Autor Wątek: Muzyka elektroniczna  (Przeczytany 176027 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Derek

  • J-23
  • *****
  • Rejestracja: 18-06-2005
  • Wiadomości: 1 480
  • Reputacja: 0
  • Czego nie wiesz?
Muzyka elektroniczna
« dnia: Kwietnia 28, 2007, 14:58:05 pm »
//temat zbiorczy do dyskusji o elektronice, zacyznał się od poniższego posta// -t.


Niestety nie da się tego napisać w dziale o muzyce ponieważ ten temat zasługuje na znacznie większą dyskusje, mianowicie chodzi tu o współczesną erę techno która niesie jak by nie było za sobą wielki syf. Od nie tak dawna moda na elo ziomala techno, zalała większość polskiej młodzieży którzy od zawsze chcieli być cool and trendy.
Co do samej muzyki jako gatunek nic nie mam lecz śmiało stwierdzam że nie podoba mi się. Dlaczego? Ano zero jakiego kolwiek przekazu łupanie w kółko tych samych basów co naprawdę staje się nudę, a mimo tego nie wiem jakim cudem zdobywa ogromną popularność. 
Wracając co do środowiska tej o to "kultury" to już naprawdę patologia. Głównymi priorytetami dla nich staje się muzyka, co sobotnia dyskoteka gdzie trzeba pojechać aby się tylko ucpać lub zachlać do nieprzytomności... no bo gdzież dla takiej młodzieży zabawa bez takich specjałów. Same dyskoteki to jeden wieli syf... mnóstwo typowych małolatów którzy "baunsują" ledwo kontaktując. Wspomnę również o dziewczynach które powiem prosto puszczają się na sali imprezy. Czy to nie jest chore? Ja wszystko zrozumiem ale czy to dla nich jest to normalne aby tak żyć i niszczyć się świadomie. Mnie osobiście to bardzo boli i nie mogę patrzeć na tą plastikową chłotę.
Proszę o waszą opinie na temat jak że ciekawej pseudo-kultury.
« Ostatnia zmiana: Listopada 16, 2008, 20:23:02 pm wysłana przez tarniak »

Tarniak

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 28, 2007, 15:15:32 pm »
Analogsów się nasłuchałeś :D?

Co do samej muzyki jako gatunek nic nie mam lecz śmiało stwierdzam że nie podoba mi się. Dlaczego? Ano zero jakiego kolwiek przekazu łupanie w kółko tych samych basów co naprawdę staje się nudę, a mimo tego nie wiem jakim cudem zdobywa ogromną popularność.
Bo muzyka jest stworzona dla rozrywki i niektórzy oczekują dobrej zabawy przy skocznej muzyce, a nie tekstów wypełnionych patosem i ze wskazówkami na przyszłość. Jak chcesz wskazówek jak żyć i poważnych tekstów to polecam youth crew hc z lat 80tych.

Cytuj
Wracając co do środowiska tej o to "kultury" to już naprawdę patologia. Głównymi priorytetami dla nich staje się muzyka, co sobotnia dyskoteka gdzie trzeba pojechać aby się tylko ucpać lub zachlać do nieprzytomności... no bo gdzież dla takiej młodzieży zabawa bez takich specjałów.
Rozumiem, że jesteś sxe, vege albo w ogóle krishnowcem. 

Cytuj
Same dyskoteki to jeden wieli syf... mnóstwo typowych małolatów którzy "baunsują" ledwo kontaktując. Wspomnę również o dziewczynach które powiem prosto puszczają się na sali imprezy. Czy to nie jest chore? Ja wszystko zrozumiem ale czy to dla nich jest to normalne aby tak żyć i niszczyć się świadomie. Mnie osobiście to bardzo boli i nie mogę patrzeć na tą plastikową chłotę.
Proszę o waszą opinie na temat jak że ciekawej pseudo-kultury.
Czy myślisz, że jesteś jakiś lepszy? Rozumiem, że teraz jesteś wielkim, złym, skinheadem który będzie bił naćpanych małolatów. Hardline po ch*ju. Jeśli nie jesteś w stanie tolerować innych subkultur to nie jesteś wcale lepszy od tych technowców. Błędów robisz porównywalnie dużo. Ale rozumiem, że jako nie pijący i nie bawiący się poważny, rosły mężczyzna wyruszasz na krucjatę przeciwko techno-mułom. Howgh!

PS. Nie lubię techno no i? Ludzie są wolni, chcesz ćpać to ćpaj, pić to pij - proste.

Gomez

  • Przodownik pracy
  • *****
  • Rejestracja: 02-08-2006
  • Wiadomości: 512
  • Reputacja: 1
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 28, 2007, 15:20:57 pm »
Ja muzyki techno nie słucham i nie rozumiem ludzi którzy puszczają ją w domu, na dyskotece to tak ale w domu to dla mnie czysta głupota. A same imprezy sobotnie to syf, dziewczyny to co 5 jest totalną k****,polskich dyskotek to ja unikam są dużo lepsze miejsca aby sie dobrze bawić.  

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 28, 2007, 15:59:29 pm »
Niezłe, a na koncertach jakichś zespołów gitarowych ludzie siadają w garniturach i dyskutują nt. polityki? Jeśli komuś odpowiada taka forma zabawy, to niech się bawi. Słucha jakichś melodyjnych piosenek, tańczy, trochę pije i tyle. O tym, że wszyscy fani techno ćpają, to nic mi nie wiadomo. Równie dobrze możesz powiedzieć, że każdy fan punk rocka ma pomalowane na czerwono włosy. Osobiście nie przepadam za tym typem muzyki, nie chodzę też na dyskoteki, ale potrafię zrozumieć zamiłowanie kogoś do techno.

Rzecz jasna są jakieś dziwne akcje w stylu: okładanie się sztachetami, czy dęcie w gwizdki w rytm muzyki, ale nie każdy lubi intelektualne formy rozrywki. Jeśli chcesz poważnych tekstów, to polecam wiersze i książki. Tam znajdziesz wszystko czego Ci brakuje w tej "głupiej" muzyce, a nawet dużo więcej.

Cytuj
Ludzie są wolni, chcesz ćpać to ćpaj, pić to pij - proste.
Zgadzam się w pełni. Plus "słuchać techno to słuchaj".

Cytuj
mnóstwo typowych małolatów którzy "baunsują" ledwo kontaktując
A co robi fan muzyki, którą ty słuchasz na koncercie? (tak samo zgeneralizuj)

Hubi

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-03-2005
  • Wiadomości: 5 104
  • Reputacja: 0
  • Poznasz głupiego po czynach jego.
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 28, 2007, 16:00:01 pm »
Ja rowniez nie przepadam za muzyka techno. Co prawda- jest kilka kawalkow ktorych mozna posluchac, ale jesli jakas piosenka leci wieczorem w radiu, ktora trwa 10 minut i w kolko powtarza sie 5 dzwiekow, to nawet nie probuje tego sluchac. Ale ku***ca mnie ogarnia, gdy jakis "dj" bierze sobie klasyka (np. Pink Floydow), dodaje w tle monotomny beat i nic nie zmieniajac puszcza jako przerobke.

Derek

  • J-23
  • *****
  • Rejestracja: 18-06-2005
  • Wiadomości: 1 480
  • Reputacja: 0
  • Czego nie wiesz?
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 29, 2007, 08:45:52 am »
Cytuj
Rozumiem, że jesteś sxe, vege albo w ogóle krishnowcem. 

Wyobraź sobię że nie sięgam po dragi.

Cytuj
PS. Nie lubię techno no i? Ludzie są wolni, chcesz ćpać to ćpaj, pić to pij - proste.

Tak... jasne Anarchia joł. Tak niech 14 latka idzie na dyskotego się pusczać no bo. Chcesz się puszczać to się puszczaj.

Tarniak

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 29, 2007, 09:42:29 am »
Cytuj
Rozumiem, że jesteś sxe, vege albo w ogóle krishnowcem. 

Wyobraź sobię że nie sięgam po dragi.

Cytuj
PS. Nie lubię techno no i? Ludzie są wolni, chcesz ćpać to ćpaj, pić to pij - proste.

Tak... jasne Anarchia joł. Tak niech 14 latka idzie na dyskotego się pusczać no bo. Chcesz się puszczać to się puszczaj.

Ale chlejesz i to czyni Cię lepszym? Palisz - to też czyni Cię lepszym?

I nie wiem co ma anarchia do puszczających się lasek i techno, ale to troszkę mizerne porównanie. Nikt jej nie każe się puszczać.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 29, 2007, 14:07:30 pm wysłana przez tarniak »

Crow

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 02-10-2006
  • Wiadomości: 259
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 29, 2007, 12:08:58 pm »
techno jako muzyka
nie słucham bo po prostu nie jest ta muzyka w moim guście i czasami podobnie jak Derek zastanawiam sie co ludzie w tym widza, jak dla mnie ta muzyka jest z leksza durna, sama melodia i to jeszcze jeden wers powtarzany przez ok 5 min, ani słów ani nic, żadnego przekazu ta piosenka ze sobą nie niesie ani o niczym nie mówi bo niby jak?
techno jako ,,kultura''
głupie to jest dla mnie ale nie ma co sie oszukiwać że ten shit jest najbardziej rozpowszechniony w Polsce, chodzą ubrani jak jakieś pedałki i te włosy na żel, nie wiem jak oni ale ja bym tak nie mógł, może dlatego że mam za długie włosy :P hehe na pewno nie ;) co do dziewczyn w moim guście nie są dziewczyny z miniówkami krótszymi niż moje bokserki ubrane na biało czy różowe, kręcące dupa i co tydzień jeżdzące na jakies dyskoteki, w dodatku prawie każda puszcza sie na tych dyskotekach jak jakaś kur...
podsumowując:
techno jako muzyki nie lubię, nie odpowiada mi ten styl rytm i cała reszta a do ludzi którzy tego słuchają, jeżdzą na dyskoteki itd nic nie mam, co prawda denerwują mnie a zarazem śmieszą tym co są reprezentują ale jak dla mnie za durne i to niech zostanie sprawa takich kolesi, ja po prostu staram sie ich zlewać
p.s. z techno co jedynie jedna piosenka mi sie w miarę podoba, tytułu nie pamiętam ale był to soundtrack z blade gdy włazili do tego klubu ;) :P


kamiiru

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 13-05-2006
  • Wiadomości: 2 791
  • Reputacja: 7
  • PSN ID: kamiiru
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 29, 2007, 13:28:40 pm »
Ja również nie lubię techno i nie wiem co w tym ludzie widza. Chociaż sądząc po tych co tego sluchają można stwierdzić że lubią coś prostego, brak/mało słów i zeby nie trzeba było za duzo/w ogóle myśleć.

Tarniak

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #9 dnia: Kwietnia 29, 2007, 13:30:19 pm »
nie słucham bo po prostu nie jest ta muzyka w moim guście i czasami podobnie jak Derek zastanawiam sie co ludzie w tym widza, jak dla mnie ta muzyka jest z leksza durna, sama melodia i to jeszcze jeden wers powtarzany przez ok 5 min, ani słów ani nic, żadnego przekazu ta piosenka ze sobą nie niesie ani o niczym nie mówi bo niby jak?
No tak. Wiadomo, że ludzie chcą skakać do Bogurodzicy.

Cytuj
głupie to jest dla mnie ale nie ma co sie oszukiwać że ten shit jest najbardziej rozpowszechniony w Polsce, chodzą ubrani jak jakieś pedałki i te włosy na żel (...) mam za długie włosy
Żel, obcisłe ubrania = technomuły, długie włosy = hipis, brudas. Siema hipisie/brudasie? Chyba nie chciałbyś by tak generalizowano.

Cytuj
co do dziewczyn w moim guście nie są dziewczyny z miniówkami krótszymi niż moje bokserki ubrane na biało czy różowe, kręcące dupa i co tydzień jeżdzące na jakies dyskoteki, w dodatku prawie każda puszcza sie na tych dyskotekach jak jakaś kur...
Korzystacie? Zapewne, skoro wiecie, że każda się puszcza...

Vitryna

  • Budowniczy socjalizmu
  • *****
  • Rejestracja: 20-04-2004
  • Wiadomości: 618
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #10 dnia: Kwietnia 29, 2007, 14:00:40 pm »
Ja za to słucham elektroniki ale szeroko pojętej a nie ograniczającej się do "tekno"...rzeczywscie widząc wszystkie te białe rękawiczki, gwizdki, odblaskowe kamizelki i inne dziwy rózne rzeczy na myśl przychodzą.

Żeby wyzywać od technomułów nie raczej nie praktykuje takich rzeczy. najśmieszniejsze że znam paru takich zapaleńców "manieczek" i oni zupełnie inaczej postrzegają TECHNO..jadą tam po cięzkim tygodniu żeby się odchamić i poskakać..nie ważne przy jakiej muzyce byle by zrzucic ciężar tygodnia i harowania po 14h dziennie.
Nie oceniają innych po długosci włosów poprostu chcą sie dobrze bawić, jak ktoś chce jakis dopalacz to bierze. Jak chce pić to pije. Nie wszyscy są przypięci i zaszufladkowani pod ćpających , nażelowanych gości drących ryja.

Ja tam uwielbiam Drum 'n Base i tylko czekam żeby ktoś z was podpiął mnie pod Techno muła...

Tarniak

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #11 dnia: Kwietnia 29, 2007, 14:03:43 pm »
Ty techno-mule :)

Vitryna

  • Budowniczy socjalizmu
  • *****
  • Rejestracja: 20-04-2004
  • Wiadomości: 618
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #12 dnia: Kwietnia 29, 2007, 14:08:42 pm »
 :lol: heheh dzięki dzięki :* ahh to tak wyzwalająco brzmi :)

Druchal

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 08-07-2005
  • Wiadomości: 1 523
  • Reputacja: 21
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #13 dnia: Kwietnia 29, 2007, 14:14:29 pm »
Wypowiem sie jako pierwszy dla którego muzyka Techno jest całym życiem:). A więc niestety moi panowie techno ma kilkanaści gatunków szlak mnie trafia jak widze jak ktos jedzie po sterotypach . Będąc na prawie wszystkich wielkich imprezach techniczny jak równierz co tydzień w zwykłych klubach czy dyskotekach ma wzgląd na sytuacje z pierwszej ręki. A więc gwizdki ,białe rekawiczki ,dresy itp wystepuje niestety ale wiesniaki znajdą sie w każdym miejscu naćpa sie taki małolat i kozaczy.Niestety dyska w mojej miejscowości potwierdza wasze wypowiedzi muza to kpina je... komercja, pełno dresów i napinaczy ale nadal to mniejszość.Osobiście nigdy nic nie ćpałem niepochwalam ale i nie mam nic przeciwko mam paru kumpli wytrawnych klubowiczów którzy lubia sobie zarzucić co nie co;) bawią sie cała impreza i nie krzycza jazda;).Wiec panowie nie macie pojęcia o Prawdziwym techno ( schranz,progressiv,minimal) jedziecie po stereotypach jak moja mama zapraszam na prawdziwa unergroudowa impreze a wasz poglad zmieni sie o 180 stopni nie wszystko jest takie jak pokazuja w tv polecam stronke www.ngoht.com a z jazdowiczów mozecie sie nasmiewac ja ich juz dawno mam w d...... szkoda nerwów. Żeby nie było muzyke z gier kocham równie mocno:)

Grafoman

  • Obywatel
  • **
  • Rejestracja: 01-01-2007
  • Wiadomości: 81
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #14 dnia: Kwietnia 29, 2007, 16:07:28 pm »
Przede wszystkim nie identyfikowałbym techno z   kulturą,  której podstawą jest kilku naćpanych, latających po parkiecie małolatów, jak to zostało tutaj przedstawione.  Fakt, lubią tą muzykę, tyle że dla nich ma ona niewielkie znaczenie - tak naprawdę jest to tylko tło, pretekst do tego, aby się naćpać, wyszaleć na dyskotece, pójść na numerek z przypadkowo poznaną 14stolatką ubraną tak, jakby wyszła z pobliskiego burdelu. Akurat w przypadku większości bywalców najmodniejszych POLSKICH clubów, techno ma wbrew pozorom więcej wspólnego z komercją, modą, hypem, niż jakąkolwiek kulturą czy subkulturą, bo już samo używanie tych słów w kontekście kilku naćpanych nastolatków, to zniewaga dla wszystkich subkultur razem wziętych. Z całą pewnością istnieją ludzie, dla których techno to coś więcej - którzy siedzą w tych tematach od lat miksując kawałki, albo po prostu lubią się zabawić w rytm świateł i - jak to zostało tutaj napisane -  "bezmyślnych bitów". Niestety w Polsce(i nie tylko tutaj) wciaż jeszcze są oni raczej mniejszością, wypartą przez (w większości) przypadkowy tłum, który pod płaszczykiem  miłości do swej ukochanej muzyki szerzy często  zwykłą patologię. Czy jednak powinniśmy ich za to potępiać? Otóż nie - możemy tego nie lubić, możemy sie z tym nie zgadzać, ale ostatecznie powinniśmy uszanować ich sposób na życie tym bardziej, jeżeli im samym sprawia on satysfakcję.

A pisze o tym nie przypadkowo, bo tak się składa, że akurat z "muzyką elektroniczną" z której techno ewoluowało, żyję za pan brat już od pierwszej połowy lat 90tych, a więc czasów, kiedy nad Wisłą o jako takim techno jeszcze mało kto słyszał, a triumfy święciła muzyka disco-polo. Idąc tokiem rozumowania utrwalonym w stereotypach, z tak długim stażem "technofila" powinienem już dawno siedzieć na odwykówce albo w najlepszym razie obsługiwać agencje towarzyskie dla lokalnej mafii...;-) Tymczasem przez te wszystkie lata nie byłem jeszcze ani razu w "clubie z prawdziwego zdarzenia",(co nie znaczy, że nie lubię wybrać się gdzieś potańczyć) na temat bywalców takich clubów (których de facto znam osobiście dosyć wielu) mam wyrobione, i w wiekszości mało pozytywne zdanie, żelu nie używam (przesadnie) często, od ziół wszelkiej maści trzymam sie z daleka, i nie wyrywam 14stolatek na darmowe drinki i fajną furę. Fakt, że dużo bardziej od klasycznego techno wolę klimaty trancowe, ale podejrzewam, że i tak przeciętny kowalski nie widzi między nimi różnicy...;-) Przypadek? Otóż nie - rzecz w tym, ze należy wystrzegać się - jak już kilka osób wspomniało – stereotypów, bo idąc tym tokiem rozumowania można jakąś negatywną łatkę przypiąć dosłownie każdemu środowisku czy grupie społecznej. Ot chociażby hip-hop - jest to w zasadzie jedyny gatunek muzyczny, którego praktycznie w całości, bo 90 % nie trawię. Wcale nie uważam jednak przez to, że - do czego z coraz większym uporem starają się mnie przekonać co niektóre gwiazdy tej sceny -  każdy słuchający hh to ogolony na łyso dres spod bloku. Podobnie nie identyfikuje każdego słuchającego metal czy hard-rocka z satanizmem jak chce tego lpr, albo każdej gry video z przemocą i seksem.

Co do waszej niechęci do techno wcale się jej nie dziwię, szczególnie jeśli wcześniej mieliście do czynienia wyłącznie z muzyką serwowaną w poniektórych polskich clubach. Gdybym opierał swoją opinie wyłącznie na  tamtejszych kawałkach, składających się głownie z bezmyślnej łupaniny i żałosnych odezwach "diżdzeja" pewnie też nie miałbym o tym nurcie muzycznym szczególnie pochlebnej opinii. Na szczęście na polskim pseudo-clubowym-techno ten nurt muzyczny wcale się nie kończy(powiem wręcz, ze nawet się nie zaczyna..:P)
Your mysterious ice blue eyes...

NHS

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 02-02-2006
  • Wiadomości: 255
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #15 dnia: Kwietnia 29, 2007, 16:27:54 pm »
Techno jako muzyka ma bardzo wiele odmian. Polecam zapoznać sie z tym linkiem http://www.di.fm/edmguide/edmguide.html jest tam cały podział tego gatunku plus opis i przykładowe utwory, podejrzewam że część osób się zdziwi gdy usłyszy jak naprawde brzmi ta muzyka. To co słychać obecnie w polskich dyskotekach to raczej taka mieszanka techno z pewnymi elementami hardcore, taka papka która wewulowała na potrzeby dzisiejszej młodzieży, która w niektórych aspektach życia jest teraz o wiele wcześniej uświadomiona niz to było dawniej.
Co do ludzi którzy przychodzą na takie zabawy to nie generalizowałbym wszystkich pod jeden wizerunek tzn. ze ktoś kto ma włosy lekko podżelowane to bankowo ćpa i słucha polskiego techno, bo sam używam żelu a gustuje w zupełnie innej muzyce i po żadnych zabawach nie jeżdze, mam swój ustabilizowany rytm życia i na pewno nie chciał bym być tak przez innych postrzegany. Mam paru znajomych którzy po całym tygodniu pracy jadą tam wszystko odreagować i wyszaleć się, coś w stylu filmu Human trafic. Tak się składa że sam wczoraj specjalnie pojechałem pierwszy raz od 5 lat na taką właśnie typową jumprezę na 2 godzinki do typowej dyskoteki i 3/4 ludzi to jednak naćpani i pijani małolaci, a reszta normalni ludzie. To co mnie troszkę zaskoczyło to że nikt się nie krył z dopalaczami. Za budynkiem dyskoteki dziewczyny normalnie snifowały jedna drugiej z ręki, ano świat idzie do przodu tylko czy w dobrym kierunku?

Edit: Grafoman jakoś umknął mi twój post, ale świetnie wszystko podsumowałeś.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 29, 2007, 16:34:12 pm wysłana przez NHS »

Tarniak

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #16 dnia: Kwietnia 29, 2007, 16:31:18 pm »
To co słychać obecnie w polskich dyskotekach to raczej taka mieszanka techno z pewnymi elementami hardcore,
Że ku*a co? :lol: :lol: :lol:

To jest jakieś chore, żeby klasyka hardcore była łączona z techno. Hardcore to jest Bad Brains, Youth Of Today, Minor Threat, Turning Point...jak można dokoptować do tego bit i nazwać to jakimś happy hardcore czy digital czy brejkbit czy inne gó*o. Zalecam posłuchać hardcore'a a potem posłuchać tego co wg "elektroników" jest hardcore i porównać co jest hard i do jakich treści się odnosi...

Cytuj
While the term "hardcore" was first used in a musical genre title with the emergence of hardcore punk in the late 1970s, it was also used in the early 1990s in reference to both hardcore techno,
Bądźmy wierni korzennemu znaczeniu.

PS. Moja tolerancja kończy się w miejscu gdize zaczyna się mówić o moim podwórku :D.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 29, 2007, 16:38:21 pm wysłana przez tarniak »

mateo

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #17 dnia: Kwietnia 29, 2007, 16:45:12 pm »
Techno, Drum 'n Base, Trance to jednym słowem wielkie dno !
Każdy ma swoje gusta..
Ja słucham gatunku Schranz i Hard Techno.
W Katowicach (Mega Club) wystąpi Pet Duo.
Coś wspaniałego. :D

A to Hardcore Salsa , Arkusa P

Ciekawe czy chociaż jednemu z was spodoba się Schranz
Słuchajcie radia NGoHT  ;)
Jeszcze raz..każdy ma swoje gusta i tyle na ten temat.
A komercyjne Techno powinno przejść do największego kiczu na ziemi.
PS.
Sam miodzik.. a Sven rządzi :D





« Ostatnia zmiana: Kwietnia 29, 2007, 16:59:39 pm wysłana przez mateo »

NHS

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 02-02-2006
  • Wiadomości: 255
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #18 dnia: Kwietnia 29, 2007, 16:47:00 pm »
To co słychać obecnie w polskich dyskotekach to raczej taka mieszanka techno z pewnymi elementami hardcore,
Że ku*a co? :lol: :lol: :lol:

Tarniak chodziło mi o to że dla mnie polskie techno brzmi jak "spedalone, gejowskie i bezpłciowe pukanie z jakimś piszczącym czymś w tle". Gdy puściłem kiedyś kumplom Thunderdome i Master of Hardcore to stwierdzili że to jest za mocne.

Tarniak

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #19 dnia: Kwietnia 29, 2007, 17:00:40 pm »
Techno, Drum 'n Base, Trance to jednym słowem wielkie dno !
Każdy ma swoje gusta..
Ja słucham gatunku Schranz i Hard Techno.
W Katowicach (Mega Club) wystąpi Pet Duo.
Coś wspaniałego. :D

A to Hardcore Salsa , Arkusa P

Ciekawe czy chociaż jednemu z was spodoba się Schranz
Słuchajcie radia NGoHT  ;)
Jeszcze raz..każdy ma swoje gusta i tyle na ten temat.
A komercyjne Techno powinno przejść do największego kiczu na ziemi.
Ten schranz i hardtechno jest nie do strawienia.

(nie-hardcore)


(to JEST HARDCORE)

i niech tak zostanie :).

Tarniak chodziło mi o to że dla mnie polskie techno brzmi jak "spedalone, gejowskie i bezpłciowe pukanie z jakimś piszczącym czymś w tle". Gdy puściłem kiedyś kumplom Thunderdome i Master of Hardcore to stwierdzili że to jest za mocne.
A mnie chodziło, że termin hardcore został brutalnie zawłaszczony i pod gatunek techno powinein mieć własną nazwę :)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 29, 2007, 17:07:07 pm wysłana przez tarniak »

mateo

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #20 dnia: Kwietnia 29, 2007, 17:16:51 pm »
Widzisz tarniak.
Każdy słucha tego co lubi  :-)
Uwielbiam SchranZzz.

Grafoman

  • Obywatel
  • **
  • Rejestracja: 01-01-2007
  • Wiadomości: 81
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #21 dnia: Kwietnia 29, 2007, 18:09:53 pm »
To co słychać obecnie w polskich dyskotekach to raczej taka mieszanka techno z pewnymi elementami hardcore,
Że ku*a co? :lol: :lol: :lol:

To jest jakieś chore, żeby klasyka hardcore była łączona z techno. Hardcore to jest Bad Brains, Youth Of Today, Minor Threat, Turning Point...jak można dokoptować do tego bit i nazwać to jakimś happy hardcore czy digital czy brejkbit czy inne gó*o. Zalecam posłuchać hardcore'a a potem posłuchać tego co wg "elektroników" jest hardcore i porównać co jest hard i do jakich treści się odnosi...

Cytuj
While the term "hardcore" was first used in a musical genre title with the emergence of hardcore punk in the late 1970s, it was also used in the early 1990s in reference to both hardcore techno,
Bądźmy wierni korzennemu znaczeniu.

PS. Moja tolerancja kończy się w miejscu gdize zaczyna się mówić o moim podwórku :D.

Argh, no to teraz ty z kolei Tarniak wszedłeś na moje podwórko, bo happy hardcore był swego czasu jednym z moich ulubionych gatunków muzycznych...;-) A tak na poważnie - myślę, że nie ma sensu się wykłócać o terminologię, bo prawda jest taka, że w obecnych czasach nie sposób wyliczyć wszystkich potencjalnych gatunków muzycznych...;-)  Czasem odnoszę wręcz wrażenie, ze nowe gatunki muzyczne są wymyślane specjalnie pod  kątem jednej grupy wykonawców. Trudno się zresztą temu dziwić - coraz częściej przecież poszczególne muzyczne szkoły krzyżują się ze sobą, tworząc coś na wzór hybrydy. I pół biedy, jeśli ta hybryda faktycznie jakoś szczególnie wyróżnia się na tle konkurencji - problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy(a odnoszę wrażenie, że coraz częściej tak się dzieję) między gatunkiem A a gatunkiem B trudno zauważyć jakiekolwiek różnicę, bo te są po prostu minimalne...;-) Dlatego ostatnio coraz bardziej bawią mnie opinie na różnych forach  w stylu "ta piosenka to nie jest gatunek A, B, C tylko X, Y, Z - ale z ciebie kretyn, ze o tym nie wiesz!!" I tu zaczyna sie mniej więcej to samo, co u nas gdy spotkają się dwaj zwolennicy X'a i PS3, tyle że tam, jest to nawet bardziej zabawne...;-) Zresztą, kto zabroni takiemu pozerowi udawać, że np. robi techno czy hardcore, w czasie kiedy w rzeczywistości wszyscy wiedzą, że jest to niewiele warty kicz nie mający z rzeczonymi gatunkami wiele wspólnego?(i tu ukłon w stronę naszych polskich "didzejów" o których wspominał NHS) Innymi słowy - nie ważne jak się co nazywa, tylko co się komu podoba, i tyle...:-)

PS sorki, za taki mini off-top, ale nie mogłem się powstrzymać...:-)

PS2 żeby było jasne - co do różnicy między happy hardcore, a hardcore nie mam żadnej wątpliwości - chodziło mi jedynie o ukazanie problemu "nazewnictwa" muzyki, a nie faktycznych różnic między poszczególnymi jej gatunkami.
Your mysterious ice blue eyes...

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #22 dnia: Kwietnia 30, 2007, 10:01:33 am »
Cytuj
Fakt, że dużo bardziej od klasycznego techno wolę klimaty trancowe, ale podejrzewam, że i tak przeciętny kowalski nie widzi między nimi różnicy...
kolejny wielbiciel Armina van Buurena ? :grin:
Tak , trance to jedna z gałęzi Techno gdzie nie ma bezsensownego napie8dalania jednego motywu do znienawidzenia . Znam kolesia , który słucha tą ''oryginalną'' muzę i stwierdzam ,że jest całkowicie normalny :P A do tranceu też podchodziłem sceptycznie i jak pokazało życie zupełnie niesłusznie  :P
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

kociub

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 24-08-2006
  • Wiadomości: 153
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwca 27, 2007, 21:45:28 pm »
Jak czytam niektóre z postów to jedyne co mi przychodzi namyśl to że jesteście prawdziwymi przedstawicielami społeczeństwa polskiego, które w oczach ludzi jest po prostu zerowo tolerancyjne!!
Komuś nie pasuje muzyka to wiedz, że jak widze faceta w skórze, który robi sobie makijaż i wydziera się do mikrofonu przy tym zarzynając gitarę to wiedz, że mnie po prostu trafia!
Tak samo jak widzę faceta gadającego do mikrofonu w rytm bitu jakieś smutki, że świat jest zły, nie ma pracy itd. To też mnie trafia bo co może wiedzieć ktoś kto nie skończył liceum i twierdzi że nie ma perspektyw!
Ja słucham muzyki techno aby się zrelaksować nie każę przy tym słuchać jej innym!
Tej muzyki nie masz rozumieć, a po prostu posłuchać i pozwolić się wyluzować i żyć w rytm jakbyś nie zauważył ta muzyka jest rytmiczna!
Co to kultury ja jej osobiście nie zauważam ćpać to ćpają nawet metale i inni, pić piją też inni zaczynając od hip hopowców w ich obwisłych spodniach z browarem po metali z tanimi nalewkami:/ Na dyskoteke człowiek nie jedzie żeby słuchać muzyki a, po to żeby uspokoić się i dobrze pobawić. Co do dziewczyn to jest ich sprawa jak się zachowują, tak samo z kolesiami co non stop się tłuką to też ich sprawa. Jak ktoś przebywa tylko na imprezach w remizie to niech się nie dziwi że się biją, w porządnych zabawach ludzie nie zwracają uwagi na to, że ktoś się potkną czy coś. Ubioru jako takiego też nie zauważam.
Żeby nie zostać nazwanym idiotą techno przez innych nie tolerancyjnych debili powiem że nie gustuję tylko w tej muzyce słucham także rocka, starej muzyki elektronicznej czy poprostu dobrych depechów.
Ostatnie przesłanie nie dziwmy się, że jest takie podejście do naszego narodu bo naprawde jesteśmy nie tolerancyjni! Przesłanie do ludzi którzy tacy są a są i to widać po tym temacie to jeżeli wasze dzieci mają być takie same to obyście stracili płodność !!!!!
« Ostatnia zmiana: Czerwca 27, 2007, 21:48:59 pm wysłana przez kociub »

Moja galeria www.picasaweb.com/kociub2 - Zapraszam!!

Tarniak

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwca 27, 2007, 21:59:17 pm »
Techno to nie jedyna "rytmiczna muzyka". Na dobrą sprawę każdy gatunek w którym perkusja lub automat nadaje tempo jest rytmiczna. Sam nie pokazujesz wielkiej tolerancji (niech stracą płodność, cośtam Cię trafia jak widzisz itd :wink:), a przede wszystkim znajomości tematu wykraczającego poza techno. Operujesz takimi samymi stereotypami. Muzyka gitarowa = metal = nalewki, hip hop = ziomy = dużo smażenia = teksty o biedzie. A co do ubioru. na typowej dyskotece w dużym mieście, goście przychodzą zazwyczaj w białych koszulkach, "bo się świecą". I nie jest to atrybut wiejskich imprez tanecznych w remizie. Przeczytaj swój post, ton, liczbę niemiłych słów pod adresem innych ludzi i zastanów się czy warto było poruszać temat tolerancji, poszanowania poglądów itp. To tak jak retoryka: "jesteś po*ebany - nie lubisz gejów". :cool:

Castor Krieg

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 4 450
  • Reputacja: 26
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwca 27, 2007, 22:06:39 pm »
Ja na szczęście NIENAWIDZĘ metalu, punk-rocka, techno, disco, itd. :D Artystów, których słucham jest mało, a jeszcze mniej tych, których słucham cały czas np.: "Ray of Light" Madonny jest genialnym CD, wszystko potem to niesamowity crap. Techno nie lubię z prostego powodu braku wokalu, lubię ludzi jak śpiewają.

kociub

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 24-08-2006
  • Wiadomości: 153
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwca 27, 2007, 22:16:40 pm »
Wiesz akurat to o płodności to było po to aby pokazać ludziom jacy są nie tolerancyjni.
Owszem trafia mnie jak widzę niektóre rzeczy ale ich nie tempie i się nie zastanawiam jakie to debilne po prostu każdy lubi coś innego.  Co do HH to może fakt jest to jednak muzyka która wzbudza we mnie złe emocje. Ok białe koszule na impreze rozumiem i co jak idę w białej koszulce to co od razu słucham techno bez przesady.

Moja galeria www.picasaweb.com/kociub2 - Zapraszam!!

Rondel

  • Obywatel
  • **
  • Rejestracja: 03-05-2007
  • Wiadomości: 58
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwca 27, 2007, 22:30:00 pm »
Okazujesz teraz nietolerancje wobec ludzi nietolerancyjnych :). Swoiste kuriozum ;)
* Czciciel serii Half-Life *

Tarniak

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwca 27, 2007, 22:30:34 pm »
Nie o to chodizło, tylko o to, że zajawkowicze się ubierają pod imprezkę SPECJALNIE w białe koszule żeby ultrafiolet jazda, wixa i orgazm były. A to nie jest fajne. To było dobre na koncertach hardkorowych przed laty, że nie liczył się ubiór, preferencje polityczne, gusta, upodobania etc. Ja tam czasem lubiłem sobie iść ze znajomymi na jakieś dicho, ale krzywo się ludzie patrzyli bo sobie śpiewałem na głos do kawałków z wokalem i takie rzeczy. Ludzie nie potrafią zrobić nic spontanicznego.
Ja na szczęście NIENAWIDZĘ metalu, punk-rocka, techno, disco, itd. :D
Ja nie rozumiem jak można nienawidzić jakiegoś gatunku muzycznego. Nienawiść to raczej skrajne uczucie i głupie to troszkę jak dla mnie :wink:.

Sora

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 18-03-2005
  • Wiadomości: 1 279
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwca 27, 2007, 22:38:13 pm »
Ja nie znosze "kultury" metalowej, za muzyka nie przepadam ale pare kawalkow wyslucham bez marudzenia. Natomiast nie moge zrozumiec jak mozna ubierac sie w te szmaty i zamykac sie w tym gronie, nie pojete... Ostatnie bylem na plazy i byla z nami jedna metalowa, cale 5 godzin siedziala w czarnej koszulce i glanach (po co jechac na plaze). Tego nie rozumiem i chyba nie zrozumiem, a do ludzi nic nie mam moga byc spoko albo i nie, jak w kazdej "kulturze"

mateo

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwca 27, 2007, 22:44:42 pm »
Wiesz akurat to o płodności to było po to aby pokazać ludziom jacy są nie tolerancyjni.
Owszem trafia mnie jak widzę niektóre rzeczy ale ich nie tempie i się nie zastanawiam jakie to debilne po prostu każdy lubi coś innego.  Co do HH to może fakt jest to jednak muzyka która wzbudza we mnie złe emocje. Ok białe koszule na impreze rozumiem i co jak idę w białej koszulce to co od razu słucham techno bez przesady.

Nie powiem lubie również mocny house i mimimal techno..coś na wzór Dylana Drazena.(czyli , że tak powiem lekki schranz)
A ty jakiego rodzaju..gatunku techno słuchasz ?


Spidey^

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwca 28, 2007, 01:12:57 am »
Mówią że głupota ludzka nie ma granic, mówią też że ludzie lubią kierować się stereotypami... i aż trudno się z tym niezgodzić czytając niektóre posty. Po pierwsze muzyka elektroniczna to nie tylko techno (a same techno to nie tylko rąbanki puszczane na wiejskich dyskotekach a wiele innego typu stuffu). Muzyka elektroniczna to również trance, HI-NRG, breakbeat, house, downtempo, hardcore, jungle i wiele innych. Zastanawia mnie czy ktokolwiek z Was krytyków słuchał jakiś kawałek Dj Shog`a lub Armina Van Buuren`a? W muzyce trance nie uświadczycie typowych rąbanek. Są to spokojne, nastrojowe utwory, z często przepięknymi kobiecymi wokalami przy których po prostu można się odprężyć. W utworach Armina usłyszeć można nawet takie rzeczy jak chóry gregoriańskie, odgłosy przyrody, pogody, wmiksowane oczywiście jakoś fajnie w utwór właściwy. I to jest piękne :)
Bez obrazy ale wydaje mi się że pojęcie niektórych osób o muzyce elektronicznej jest po prostu żadne. Albo inaczej - błędne.

I pamiętajcie "In trance we trust... " :)

Tarniak

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwca 28, 2007, 15:51:12 pm »
Muzyka elektroniczna to również (...) hardcore...
Serce mi krwawi kiedy to widzę :sad:

kociub

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 24-08-2006
  • Wiadomości: 153
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwca 28, 2007, 16:38:07 pm »
JA nie mam ulubionego typu nie pogardzę dobrym trancem czy nawet mocniejszym uderzeniem po prostu jak coś mi wpada w ucho to tego słucham i nie wstydzę się tego, oraz nie należę do żadnej z popkultur, ubieram się jak chcę i robię też to co chcę. Jestem po prostu niezależny. Spidey co do twojego zdania na temat pojęcia innych ludzi o muzyce techno, to zgadzam się z tobą!

Moja galeria www.picasaweb.com/kociub2 - Zapraszam!!

Spidey^

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwca 28, 2007, 17:27:10 pm »
Muzyka elektroniczna to również (...) hardcore...
Serce mi krwawi kiedy to widzę :sad:
Proponuję zapoznać się z tym stuffem, może co nieco rozjaśni:
http://www.di.fm/edmguide/edmguide.html

Chylę czoła przed autorem.



(to JEST HARDCORE)
Żaden hardcore.

To jest hardcore: (dokładniej speedcore) :)

Morał z tego taki że dla jednych hardcore to tempo ponad 300bpm (czyli około 5 uderzeń na sekundę - gabber, speedcore) a innym wystarczy paru kolesi z gitarami skaczących idiotycznie po scenie :P

Tarniak

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwca 28, 2007, 19:01:05 pm »
Powtórzę się:
Cytuj
While the term "hardcore" was first used in a musical genre title with the emergence of hardcore punk in the late 1970s, it was also used in the early 1990s in reference to both hardcore techno,

Pomijajac fakt oczywisty, że termin został zawłaszczony, napomknę tylko, że techno/trance/shranz/happy hardcore ( o Boże) może wyprodukować w całości jedna osoba minimalnym nakładem pracy (sorry, sample, software'owy automat perkusyjny etc. etc.). Więc śmieszyć, może jakiś koleś ze słuchawką przy uchu, który bawi się przyciskami przy mikserze, a nie goście dla których jest to ogromny wysiłek i ciężka praca. I gdyby nie ci śmieszni kolesie z gitarami, gówno by było a nie hardkor. Gdyby jeszcze robili sample sami, instrumentale, jak wczesne Beastie Boys czy Jazzmatazz, a nie kopiuj wklej do ścieżki we Fruity Loops. :mad:

Żaden hardcore.
Właśnie zanegowałeś jakieś 30 lat historii muzyki.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 28, 2007, 19:09:06 pm wysłana przez tarniak »

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwca 28, 2007, 19:07:27 pm »
Można nienawidzić danego gatunku muzycznego, ale czemu od razu ludzi, którzy go lubią?

To co napisał Sora, to dziwna rzecz. Również nie rozumiem takich ludzi, ale jeżeli im to odpowiada, to niech robią to co lubią (jednak wydaje mi się, że to jest dla szpanu, "ale jestem mroczny mwahah" itp.).

Temat jest o kulturze techno, czyli o takich obwiesiach z gwizdkami, którzy jada polonezem na imprezę w remizie i sztachetami leją ludzi z innych wiosek. O dziewczynach, które nie mają 14 lat, a malują się, pija alkohol i, że tak się wyrażę, puszczają się. Ależ one są dorosłe. Ciężko takim ludziom okazać tolerancję, gdyż to zwykła hołota. Co innego kulturalne osoby, które lubią się bawić, wypijają kilka piw, słuchają muzyki, tańczą, rozmawiają - nie rzucają kamieniami w innych, nie rozwalają sztachetą samochodów i nie szczają na innych - do nich nic absolutnie nie mam. Jak chyba wszyscy zresztą.
 
Ja na przykład lubię wiele gatunków muzycznych, ale tylko wybrane utwory/zespoły. Taki Kazik, to podobno hip-hop, zatem słucham też hip-hopu. Słucham też metalu, rocka, nawet popu, a i czasem muzyki poważnej (Wagner jest świetny).

Sora

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 18-03-2005
  • Wiadomości: 1 279
  • Reputacja: 0
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwca 28, 2007, 19:16:54 pm »
Mam nadzieje ze zle mnie nie zrozumiales ja nie ma nic do takich ludzi oczywsice, tylko takie zjawisko mnie smieszy.

Druchal

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 08-07-2005
  • Wiadomości: 1 523
  • Reputacja: 21
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwca 28, 2007, 19:27:30 pm »
Powtórzę się:
Cytuj
While the term "hardcore" was first used in a musical genre title with the emergence of hardcore punk in the late 1970s, it was also used in the early 1990s in reference to both hardcore techno,

Pomijajac fakt oczywisty, że termin został zawłaszczony, napomknę tylko, że techno/trance/shranz/happy hardcore ( o Boże) może wyprodukować w całości jedna osoba minimalnym nakładem pracy (sorry, sample, software'owy automat perkusyjny etc. etc.). Więc śmieszyć, może jakiś koleś ze słuchawką przy uchu, który bawi się przyciskami przy mikserze, a nie goście dla których jest to ogromny wysiłek i ciężka praca. I gdyby nie ci śmieszni kolesie z gitarami, gówno by było a nie hardkor. Gdyby jeszcze robili sample sami, instrumentale, jak wczesne Beastie Boys czy Jazzmatazz, a nie kopiuj wklej do ścieżki we Fruity Loops. :mad:

Idąc tym tokiem myślenia każdy może sobie poryczeć do mikrofonu i poszarpac na gitarze :).
Kto siedzi troszke w danym gatunku w sekunde rozrózni kto improwizuje i wkleja sample na pałe a kto jest prawdziwym profesjonalistą. Słucha ostrego schranzu , metal omijam z daleka a np podczas gry w amplitude przyjemnie szarpało sie na podkreconym kinie na kawałku slipknot (jezeli jest bład sorry to nie specjalnie nie pamietam juz ;) ) Co do tematu prawdziwa kultura techno juz dawno wyszła po za ramy w które ją dalej wpisujecie i omawiacie wy rozmawiacie o ja to nazywam patologią techno:)( białe rekawiczki gwizdki)  wiec zmiencie temat  KULTURA TECHNO odłam Ćpunów i Jazdowiczów Manieczki Team a reszte zostawcie w spokoju

Tarniak

  • Gość
Odp: Techno "kultura"
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwca 28, 2007, 19:32:31 pm »
Ja nie rozumiem tego toku myślenia vide: albo metal albo techno. Istnieje "kilka" innych gatunków gitarowych.
Cytuj
dąc tym tokiem myślenia każdy może sobie poryczeć do mikrofonu i poszarpac na gitarze
Do grania na gitarze trzeba posiadać umiejętności większe niż do obsługi Fruity Loopa.

Ja się techno nie czepiam, nie czepiam się tej kultyry, maniur, true technowców, zajawkowiczów, DJ Tiesto i Puala Van Dyka. Niech sobie grają, mnie wkurza podłe zawłaszczenie terminu: hardcore. To tak jakby teraz powstał gatunek grany na cymbałkach (chodzi o rozbieżność) i nazywał się punk rock ;/.