuchałem
Kamp! (świetne połączenie Disco z Electro klimatami, miło się tego słuchało);
Moderat live (zagrali po swojemu, trochę wolno ale KLIMATYCZNIE, co ciekawe nie zabrakło numerów Modeselektora w ich występie, to Kraftwerk XXI wieku);
James Holden (byłem tylko na 30min. RE-WE-LA-CJA, cały Holden);
Rozczarowanie: Nieodwiedzenie Hybrid Tent'a hmm
Podsumowując chcę serdecznie pozdrowić i podziękować wszystkich znajomych których spotkałem, poznałem etc. Osoby zarówno z forum, z uczelni czy spoza tych list. Wielkie dzięki!
Ps. Jutro dodam kilka filmików, czekam na zdjęcia
Ps2. Idę spać (dobranoc)"
Polecam oglądnąć choćby te linki na youtube:
Ad.2
Też się wkręcam w tech-house. Można łączyć to z wieloma gatunkami.
Ad.3
Muszę ściągnąć secisze, z tego co wiem to było tam masę niedoróbek organizacyjnych, no i ludzie którzy w 70% nie czaili klimatu, ale tu nie ma co się dziwić.
Ad.4
Już niedługo
Na pewno tu wrzucę.
Ad.5
Tak Time Warp to obowiązkowa impreza, warto choćby raz tam być.